W polskich uczelniach trwają wybory rektorów. Zmieni się wielu, by wszystko zostało po staremu.
Nowi rektorzy pojawią się w większości uniwersytetów i politechnik. Ich kadencja rozpocznie się 1 września, a skończy 31 sierpnia 2016 r. Od jesieni zmiana władzy dokona się w najważniejszych uczelniach, takich jak: Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Jagielloński, Politechnika Warszawska, Akademia Górniczo-Hutnicza, Szkoła Główna Handlowa czy Politechnika Poznańska. Nie jest to jednak wynik jakiejś fali niezadowolenia z obecnych rządów. Nowi rektorzy pojawią się tam, gdzie obecni kończą właśnie drugą kadencję, czyli w ponad połowie szkół wyższych. Na uczelniach, gdzie kontynuacja rządów jest możliwa, wszystko wskazuje, że w 9 na 10 przypadków pozostaną ci sami. Decyduje o tym tryb wyłaniania władz w wyniku głosowania elektorów, czyli przedstawicieli nauczycieli akademickich, pracowników pomocniczych i studentów. Tryb wybitnie sprzyjający utrzymywaniu status quo. To jeden z powodów, dla których wprowadzona w ub. roku nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym dała uczelniom publicznym możliwość wyłaniania władz w drodze konkursu otwartego na kandydatów z zewnątrz. Możliwość jest, ale nikt z niej nie ma ochoty korzystać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko