"Ta ONZ-owska konferencja stała się miejscem konfrontacji między starym maltuzjańskim strachem przez tzw. przeludnieniem Ziemi, opartym o statyczne teorie ekonomiczne, a tymi, którzy są skłonni wierzyć w ludzki, raczej spontaniczny, ekonomiczny i społeczny rozwój" - mówił 14 maja na seminarium w Brukseli poseł PiS do Parlamentu Europejskiego Konrad Szymański.
Na seminarium wystąpili m. in. Reynaldo Rivera z Intermedia Consulting i Elyssa Koren z World Youth Allliance (Międzynarodowe Stowarzyszenie Młodzieży).
"Chciałbym, by głos organizacji pozarządowych, które prezentują niezależne analizy polityki środowiskowej, czy rozwojowej był jak najbardziej słyszalny w instytucjach europejskich. Dlatego wraz z Europejskimi Konserwatystami stwarzamy przestrzeń dla prezentacji opinii, polemizujących z dominującym w tych obszarach głosem lewicy" – powiedział organizator seminarium, europoseł Szymański.
Elyssa Koren z centrali World Youth Alliance w Nowym Jorku zwróciła uwagę że przeludnienie nie jest problemem dla świata. „Przyrost populacji jest szansą na rozwiązanie problemów przez innowację. To szansa dla świata rozwijającego się pod warunkiem dobrej jakości rządów i dostępu do edukacji. Z całą pewnością walka z biedą nie może oznaczać walki z biednymi" – powiedziała Elyssa Koren.
Reynaldo Rivera zwrócił uwagę na gospodarcze skutki starzenia się społeczeństw. "W ciągu najbliższych 40 lat 55 proc. wzrostu populacji będziemy zawdzięczać przyrostowi liczby ludzi powyżej 60 lat i tylko 7 proc. poniżej 13 roku życia. Nawet w Ameryce Łacińskiej mamy tendencję spadku liczby urodzeń. Oznacza to, że większe obciążenia publiczne i podatkowe, większy dług publiczny i spowolnienie wzrostu gospodarczego" - mówił Reynaldo Rivera.
Zbliżająca się w czerwcu Konferencja Rio+20 będzie kontynuacją prac Szczytu Ziemi z 1992 roku. Negocjacje nad dokumentem końcowym wzbudzają polityczne napięcia między krajami członkowskimi ONZ. Kraje rozwijające się oponują przeciwko narzucaniu im przez kraje rozwinięte drogich technologii np. w zakresie energii odnawialnej. Kolejnym problemem jest wprowadzanie postulatów aborcyjnych (prawa reprodukcyjne) do dokumentu końcowego pod pretekstem walki z ubóstwem.
Wiele napięć budzi także powołanie nowej instytucji, pełnomocnika ONZ ds. zrównoważonego rozwoju, czy nawet ONZ-owskiego rzecznika środowiska naturalnego, który analizowałby wykorzystanie surowców naturalnych.