Sugestie pojawiające się w niektórych mediach o konieczności ekshumacji wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej są niezasadne, mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prokurator generalny Andrzej Seremet.
Według niego materiały, jakie otrzymaliśmy od strony rosyjskiej, wykazywały pewne braki i nieścisłości, nie można ich było przyjąć jako w pełni rzetelnych. Prokuratorzy zdecydowali więc o trzech ekshumacjach, żeby rozwiać wątpliwości. Na pewno nie ma potrzeby dokonywania takich ponownych badań wszystkich ciał.
Zapytany dlaczego nie pozwolono, by przy ponownych sekcjach ofiar był obecny światowej sławy patolog, prof. Michael Baden, rozmówca "Rz" odpowiedział, że decyzję podjęli prokuratorzy prowadzący śledztwo. Dodał, że nie chce podważać kompetencji prof. Badena, ale są pewne wymogi związane z tym, kto może być biegłym.
Na pytanie ile jeszcze potrwa śledztwo smoleńskie, prokurator generalny odparł, że zależy to od tego, w jakim czasie strona rosyjska przekaże nam całość oczekiwanej dokumentacji.
Dopytywany czy sprawa Madzi to nieszczęśliwy wypadek czy zabójstwo, Seremet powiedział, że na razie nie ma dowodów pozwalających postawić matce zarzut zabójstwa, co sugerowały niektóre media.
Pełny tekst wywiadu na http://www.rp.pl