Co wolno w sieci?

Pakiet zmian legislacyjnych, które jasno pokażą, jaki jest obszar wolności w sieci, jakich granic nie wolno w niej przekraczać, ma być efektem rozpoczynającego się w poniedziałek "Kongresu wolności w internecie" - zapowiedział Michał Boni.

Jak mówił, pakiet zmian legislacyjnych wraz z "kartą praw podstawowych i wolności w internecie" mają zostać zaprezentowane pod koniec kwietnia.

Seria spotkań w ramach "Kongresu wolności w internecie" zacznie się w poniedziałek. Minister administracji i cyfryzacji na środowej konferencji prasowej mówił, że dorobkiem tych spotkań ma być wypracowanie "serii poprawek do przepisów prawnych, które jasno pokażą, jaki jest obszar wolności w internecie i czego nie wolno przekraczać".

"Chcemy te zmiany w prawie przełożyć na taką kartę praw podstawowych wolności w internecie. Ona będzie dotyczyła zarówno krótszego okresu (przechowywania) billingów, zarówno obliczalności, kontrolowalności tego wszystkiego, co służby specjalne i służby zajmujące się bezpieczeństwa państwa mogą robić" - powiedział Boni. Spotkania organizowane w ramach "Kongresu wolności w internecie" odbywać się mają w Centrum Nauki Kopernik i będą poświęcone "problemom przywołanym przez ACTA, do których chcemy znaleźć rozwiązania w nowych przepisach prawnych" - poinformował.

Minister zadeklarował, że Polska chce wziąć aktywny udział w europejskiej dyskusji na temat ochrony danych osobowych, w tym debaty na temat tzw. prawa do zapomnienia. "Ludzie mogą nie chcieć, żeby te różne dane, które są wkładane do sieci, do internetu, żeby one funkcjonowały i były dla wszystkich dostępne" - powiedział.

Jak zaznaczył, Polska chce być prekursorem w debacie europejskiej i mieć "nasze prawo do zapomnienia maksymalnie szybko przygotowane". "Oczywiście we współpracy z Głównym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych" - zaznaczył.

Szef MAC zapowiedział też, że w połowie marca zaprezentuje "raport otwarcia" na temat stanu zaawansowania prac nad projektami informatycznymi. Jak mówił, będzie on zawierał m.in. informację na temat tego, które z nich będą kontynuowane, a które wymagają skorygowania.

"Te projekty nie są po to, żeby tylko i wyłącznie kupować sprzęt, tylko są po to, żeby służyły użytkownikom. W związku z tym trzeba się porozumieć z samorządami, żeby ePUAP (Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej) w jednolity, wystandaryzowany sposób służył użytkownikom w całym kraju" - oświadczył minister.

Jak zaznaczył, "trzeba promować profil zaufany, prosty sposób podpisu elektronicznego, żeby można było nie tylko dla osób, ale i dla podmiotów publicznych i dla podmiotów gospodarczych ścieżkę ePUAP-u - usług świadczonych drogą elektroniczną - wykorzystać".

"Temu będzie służył także projekt ustawy, która kiedyś nazywała się ustawą o informatyzacji podmiotów publicznych, a dzisiaj chcemy, żeby się nazywała ustawą o świadczeniu usług administracyjnych drogą elektroniczną" - poinformował szef MAC.

W środę premier Donald Tusk zapowiedział po spotkaniu z ministrami administracji i cyfryzacji Michałem Bonim oraz kultury Bogdanem Zdrojewskim, że karta praw podstawowych użytkownika internetu miałaby m.in. dotyczyć relacji między władzą publiczną - w tym policją, prokuraturą, administracją - a internautami.

« 1 »