W trzech krótkich wersetach aż cztery razy mowa jest o sercu. Wszystkie te wzmianki o nim odnoszą się do relacji między Bogiem a człowiekiem. Nie chodzi w nich o samą więź emocjonalną.
W kręgu semickim uważano serce nie tylko, jak w naszej kulturze, za źródło i miejsce uczuć, ale również za siedzibę rozumu i pamięci. Tę różnicę postrzegania biblijnego pokazuje wezwanie skierowane do Judejczyków deportowanych do Babilonii. W dosłownym tłumaczeniu z języka hebrajskiego można je oddać następująco: „Wspominajcie z daleka Pana, a Jerozolima niech wstąpi do waszego serca!” (Jr 51,50). Ostatnie słowo nie pojawia się w nowożytnych przekładach tego apelu: „Choć oddaleni, wspominajcie Pana, a Jerozolima niech będzie w waszej pamięci!” – czytamy w Biblii Tysiąclecia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina