Czy poszerzenie grona elektorów doprowadzi do umocnienia papiestwa? Na tak postawione pytanie na łamach dodatku kulturalnego „Corriere della Sera” – „La Lettura” przez włoskiego politologa, Ernesto Galli Della Loggia odpowiada na łamach portalu vaticaninsider Andrea Tornielli.
Ceniony włoski watykaniasta przytacza argumenty Galli Della Loggii, postulującego, aby dążąc do umocnienia papiestwa rozszerzyć grono elektorów na wszystkich biskupów świata oraz przełożonych generalnych zakonów. Według tej propozycji bierne prawo wyborcze przysługiwałoby także biskupom [choć obecnie możliwy jest także wybór na papieża duchownego, który nie jest biskupem - KAI].
Ogółem według takiej propozycji w konklawe uczestniczyłoby około 6 tysięcy elektorów. Galli Della Loggia wobec tak zróżnicowanego i licznego grona proponuje, aby kandydaci na Stolicę Piotrową uzyskiwali określoną liczbę podpisów, niezbędnych by stanąć do rywalizacji. Jego zdaniem system taki łączyłby większą „demokratyzację” i „kolektywizm” w zarządzaniu Kościołem a ponadto umacniałby pozycję papieża.
Andrea Tornielli przypomina, że idea poszerzenia grona elektorów nie jest nowa i była już dyskutowana po II Soborze Watykańskim. Paweł VI rozważał ze swymi współpracownikami możliwość poszerzenia prawa udziału w konklawe na patriarchów wschodnich, nie będących kardynałami oraz przewodniczących episkopatów. Przytacza argumenty historyka Alberto Melloniego, który zauważał, że poszerzenie w taki sposób grona elektorów oznaczałoby podkreślenie centralizmu papiestwa, a osłabienie więzi ze stolicą biskupią Rzymu.
Nie wolno zapominać, że Ojciec Święty jest papieżem jako Biskup Rzymu, a nie odwrotnie” – cytuje słowa włoskiego historyka Tornielli. Przypomina zarazem, że fakt iż papieża wybierają kardynałowie podkreśla rzymski charakter papiestwa. Nawet jeśli kardynałowie są biskupami rezydencjalnymi różnych diecezji świata, to wybierają papieża, ze względu na to, że mają swój kościół tytularny w Wiecznym Mieście. Udzielenie prawa głosu na konklawe biskupom nie będącym kardynałami a nawet przełożonym generalnym zakonów oznaczałoby wypaczenie owego rzymskiego charakteru papiestwa – stwierdza Tornielli.