Jezus im rzekł: „Czy nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej?”. Mk 12,24
Ileż razy spotkać można niewierzącego człowieka, który czytając bez wiary Pismo Święte, ba – często uznając się w swej pysze za znawcę Pisma, stara się postawić chrześcijanina w sytuacji niezręcznej. O co zresztą przy przeciętnej znajomości Biblii wśród wierzących wcale nie tak trudno. Ot choćby, przekonuje ów niewierzący, że gdy wyciągać z lektury pisma logiczne konsekwencje, zaczniemy brnąć w sprzeczności. I zapytuje: cóż Ty, chrześcijaninie na to? Przypadek, którym usiłowali Jezusa przyprzeć do muru saduceusze, jest właśnie tego rodzaju. Powiedzieli: oto pewna kobieta poślubiła człowieka, który miał sześciu braci. Owdowiawszy, poślubiła brata swego męża, owdowiawszy po raz kolejny – poślubiła kolejnego itd. Aż poślubiła wszystkich braci swego pierwszego męża. Czyją żoną będzie zatem przy zmartwychwstaniu? – pytali saduceusze, sądząc, że postawią Chrystusa w sytuacji bez wyjścia. Co Jezus im rzekł, przeczytajcie wyżej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki