Kościół bł. Karoliny Kózkówny w Tychach jest za mały. Nie mieszczą się w nim wszyscy uczestnicy Tyskich Wieczorów Uwielbienia. Znamy rozwiązanie tego problemu!
Tyskie Wieczory Uwielbienia, które odbywają się kilka razy w roku, gromadzą coraz więcej uczestników modlitwy. Nie wszyscy mogą zmieścić się w kościele i kaplicy. Proboszcz ks. Józef Szklorz postanowił zaradzić tej sytuacji i kazał postawić telebim przed głównym wejściem do kościoła. Dzięki temu także ci, którzy z braku miejsca nie weszli do kościoła, mogli widzieć co dzieje się w środku. Telebim ustawiono również w kaplicy, gdzie modlący się przed Najświętszym Sakramentem mogli łączyć się duchowo z tymi w kościele.
Na XIX Tyski Wieczór Uwielbienia ludzie przyjechali nawet z Włoszczowej. Eucharystia, a po niej charyzmatyczne czuwanie modlitewne, którego centrum stanowi modlitwa o uzdrowienie duchowe i fizyczne, przyciągają coraz więcej osób potrzebujących takiego doświadczenia działania Boga. W czasie ostatniego spotkania modlono się za kapłanów, którzy potem sami modlili się za wszystkich cierpiących na choroby nowotworowe. Apel Jasnogórski tradycyjnie zakończył modlitwy.
Następny Tyski Wieczór Uwielbienia odbędzie się jesienią.
xpł