Czas na kampanię!

Głodujący protestują, a podręczniki już gotowe. Trzeba wesprzeć przyjaciół.

„Gazeta Wyborcza” zorganizowała debatę „Co z tym liceum”, głównie o nauczaniu historii w szkole. Słowo „debata” jest jednak w tym przypadku grubym nadużyciem. Zestaw dyskutantów jednostronny (głównie autorzy i sympatycy reformy), argumenty też. Redakcja zaprosiła protestujących, doskonale wiedząc, że nie przyjdą. Obecni na debacie przedstawiciele ministerstwa poskarżyli się, że głodujący nie pofatygowali się także na rozmowy do MEN. (Skandal!) Skoro nie przyszli, ich argumenty trzeba streścić. Otóż – zdaniem „wyborczej” – głodujący „boją się, że licealista nie będzie się uczył o lustracji i Smoleńsku”. Warto też przypomnieć, że wspiera ich Jarosław Kaczyński. I wszystko jasne.
Co ustalono w trakcie „debaty”? Że liceum już dawno przestało być ogólnokształcące, czas zatem wyciągnąć z tego wnioski. Kiedyś wyrzucono grekę i łacinę, teraz czas na nudną historię. „Świadomość historyczna jest luksusem, który potrafi osiągnąć nieznaczna część populacji. Większość pozostaje na poziomie "Piłsudski wielkim przywódcą był" i ileś tam takich zdań zapamiętanych przez młodego człowieka” – stwierdził prof. Jan Hartman.

Był też element konsultacji społecznych. W błyskawicznym głosowaniu internetowym Czytelnicy uchwalili, że nie może być zgody na to, by blok „Panteon polski”, traktujący o sprawach narodowych miał być obowiązkowy. To ograniczanie wolności! A liceum ma uczyć „krytycznego myślenia”, dać wreszcie nauczycielom swobodę wyboru spośród wielu bloków, by mogli żeglować z uczniami, po rzeczywiście interesujących obszarach tematycznych. A takie proponuje nowa podstawa programowa. Oraz napisane na jej podstawie podręczniki.

W tym miejscu warto dodać, że „debata”  została przygotowana wspólnie z Wydawnictwem Pedagogicznym Operon. Partner nieprzypadkowy, bo pozostający z „Wyborczą” w ścisłym związku od lat. Wspólne akcje, wzajemna promocja, publikacja testów.  Wydawnictwo oczywiście wspiera reformę. Przypadkiem ma już przygotowane świetne podręczniki…
Żeby była jasność: MEN znalazło się podczas debaty pod krytycznym ostrzałem organizatorów. Za co? Że nie potrafi tak świetniej reformy dobrze sprzedać.

Wniosek: konsultacje można uznać za zakończone, trzeba teraz więcej zainwestować w KAMPANIĘ INFORMACYJNĄ, by z PRAWDZIWĄ informacją dotrzeć do rodziców.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Piotr Legutko