Warszawski marsz w obronie Telewizji Trwam pokazuje, jak wielką siłą mogą być katolicy w życiu społecznym. Ujawnia też problem instrumentalnego wykorzystywania Kościoła przez polityków.
Jeśli chcemy, aby nasze życie społeczno-polityczne opierało się na wartościach chrześcijańskich, musi istnieć silna reprezentacja opinii katolickiej w życiu publicznym. W dobie ostrych sporów światopoglądowych, do jakich obecnie dochodzi w Polsce, mocny i skuteczny głos katolików jest niezbędny. W stwierdzeniu o ostrych sporach nie chodzi o to, że Kościół katolicki jest w Polsce prześladowany przez państwo. Pod względem sytuacji prawnej, a także realnej obecna sytuacja Kościoła jest jedną z najlepszych w historii. I choć ze strony rządu pojawiają się wobec Kościoła zachowania konfrontacyjne, o żadnej wojnie na razie nie może być mowy. Realnym zagrożeniem są natomiast próby narzucenia przez środowiska lewicowo-liberalne rozwiązań prawnych sprzecznych z nauczaniem Kościoła i prawem naturalnym. Do takich należy legalizacja związków jednopłciowych, in vitro, aborcji na życzenie czy dążenie do przyjęcia konwencji o przeciwdziałaniu przemocy. Jeśli do tego dodamy dominację ideologii lewicowo-liberalnej w mediach o największym zasięgu oddziaływania, to diagnoza, że znajdujemy się w środku ostrego sporu cywilizacyjnego, jest nie do podważenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński