Widziałem na murze graffiti: „Im bardziej cię kocham, tym bliżej jestem śmierci, a jednak coraz bardziej cię kocham”. Bóg umarł. To największy paradoks świata.
W studiu telewizyjnym siedzi znana francuska piosenkarka Edith Piath. Dziennikarz zadaje pytanie: „Czy pani nie zwątpiła w Boga? Po tylu nieszczęściach, które na Panią zesłał?”. Edith przełyka z trudem ślinę, bierze oddech i odpowiada: „Ależ, proszę pana, jak pan może tak powiedzieć? Przecież Pan Bóg nieszczęść nie zsyła. To jest sama Miłość! Jakże Miłość mogłaby zesłać nieszczęścia? Proszę Pana, to co Bóg na mnie zesłał, a co pan nazwał nieszczęściem, jest dla mnie największym skarbem!”. Piosenkarka podnosi ręce i mówi: „...i tylko to zaniosę z sobą do nieba...”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz