Podczas gdy wszyscy wieszczą koniec świata jeszcze w tym roku, jedna trzecia tego świata szykuje się do wyborów. W prawie 60 krajach, w których mieszka ponad połowa ludności całego globu, może dojść do zmiany warty na różnych szczeblach władzy.
Kumulacja w jednym roku najważniejszych wydarzeń politycznych, jakimi dla każdego kraju są wybory, jest naprawdę imponująca. Samorządowe, parlamentarne, prezydenckie. Do wyboru, do koloru. W każdej części świata elekcje wyglądają też inaczej. Czasem będzie to wybór koloru jedynego możliwego, jak np. w Chinach, gdzie wyboru już ustalonego kandydata na prezydenta i premiera dokona partia komunistyczna. Będą też wybory trzymające w napięciu do samego końca, jak we Francji czy w USA, gdzie wszystko może się zdarzyć. I wybory, które mogą radykalnie zdecydować o kierunku przemian, jak w krajach arabskich, które obaliły swoich dyktatorów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina