Polityczna poprawność jest sposobem kneblowania ust tym, którzy się z nią nie zgadzają, a poprzez uznanie grup uprzywilejowanych podważa zasadę równości wobec prawa – zauważa filozof Agnieszka Kołakowska.
23.03.2012 13:25 GOSC.PL
Spotkanie z Agnieszką Kołakowską nt. „Sekularyzm i poprawność polityczna – moda czy nowa epoka?” miało miejsce 22 marca na Wydziale Teologicznym UŚ w Katowicach w ramach cyklu „Śląski Areopag”. Kołakowska podjęła temat szerzącego się wojującego ateizmu, sekularyzmu (który odróżniła od sekularyzacj) i obejmującej coraz szersze kręgi politycznej poprawności.
Zdaniem filozof sekularyzacja nie jest zanikiem wiary, o czym świadczy dynamiczny rozwój chrześcijaństwa w Afryce, Azji, Ameryce, a przejawia się po prostu w oddzieleniu Kościoła od państwa, który to stan rzeczy sięga już V wieku i papieża Gelazjusza. Jest to ruch odśrodkowy z perspektywy Kościoła, a „pojęcie sekularyzacji jest pojęciem chrześcijańskim”.
Wobec fali nowego ateizmu należy mówić nie o sekularyzacji ale o sekularyzmie. „Sekularyzm to zwalczanie wszelkich przejawów religii w przestrzeni publicznej, burzenie tradycyjnej wizji człowieka, eliminowanie pojęcia natury ludzkiej”. Kołakowska wskazuje, że jego przedstawicielom nie chodzi o laickie państwo, bo takie faktycznie istnieje, lecz o ideologiczne narzucenie ateizmu w imię tolerancji. „Są oni fanatyczną, zaciekłą sektą ideologiczną, próbującą narzucić swoje przekonania za pomocą prawa, wywierając presję niby w imię walki o państwo laickie”.
Sekularyzm „w imię tolerancji nawołuje się do nietolerancji” a po prawdzie „nie chodzi o tolerancję, lecz o ateizm i jego prawne utwierdzenie”. Kołakowska zwraca zarazem uwagę iż problem dotyczy tylko aktów wobec chrześcijaństwa, a w kontekście polskiego katolicyzmu wzmacnia to nurt postaw antyklerykalnych. Poprawność polityczna jest tu jednym z narzędzi sekularnych zapędów, a za jej wiodącymi hasłami: grzeczności, tolerancji, etc. kryje się „zamach na wolność i manipulacja” analizuje autorka „Wojny kultur i inne wojny”.
„Polityczna poprawność jest sposobem kneblowania ust tym, z którymi się nie zgadzamy. Poprzez uznanie grup uprzywilejowanych podważa zasadę równości wobec prawa. Ideologia poprawności politycznej jest ideologią totalitarną, której wyznawcy chcieliby kontrolować państwo”. Mocne słowa. Czy chybione?
Kołakowska uwrażliwia, że „ślady takiej manipulacji są widoczne wszędzie, a najgorsze efekty przynoszą w edukacji”. O przykłady dziś nie trudno. Wskazuje przy tym, że politycznie poprawny „nowy człowiek nie ma obowiązków tylko uprawnienia. Możemy być i stwarzać się jak chcemy. Każdy jest twórcą siebie” mówiła wyliczając będące na usługach politycznej poprawności: psychologię ewolucyjną, neuronauki, technologie medyczne.
Podkreślając, iż nie ma sprzeczności ani konfliktu pomiędzy nauką a religią („religii szkodzą kreacjoniści, od których trzeba się odcinać, gdyż ich argumentacje, podobnie jak ateistów są prymitywne, i szkodzą nauce i chrześcijaństwu czyniąc z nich coś absurdalnego”), wskazywała, że i nauka i religia bronią pojęcia prawdy. Tym czasem w świecie politycznej poprawności pseudowartości zajmują miejsce chrześcijańskiego humanizmu.
A polityczna poprawność – żadna to rewolucja. W 2000 r. Kołakowska wskazywała na USA, gdzie „po blisko dwudziestu latach szaleństwa, zjawisko politycznej poprawności, od dawna wyśmiewane, zaczyna już wymierać; w Polsce zaś, gdzie modne ideologie zachodnie docierają z opóźnieniem, dopiero od niedawna się rozwija” (Brygady politycznej poprawności, Rzeczpospolita, 29.01.2000). Cóż, nie po raz pierwszy odgrzewamy co inni już przeżuli i wypluli.
Pani Agnieszce Kołakowskiej serdeczne podziękowania za odważną i bezinteresowną analizę rzeczywistości, w której doszło do przewartościowania wartości m.in. dlatego, że „ludzie nie czytają Biblii”, czym odcinają się od korzeni własnej kultury. Wniosek: czytać Biblię i przy zachowaniu szacunku dla każdego człowieka pozostać poprawnie niepoprawnym. Wyjdzie na zdrowie.
Agnieszka Kołakowska podczas prelekcji „Sekularyzm i poprawność polityczna – moda czy nowa epoka?” na Wydziale Teologicznym UŚ; Katowice, 22.03.2012 Marta Paluch
Krzysztof Błażyca