Dlaczego po niemiecku?

Kibice spod znaku RAŚ (silna opcja wśród „niebieskich”) wywieszają fanę: Oberschlesien. Przy Mazurku Dąbrowskiego cisza jak makiem zasiał.

9 grudnia 2006. Mecz reprezentacja Polski – reprezentacja Śląska. Przy Cichej na stadionie chorzowskiego Ruchu kilka tysięcy ludzi.

Kibice spod znaku RAŚ (silna opcja wśród niebieskich) wywieszają dużą fanę: Oberschlesien. Dlaczego po niemiecku???? Czemu nie Gůrny Ślůnsk?

Większość z nich przed meczem godo, że prziszli pooglądać kadra Beenhakera…

Czas na hymny. „Jeszcze Polska nie zginęła” – płyną pierwsze słowa Mazurka Dąbrowskiego. A na stadionie… cisza. Nikt nie podchwytuje słów hymnu. Chłopcy w niebieskich bluzach zerkają na siebie. Gdyby jeden odważył się zaśpiewać, podjęliby melodię. Ala jakoś głupio. Cisza. Mój kumpel, Ślązak z Tychów rzuca: Spadamy. Ich dziadkowie walczyli o Polskę w powstaniach śląskich…

Wyszliśmy.

Mecz skończył się remisem 1:1.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz