Politycy i publicyści przyjmują trzy postawy wobec domniemanych więzień CIA w Polsce. Trzy błędne.
29.03.2012 10:42 GOSC.PL
Czy w Polsce torturowano osoby podejrzane o działalność terrorystyczną? Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu. Wokół tematu rozgorzała dyskusja, w której biorą udział politycy wszelkich frakcji, publicyści o różnych poglądach.
Leszek Miller, który był premierem w okresie, w którym Polacy mieli Amerykanom pomagać przetrzymywać więźniów twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca. Nie dziwię mu się – umowy międzynarodowe i prawo krajowe zakazuje stosowania w Polsce tortur, przyznanie się do zgody na ten proceder stawiałoby Polskę w szeregu krajów łamiących standardy państwa prawa. Jeśli rzeczywiście więzień CIA w Polsce nie było, Leszek Miller robi to, co do niego należy. Jeśli jednak były, służy kłamstwu i stanowi dowód na to, że jeśli było się wysoko postawionym członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, łatwo jest wyrażać zgodę na łamanie demokratycznych standardów.
W sukurs byłemu postkomunistycznemu premierowi idą… niektórzy politycy prawicy i publicyści o konserwatywnych poglądach. W tych kręgach niestety modny jest neokonserwatywny dyskurs podpatrzony u amerykańskich Republikanów. W jego myśl cel uświęca środki, zaś walka z terroryzmem usprawiedliwia drastyczne ograniczenie swobód obywatelskich własnych obywateli i łamanie praw człowieka w stosunku do więźniów oskarżanych o zbrodniczą działalność. W założeniu mają służyć wyciąganiu od nich informacji mogących uratować wiele istnień ludzkich, ale czasem można odnieść wrażenie, że chodzi raczej o pewną fascynację siłą i zemstą, rozumianą jako formę przywrócenia sprawiedliwości. Idąc tym tokiem rozumowania Leszek Miller powinien wręcz chwalić się tym, że za jego przyzwoleniem podtapiano domniemanych talibów. Nawet, jeśli to nieprawda.
Z kolei Janusz Palikot już wie, że więzienia CIA w Polsce były i że torturowano w nich więźniów. Wydał już w tej sprawie wyrok, kompletnie nie biorąc pod uwagę tego, że w ten sposób działa na szkodę Polski – nie tylko psując jej wizerunek, ale także narażając nas na zemstę ze strony islamskich fundamentalistów. Jego pożałowania godna kampania przeciwko Leszkowi Millerowi jest cyniczna i obliczona na przejęcie tej garstki rzeczywiście lewicowych wyborców, którzy jeszcze są chętni głosować na Sojusz Lewicy Demokratycznej. Świadczy o tym, że Palikota wcale nie interesuje prawda na temat domniemanych więzień.
Ja nie wiem, czy więzienia CIA w Polsce były. Jeśli nie będzie dostatecznych dowodów na to, że były, należy dbać o odbudowę wizerunku Polski jako państwa prawa. Jeśli – co staje się coraz bardziej prawdopodobne – były rzeczywiście, wówczas należy winnych pociągnąć do odpowiedzialności i dbać o to, by coś takiego się ponownie nie wydarzyło (co będzie miało pozytywny wpływ i na nasz wizerunek, i bezpieczeństwo). Cel nie uświęca środków, stosowanie tortur jest niedopuszczalne, a uzyskane w ten sposób zeznania nierzadko bezwartościowe, jako że łatwo podważyć je jako wymuszone. Z kolei gdy służby specjalne stają się państwem w państwie, demokracja staje się fasadą dla gierek różnych grup interesu. O czym powinni pamiętać ci, którzy głośno optowali za rozwiązaniem Wojskowych Służb Informacyjnych, a dziś z dementowania informacji o więzieniach CIA w Polsce czynią element polskiej racji stanu.
Stefan Sękowski