Jest za wcześnie, by ocenić, jak zwycięstwo islamskiej opozycji w Kuwejcie wpłynie na relacje ze wspólnotą chrześcijańską - uważa wikariusz apostolski Północnej Arabii.
Bp Camillo Ballin MCCI, odnosząc się do zwycięstwa kuwejckich islamistów w ostatnich wyborach parlamentarnych, podkreślił, że nie wszyscy zwolennicy tej partii są fundamentalistami. Włoski misjonarz, który jest odpowiedzialny za Kościół katolicki w Bahrajnie, Kuwejcie, Katarze i Arabii Saudyjskiej, zauważa, że samo dojście do władzy większości o zabarwieniu islamistycznym nie wpływa na relację z chrześcijanami. Bp Ballin podkreśla, że dialog przebiega na płaszczyźnie pozarządowej.
Prawdą jest natomiast, że poważny głos w 50-osobowym parlamencie zdobyli islamscy salafici. Będą mieli 14 miejsc, a w koalicji z sunnitami kolejnych 9. Także w Kuwejcie sprawdziła się reguła arabskiej wiosny ludów. Do władzy dochodzą ugrupowania bardziej radykalnego islamu, podobnie jak miało to miejsce w Egipcie. W trzymilionowym Kuwejcie 15 proc. mieszkańców stanowią chrześcijanie. Do Kościoła katolickiego należy 140 tys. wiernych, którzy w większości przyjechali do tego arabskiego kraju za pracą i nie posiadają prawa wyborczego.