Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Mt 5,17
Mówi się co prawda czasem o łagodnym prawie, ale prawo zwykle odbierane jest jako coś potencjalnie przynajmniej represywnego, na pewno zaś jako coś, co nas ogranicza. A jak jest z miłością? Wydawałoby się, że to odwrotna, biegunowo różna strona prawa. Wszak „miłość Ci wszystko wybaczy” czy „kochaj, i rób, co chcesz”. Ale tak jak wolności nie powinno się mylić z samowolą, tak nie można utożsamiać miłości z brakiem ograniczeń. Tak, tak, jeśli się kocha, to oczywiście wolno robić, co się chce, tyle że – i miłość o tym wie – nie wszystko przynosi korzyść. Nakazy, o których mówi Jezus w dalszych fragmentach Ewangelii według św. Mateusza, nie tylko Prawa nie znoszą, ale je wypełniają. Wzory postępowania wskazane przez Niego są od tych wziętych z Prawa znacznie, znacznie trudniejsze, znacznie bardziej wymagające. Nie można utożsamiać miłości z brakiem ograniczeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki