Polska „ludowa” była zaprzeczeniem wolnej II Rzeczypospolitej. Utracona została ciągłość wspólnoty narodowej, kulturowej, w wielu wypadkach przerwane zostały więzi rodzinne i obywatelskie.
Kraj pozbawiony niemal połowy swego przedwojennego terytorium, doświadczony olbrzymimi stratami ludzkimi, celową i planową eksterminacją elity intelektualnej, realizowaną równocześnie przez Niemców i Sowietów, kraj, którego tkanka społeczna została porozrywana przez wysiedlenia i przymusowe migracje, był systematycznie niszczony przez narzuconą z Kremla władzę dążącą do stworzenia „nowego człowieka”. Wprowadzenie i utrzymanie w Polsce komunistycznego reżimu przyniosło efekt w postaci postępującej degradacji instytucji państwowych, gospodarczych czy społecznych – działających w czasie okupacji w konspiracji, ale przede wszystkim spowodowało trwałe wyniszczenie najbardziej wartościowego elementu ludzkiego. W pojałtańskiej Polsce sukcesywnie realizowano politykę likwidacji warstw przywódczych, doprowadzając do odwrócenia drabiny społecznej. Dotychczasową elitę skazano na egzystencję na marginesie życia społecznego. Awansowano natomiast reprezentantów nizin społecznych. Próba zawładnięcia ludzkimi duszami musiała się wiązać z odrzuceniem narodowej tradycji i kultury, której „wsteczność” i „reakcyjność” były nie do pogodzenia z komunistyczną ideologią. W publicystyce historycznej często powracają żądania, by ukazywać osiągnięcia PRL: likwidację analfabetyzmu, elektryfikację wsi, nie zapominać o entuzjazmie, z jakim część osób budowała ziemie uzyskane kosztem III Rzeszy. Dążeniom tym nie towarzyszy jednak pytanie, czy gdyby po wojnie odrodziła się niepodległa Polska, to ludzie odbudowywaliby zniszczony wojną kraj bez entuzjazmu. Czy w wolnej Rzeczypospolitej nie dano by sobie rady z analfabetyzmem czy elektryfikacją? PRL nie przyniósł Polakom żadnych korzyści, których nie mogliby uzyskać, żyjąc w wolnym kraju. Uniemożliwił natomiast rozwój państwa, które po ponadwiekowej niewoli raptem na dwadzieścia lat odzyskało swobodę. Komunizm przerwał proces państwowotwórczy, zablokował sensowne reformy społeczne, których przed 1939 r. domagały się wszystkie liczące się siły polityczne w II Rzeczypospolitej – świadome, że nie żyją w państwie idealnym. Czerwony totalitaryzm przyniósł w zamian społeczne trzęsienie ziemi, które zakończyło się gospodarczą katastrofą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Filip Musiał