Perspektywa remontu lub jakiegokolwiek „ulepszania domu” zazwyczaj powoduje, że zaczynam gorączkowo zastanawiać się nad długą zagraniczną podróżą naukowo-badawczą. Mimo to jestem w stanie (a ostatnio nawet faktycznie to robiłem) przez kilka godzin z przyjemnością oglądać ceramikę, meble i – wierzcie lub nie – tapety. Szybko dodam, że nie w Home Depot, ale w książce „Pugin: pasja gotyku”, opublikowanej w 1994 r. przez wydawnictwo Yale University Press we współpracy z londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta.
29.05.2012 15:03 GOSC.PL
Wykopałem „Pugina”, który przez większość z ostatnich dwudziestu lat tkwił zapomniany pośród opasłych tomów dotyczących sztuki w mojej domowej biblioteczce, dopiero gdy dowiedziałem się, że na rok 2012 przypada dwusetna rocznica urodzin Augustine’a Welby’ego Northmore’a Pugina, pioniera stylu neogotyckiego i jednego z estetycznych geniuszy dziewiętnastego wieku. Najbardziej znany jest ze swojej pracy przy Pałacu Westminsterskim, obecnej siedzibie brytyjskiego parlamentu. Tym niemniej Pugin był również, a może przede wszystkim, wybitnym architektem kościelnym, wykonał projekty około pięćdziesięciu kościołów. I chociaż Luftwaffe podczas kampanii Blitz zniszczyła jego arcydzieło w dziedzinie architektury sakralnej: katedrę św. Jerzego w londyńskiej dzielnicy Southwark, to wciąż jeszcze możemy podziwiać kościoły wzniesione według jego projektów w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Australii.
Jak jednak zaznaczyłem na początku, geniusz Pugina nie ograniczał się do architektury czy innych wielkich form designu. Był czarodziejem również w znacznie mniejszej skali: projektowane na indywidualne zamówienie tapety, wspaniałe meble (kredensy do jadalni, garderoby, stoły i biurka), ceramiczne kafle o wymyślnych wzorach, talerze, serwisy obiadowe i herbaciane – wszystkie te przedmioty to rozkosz dla oczu.
Urodzony 1 marca 1812 roku Pugin został przyjęty do Kościoła Katolickiego w 1835 a jego zamiłowanie do gotyku (przez który rozumiał bynajmniej nie jeżące włosy na głowie powieści, lecz cywilizację Średniowiecza i jej charakterystyczną estetykę) w oczywisty sposób związane było z jego religijnymi przekonaniami. Bo gotyk – jak uważał – komunikował znacznie więcej niż przeczucie istnienia transcendencji, którego doświadczamy w wielkich średniowiecznych katedrach jak np. w Chartres. Gotyk zaświadczał o emocjonalnej i duchowej płaszczyźnie tego świata, wskazywał miejsce człowieka w kosmosie i inspirował stosowne życie moralne dla ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boga. Budynki mówią nam coś o ludziach, którzy w nich żyją, pracują i wielbią Boga – wierzył Pugin. Uważał, że mówią o tym, co ludzie myślą o sobie, o swoim przeznaczeniu i swoich obowiązkach.
Dlatego też w wydanej w 1836 roku polemicznej książce „Kontrasty” zaafirmował styl neogotycki, któremu dał najszlachetniejszy kształt konstruując wspólnie z sir Charlesem Barrym Pałac Westminsterski. We wspomnianym dziele zestawił średniowieczne opactwo z dziewiętnastowiecznym przytułkiem dla ubogich. Opactwo, zwracał uwagę Pugin, było miejscem, gdzie mnisi hodowali rośliny i zwierzęta, produkowali żywność, wyrabiali odzież, dzielili się owocami swojej pracy z innymi i oferowali biednym przyzwoite miejsce pogrzebu. Porównajmy to, pisał Pugin, z „przytułkiem zbudowanym na kształt panoptykonu, gdzie biedni są bici, na wpół zagłodzeni, a po śmierci ich ciała są przekazywane do sekcji. Obie struktury były budowlaną ekspresją diametralnie różnych poglądów na istotę człowieczeństwa: chrześcijaństwa i utylitaryzmu”.
Wziąwszy to pod uwagę pozostaje mieć nadzieję, że Ministerstwo Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej w USA nigdy nie zaangażuje się w działalność architektoniczną...
Wspaniała architektura sakralna Pugina, jego projekty wnętrz kościołów i niezwykłych wnętrz w Pałacu Westminsterskim, były, parafrazując błogosławionego Jana Pawła II, materialnymi ćwiczeniami z antropologii filozoficznej – ucieleśnieniem idei osoby ludzkiej. Kościoły Pugina były budowane dla ludzi, którym chrzest dał wyjątkową godność. Godność zakorzenioną w wiecznym kapłaństwie Chrystusa, realizowanym przez posługę święceń w Kościele, dzięki któremu ludzie ochrzczeni otrzymali możliwość wielbienia Ojca w prawdzie. To samo odnosi się do obecnej siedziby parlamentu brytyjskiego. Pałac Westminster został zaprojektowany przez Barry’ego i Pugina, aby odzwierciedlać godność wolnych obywateli uprawnionych do suwerennego udziału w rządzeniu krajem. Udział obywateli w życiu publicznym Pugin rozumiał jako jeden z przejawów wrodzonej ludzkiej godności.
Kościoły wyglądające jak restauracje Pizza Hut są odzwierciedleniem płytkiej teologii i skarlałej antropologii (wybaczcie mi powtarzanie tego słowa dwa razy w jednym tekście). W dwusetną rocznicę urodzin Pugina Kościół być może mógłby się zastanowić nad tym, co można zrobić, by poprawić tę sytuację.
George Weigel jest członkiem Ethics and Public Policy Center w Waszyngtonie
Tłum. Magdalena Drzymała
George Weigel