Poprosił papież meksykańskie dzieci i zapewnił: Przybyłem, abyście odczuły moją miłość.
Tłumy mieszkańców bardzo głośno i radośnie witały papieża w miasteczku Guanajuato, oddalonym o około 60 km od Leon. Wypełnili szczelnie uliczki w centrum miasteczka, licznie ustawili się też na całej trasie przejazdu z Leon. Guanajuato to stolica stanu o tej samej nazwie. Jego nazwa oznacza wzgórze żab. Otaczają je wysokie góry. Położone jest na wysokości ok. 1500 m n.p.m. Powstało w średniowieczu. Słynie z uniwersytetu (założonego w XVIII w.), na którym studiuje się głównie historię sztuki i dziedziny pokrewne. Mieszka tu ok. 150 tys. ludzi.
Przed spotkaniem na Plaza de la Paz z dziećmi, młodzieżą i studentami (dzieci żegnały także papieża wyjeżdżającego z Leon) papież złożył wizytę prezydentowi Felipe Calderonowi. Rozmawiał z nim w cztery oczy, a następnie prezydent przedstawił Ojcu Świętemu swoją rodzinę. Prezydent Calderon pełni urząd od 2006 r., związany jest z partią konserwatywną Akcji Narodowej.
Następnie Ojciec Święty przemówił do dzieci zgromadzonych na Plaza de la Paz. Na balkonie, z którego przemawiał papieżowi towarzyszyły dzieci prezydenta Meksyku.
Drogie dzieci, cieszę się, że mogę spotkać się z wami i zobaczyć wasze radosne twarze - rozpoczął. - Zajmujecie bardzo ważne miejsce w sercu papieża - zapewnił. Chciałbym, aby dowiedziały się o tym wszystkie dzieci w Meksyku, zwłaszcza cierpiące opuszczenie, przemoc, głód z powodu suszy. Dziękuję za waszą radość, którą wyraziłyście śpiewem Bóg chce, abyśmy byli szczęśliwi. On nas zna i kocha. Jeśli pozwolimy, aby miłość Chrystusa przemieniła nasze serca, będziemy mogli zmieniać świat. To tajemnica prawdziwego szczęścia - mówił.
Przyjmijcie Chrystusa jako Przyjaciela - zaproponował swoim młodym słuchaczom Benedykt XVI. - Częsty kontakt z Nim pomoże wam w najtrudniejszych chwilach w zyciu i sytuacjach - dodał.
Przybyłem, abyście odczuły moją miłość - zapewnił papież. - Każdy z was jest darem Bożym dla Meksyku i świata. Wszyscy powinni lepiej pracować, abyście otrzymały lepszy świat. Pragnę wezwać wszystkich, aby chronili dzieci i troszczyli się o nie.
Moi mali przyjaciele, nie jesteście sami. Możecie liczyć na pomoc Chrystusa i Jego Kościoła. Uczestniczcie w niedzielnej mszy św., w katechizacji, w grupach duszpasterskich. W każdym wieku można kochać i służyć - powiedział na zakończenie i poprosił: Proszę, abyście się modlili za wszystkich, także za mnie. Owacje, jakie wybuchły na placu po tych słowach jakby wyrażały pozytywną odpowiedź dzieci na tę papieską prośbę.
Na zakończenie Ojciec Święty zapewnił swoich młodych słuchaczy o modlitwie za nich i dodał: Proszę, abyście zaniosły miłość i błogosławieństwo papieża swoim rodzicom i bliskim.
Dzieci bardzo radośnie, głośno, żywiołowo reagowały na papieskie słowa, często oklaskami i okrzykami przerywając papieskie przemówienie. Działo się to zwłaszcza w takich momentach, kiedy papież zwracał się do nich z jakąś prośbą albo radą. Jakby w ten sposób chciały potwierdzic, ze doskonale rozumieją papieskie wskazówki i je przyjmują.
Czas oczekiwania na spotkanie z Benedyktem XVI zgromadzonym na placu i w okolicznych uliczkach wypełniała muzyka w wykonaniu kilkudziesięcioosobowej dziecięcej Orkiestry Nadziei Azteków, która podobno przez 4 miesiące ćwiczyła repertuar na to spotkanie.
Zobacz wideo
wdm