Za wcześnie na decyzje ws. kolejnych multipleksów; jest wiele pytań dotyczących m.in. tego, czy będą one dostępne bezpłatnie, czy za opłatą - uważa MAC. Z kolei według szefa KRRiT Jana Dworaka konsultacje ws. kolejnych multipleksów mogą zacząć się za kilka miesięcy.
Prace nad kolejnymi multipleksami cyfrowymi (dotychczas uruchomiono trzy) rozpoczną się, gdy zostaną rozwiązane najważniejsze problemy związane z przejściem na nadawanie cyfrowe - powiedział w czwartek wiceminister administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski - jeden z uczestników konferencji "Telewizja cyfrowa dziś, jutro i pojutrze", zorganizowanej przez spółkę Emitel (operatora multipleksów) pod patronem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
"Chcemy się najpierw zorientować, na czym stoimy, jak wygląda rynek naziemnej telewizji cyfrowej (NTC), żeby móc podjąć odpowiednie decyzje. Myślę tutaj o odpowiednim przygotowaniu ram legislacyjnych do uruchomienia czwartego i piątego multipleksu, bo jak wiemy, tam jest ciągle wiele pytań - czy w formacie płatnym, czy bezpłatnym, w jakim formacie operatora, technicznego, czy w jakimś innym kształcie" - powiedział.
Zaznaczył, że MAC we współpracy z Pocztą Polską chce jak najszybciej rozpocząć drugi etap kampanii informacyjnej na temat NTC (obecnie emitowane są spoty telewizyjne, działa rządowa strona internetowa cyfryzacja.gov.pl i bezpłatna infolinia 800 007 788).
Z kolei szef KRRiT Jan Dworak ocenił, że konsultacje w sprawie czwartego i piątego multipleksu mogłyby rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych miesięcy i powinny trwać kolejnych kilka miesięcy.
Powiedział, że on sam opowiada się za przeznaczeniem kolejnych multipleksów także na nadawanie programów telewizyjnych, ale zaznaczył, że to, czy mają być one bezpłatne, pokażą analizy.
Zdaniem Dworaka czwarty i piąty multipleks mogłyby zostać uruchomione w Polsce w technologii DVB-T2. "Ten format jest wykorzystywany w Wielkiej Brytanii dla multipleksów płatnych" - powiedział. Dodał, że format DVB-T2 umożliwia umieszczenie w ramach multipleksu nawet 12 programów telewizyjnych w standardowej jakości (SD), podczas gdy w przypadku DVB-T (w tej technologii działają pierwsze trzy multipleksy) jest to 7-8 programów.
Komisja Europejska rekomendowała rok 2012 r. jako termin wyłączenia nadawania analogowego. Polska jest jednym z ostatnich krajów w Europie, w którym proces cyfryzacji telewizji naziemnej jest opóźniony w stosunku do tego terminu - zgodnie z ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej ma to nastąpić do 31 lipca 2013 r.
Jak podkreślił w czwartek ekspert rynku medialnego Andrzej Zarębski, opóźnienie cyfryzacji telewizji w Polsce spowodowało, że ponad 70 proc. odbiorców już odbiera ją inną drogą niż naziemna - za pośrednictwem sieci kablowych i anten satelitarnych.
Zaznaczył, że te gospodarstwa domowe, które dotąd nie korzystają z płatnych platform dostępu do telewizji cyfrowej, to najtrudniejsza część rynku z punktu widzenia rynku nadawców komercyjnych. Jednocześnie zwrócił uwagę, że koszty realizacji dziesięcioletniej koncesji na nadawanie dostępnego bezpłatnie programu telewizyjnego na multipleksie cyfrowym wynoszą 90-100 mln zł, co - w jego ocenie - oznacza, że nadawcy raczej na tym nie zarobią.
Dotąd uruchomiono w Polsce trzy multipleksy. Zgodnie z ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej multipleks trzeci (MUX-3) został przeznaczony dla telewizji publicznej (TVP), drugi (MUX-2) - dla dotychczasowych, komercyjnych nadawców naziemnych, m.in. Polsatu i TVN, zaś multipleks pierwszy (MUX-1) - ostatni, który ruszył przed planowanym na lipiec 2013 r. wyłączeniem nadawania analogowego w Polsce - dla nowych nadawców. Czasowo programy TVP zajmują też trzy miejsca na MUX-1. Zgodnie z harmonogramem wdrażania cyfrowego nadawania TVP ma je zwolnić nie później niż 27 kwietnia 2014 r., a przed końcem 2012 r. KRRiT ma ogłosić na nie konkurs. Pod koniec marca Krajowa Rada rozpoczęła konsultacje w sprawie zapełnienia miejsc na MUX-1 zwalnianych przez TVP; opinie można zgłaszać Krajowej Radzie do 2 lipca br.
Według danych UKE sygnał drugiego multipleksu cyfrowego (MUX-2) dociera obecnie do 95 proc. Polaków, trzeciego (MUX-3) - do 58 proc., a pierwszego (MUX-1) - do 29 proc.
W środę prezes UKE Magdalena Gaj poinformowała posłów z sejmowej komisji kultury i środków przekazu, że planowane na listopad tego roku wyłączenie pierwszych nadajników analogowych (w Zielonej Górze, Żaganiu, Gdańsku, Iławie i Poznaniu) może się opóźnić. Decyzja w tej sprawie może zapaść po Euro 2012, jeśli nie będzie poprawy w wyposażeniu gospodarstw domowych w urządzenia do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej.
W czwartek dyrektor biura usług radiowych i telewizyjnych spółki Emitel Piotr Siemieniec zaznaczył, że "harmonogram wyłączeń telewizji analogowej nie ma wpływu na harmonogram włączeń telewizji cyfrowej".