KE zaproponowała w środę utworzenie przy Europolu w Hadze Centrum UE ds. walki z cyberprzestępczością, które ma pomóc organom krajowym chronić obywateli i przedsiębiorstwa przed zagrożeniami w internecie, jak np. oszustwa z wykorzystaniem kart kredytowych.
Zgodnie z propozycją KE unijne centrum ds. walki z cyberprzestępczością - jeśli zgodzą się rządy i Parlament Europejski - zostanie utworzone od przyszłego roku w ramach Europejskiego Urzędu Policji (Europolu) w Hadze. Jak powiedziała na konferencji prasowej komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem, ma w nim pracować docelowo około 55 osób, a szacowany koszt to 3,6 mln euro rocznie.
Centrum ma być głównym europejskim punktem zwalczania cyberprzestępczości; będzie się koncentrować na nielegalnych działaniach zorganizowanych grup przestępczych w internecie. Chodzi w szczególności o bardzo zyskowne przestępstwa, jak oszustwa z wykorzystaniem kart kredytowych i haseł dostępu do rachunków bankowych.
Zadaniem ekspertów europejskiego centrum ds. zwalczania cyberprzestępczości będzie też ochrona profili użytkowników serwisów społecznościowych przed zagrożeniami ze strony środowisk przestępczych, a także pomoc w zwalczaniu kradzieży tożsamości. Będą też zwalczać wykorzystywanie seksualne dzieci w internecie, a także ataki internetowe wymierzone w tzw. infrastrukturę krytyczną czy systemy informatyczne w UE.
KE przekonuje, że takie centrum jest potrzebne, bo codziennie na całym świecie ponad milion osób pada ofiarą cyberprzestępczości. Szacuje się, że straty spowodowane cyberprzestępczością to 388 mld dolarów rocznie w skali globalnej. W Europie zorganizowane grupy przestępcze handlują informacjami dotyczącymi kart kredytowych po cenie 1 euro za kartę, sprzedają podrobione karty kredytowe za około 140 euro, a hasła dostępu do rachunku bankowego za 60 euro.
Cyberprzestępczość uderza także w media społecznościowe. KE szacuje, że nawet 600 tys. kont na portalu Facebook jest blokowanych każdego dnia z powodu różnych prób włamania, a tylko w 2009 roku wykryto ponad 6,7 mln przypadków zainfekowania pojedynczych komputerów programami typu bot.
"Miliony Europejczyków korzystają dziś z internetu, aby obsłużyć rachunek bankowy, zrobić zakupy przez internet, zaplanować urlop czy utrzymywać kontakty z rodziną i przyjaciółmi za pośrednictwem internetowych serwisów społecznościowych. Ale w miarę jak rola internetu w naszym życiu rośnie, zwiększa się także aktywność grup przestępczych w internecie" - oświadczyła Malmstroem.
Wyjaśniła, że centrum będzie wsparciem dla śledczych, prokuratorów i sędziów czy dla policjantów krajowych zajmujących się walką z cyberprzestępczością. Jego eksperci mają ostrzegać państwa członkowskie UE o istotnych zagrożeniach i informować o słabych punktach ich ochrony internetowej. Będą też wyszukiwać zorganizowane siatki przestępcze i zapewniać wsparcie operacyjne w konkretnych dochodzeniach - czy to w zakresie działań kryminalistycznych, czy poprzez pomoc w ustanowieniu wspólnych zespołów dochodzeniowych ds. walki z cyberprzestępczością.
Do 2011 roku 73 proc. europejskich gospodarstw domowych miało dostęp do internetu, a w roku 2010 ponad jedna trzecia obywateli UE (36 proc.) korzystała z bankowości elektronicznej. 80 proc. młodych Europejczyków utrzymuje kontakty za pomocą internetowych serwisów społecznościowych, a światowy obrót w handlu internetowym wynosi około 8 bln dolarów rocznie.
Z Brukseli Inga Czerny (PAP)
icz/ mmp/ mc/