Dymisja prezydenta Niemiec Christiana Wulffa to główny temat drwin podczas karnawału w Nadrenii. W Rosenmontag, czyli różany poniedziałek, na ulice miast wyległy miliony ludzi i barwne korowody.
W korowodzie w Duesseldorfie były prezydent wystąpił jako oskubany orzeł z godła RFN. Z kolei w Moguncji z kukły Wulffa zrobiono znokautowanego boksera. Ponieważ były prezydent ustąpił dopiero w zeszły piątek, niektóre karnawałowe platformy z jego postacią musiały zostać nieco przebudowane w ostatniej chwili.
W korowodach nie zabrakło kanclerz Angeli Merkel. Uczestnicy karnawału w Duesseldorfie podziwiali kukłę pani kanclerz z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym na brzuchu; to aluzja do bliskości obojga przywódców, którzy wspólnie próbują rozwiązać kryzys w strefie euro.
W karnawałowym pochodzie w Kolonii pojawił się w tym roku prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, który bombą atomową rozsadza ONZ. Koloński korowód miał blisko siedem kilometrów długości, a przeszło w nim ponad 12 tysięcy ludzi. Według komitetu organizacyjnego w Kolonii rozdano publiczności 300 ton słodyczy, w tym 700 tys. tabliczek czekolady i 200 tys. pudełek pralinek - podała agencja dpa.
Tradycja karnawałowych zabaw połączonych z pochodami w Nadrenii sięga średniowiecza. Od początku XIX wieku obchody karnawału stały się okazją do wyrażenia protestu przeciwko władzy - najpierw francuskim okupantom, a następnie, po przyłączeniu Nadrenii do Prus, władzom pruskim. Od niedawna Rosenmontag obchodzony jest również we wschodnich krajach związkowych Niemiec.