Izrael zamknął w piątek przejścia graniczne na Zachodnim Brzegu Jordanu i wzmocnił patrole wokół granic z Libanem i Syrią, by udaremnić demonstracje przeciwko rządowi izraelskiemu i jego polityce osadniczej na terytoriach palestyńskich.
Palestyńscy działacze zapowiadają pokojowe protesty w kilku miejscach w regionie przeciwko izraelskiej polityce osadnictwa. Mają się one zbiec z demonstracjami z okazji Dnia Ziemi, organizowanymi przez izraelskich Arabów i Palestyńczyków przeciwko zagarnięciu ziem palestyńskich przez Izrael. Planowane są także demonstracje w sąsiednich krajach arabskich.
"W całym kraju rozmieściliśmy siły bezpieczeństwa, są one w gotowości" - powiedział minister bezpieczeństwa publicznego Icchak Aharonowicz. Wojsko ogłosiło, że przejścia graniczne będą zamknięte do północy z piątku na sobotę.
Dziennik "Jedijot Achronot" informuje, że w wojsku zawieszono wszystkie urlopy, by mieć do dyspozycji jak największą liczbę żołnierzy.
Przez pośredników Izrael wysłał wiadomości do rządów w Damaszku, Bejrucie, Kairze i Ammanie, nalegając, by uniemożliwiły one akcje w regionie granic - informował w tym tygodniu arabski dziennik "Al Szark Al Awsat".
Policja wprowadziła też restrykcje na jerozolimskim Wzgórzu Świątynnym, ze świętymi dla muzułmanów meczetami. Nie będą wpuszczani mężczyźni poniżej 40. roku życia; ograniczenia nie dotyczą izraelskich Arabów - powiedział rzecznik policji Micky Rosenfeld.
Władze chcą uniknąć wybuchu przemocy z maja zeszłego roku, gdy na okupowanych Wzgórzach Golan izraelscy żołnierze zaczęli ostrzeliwać tłum uchodźców palestyńskich z sąsiedniej Syrii. Zginęło 15 osób. Do incydentu doszło w obchodzonym przez Palestyńczyków dniu "katastrofy" (Nakba), jak nazywają oni utworzenie Izraela w 1948 roku, które zapoczątkowało palestyńskie uchodźstwo z ziem zajętych przez nowe państwo.
Miesiąc później żołnierze izraelscy otwarli ogień do palestyńskich i syryjskich demonstrantów, którzy próbowali sforsować linię demarkacyjną na Wzgórzach Golan. Zginęły 23 osoby. Protest odbywał się w związku z rocznicą rozpoczęcia wojny izraelsko-arabskiej z 1967 r.
Oficer izraelskiego wojska powiedział agencji Reutera, że wzdłuż linii demarkacyjnej zbudowano nowe ogrodzenie. Założono tam też miny przeciwpiechotne.
Wśród 2,5 mln Palestyńczyków na ziemiach okupowanych żyje ok. pół mln żydowskich osadników. Według izraelskiego Centralnego Biura Statystycznego pod koniec 2009 r. na Zachodnim Brzegu było 296 700 osadników. Do tego dochodzi ok. 190 tys. Izraelczyków we wschodniej, arabskiej Jerozolimie.
Dzień Ziemi upamiętnia zabicie przez izraelskie siły bezpieczeństwa sześciu izraelskich Arabów w 1976 roku podczas protestów przeciwko rządowym planom skonfiskowania ziemi na północy Izraela. (PAP)