Nie da się rozwijać tej części Polski bez powstania woj. środkowopomorskiego - powiedział w niedzielę na spotkaniu z mieszkańcami Koszalina prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Województwo - jak dodał - powinno mieć dwie stolice. W jednej znalazłaby się siedziba administracji rządowej czyli urząd wojewody, w drugiej siedziba administracji samorządowej, czyli urząd marszałkowski.
"Powody na stworzenie tego województwa są naprawdę racjonalne. To nie jest żaden pomysł, żeby nadmiernie rozbudowywać administrację" - powiedział. Zapewnił, że jeżeli PiS dojdzie do władzy, to sprawa zostanie szybko podniesiona.
Prezes PiS mówiąc o Zachodnim Pomorzu podkreślił, że "jest to zapomniana przez władze ziemia, której szanse nie są wykorzystywane."
"W tym województwie, jako jedynym w Polsce nastąpiło zjawisko utraty pozycji, pogorszenia się relacji między przeciętnym dochodem w UE a przeciętnym dochodem tutaj. Wszystkie inne województwa zbliżają się do tej przeciętnej. To jedno województwo się oddala" - powiedział powołując się na ostatni raport Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Taki stan regionu - według prezesa PiS - to efekt fatalnej koncepcji rozwoju kraju, tzw. "polaryzacyjno-dyfuzyjnej, sprowadzającej się do tego, żeby koncentrować środki rozwojowe w tych miejscach, gdzie już jest bogato."
W opinii Kaczyńskiego tę koncepcję trzeba zdecydowanie odrzucić. "Polsce jest potrzeba ekipa z zupełnie nową koncepcją gospodarczą i nową koncepcją cywilizowanej umowy społecznej dotyczącej takich spraw jak emerytury, opieka społeczne, służba zdrowia i polityka prorodzinna " - powiedział.
Odpowiadając na pytania z sali dotyczące m.in. planów spółki PGE ulokowania w podkoszalińskiej wsi Gąski elektrowni jądrowej, Kaczyński powiedział, że "ta lokalizacja to albo wynik jakiejś nieprawdopodobnej głupoty, albo ktoś - przewrotnie - chce doprowadzić do tego, żeby tej elektrowni nie było".
Dodał, że jest zwolennikiem przeprowadzenia ogólnonarodowego referendum na temat wykorzystania energii atomowej w Polsce. "Mówię uczciwie, jestem przeciw takim lokalizacjom, ale jestem za elektrowniami atomowymi. Oczywiście jeśli społeczeństwo będzie uznawało, że nie chce, to wbrew społeczeństwu tego nie można robić" - powiedział prezes PiS.
W spotkaniu w Koszalinie uczestniczyło kilkaset osób. Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów wizyty. Nie wszyscy zainteresowani mogli wejść do sali i w holu wystawiono dodatkowe nagłośnienie. Jeden z mieszkańców Gąsek podarował Jarosławowi Kaczyńskiemu moherowy beret, który nazwał "antyatomowym symbolem".