Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział w czwartek PAP, że polska ambasada w Moskwie poinformowała stronę rosyjską, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem symbolika komunistyczna nie jest przedmiotem sankcji karnych.
Ambasada - dodał rzecznik - zwróciła jednak uwagę, że symbole komunistyczne są często oceniane w polskim społeczeństwie negatywnie.
"W odpowiedzi na zapytania zarówno dyplomacji rosyjskiej, jak i licznych rosyjskich mediów o stan prawny symboliki komunistycznej w Polsce polska ambasada w Moskwie odpowiedziała, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem nie jest ona przedmiotem sankcji karnych" - zrelacjonował PAP rzecznik MSZ.
Decyzję taką - przypomniał Bosacki - podjął w 2011 roku Trybunał Konstytucyjny. "Ambasada dodała jednak, że należy zwrócić uwagę, że w społeczeństwie polskim symbole te są często oceniane w sposób negatywny".
Bosacki był pytany również o wypowiedź ministra sportu Federacji Rosyjskiej Witalija Mutki, który w czwartek zarzucił Polsce, że ta "sztucznie podgrzewa sytuację" i prowokuje kibiców z Rosji do protestów; ostrzegł też, że upolitycznione zakazy mogą doprowadzić do nieprzewidywalnych następstw.
"Ewidentnie nieprawidłowo zadziałała komunikacja wewnątrz rządu rosyjskiego, bo rosyjskie MSZ wydało inne oświadczenie niż w tym samym czasie mówił o tym minister sportu" - powiedział Bosacki.
Rosyjskie MSZ poinformowało w czwartkowym komunikacie, że poprosiło stronę polską o wyjaśnienia dotyczące jej oświadczenia przestrzegającego kibiców z Rosji przed eksponowaniem symboli ZSRR podczas pobytu w Polsce przy okazji piłkarskich mistrzostw Europy. Ministerstwo podkreśliło "niedopuszczalność akcji siłowych" przeciwko rosyjskim kibicom.
Rosyjski MSZ poinformował w tym samym komunikacie, że uzyskał takie zapewnienia. "Wyjaśniono nam także, iż zgodnie z polskim prawem radziecka symbolika nie jest (w Polsce) przedmiotem sankcji karnych" - oznajmiło MSZ FR.