Edmund Klich został odwołany ze stanowiska szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - poinformował w czwartek minister transportu Sławomir Nowak. Klich powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z tej decyzji. Podkreślił, że prawdopodobnie w najbliższym czasie sam by zrezygnował z członkostwa w komisji.
Minister transportu może odwołać szefa lub członka PKBWL na wniosek komisji przyjęty bezwzględną większością głosów. Taki wniosek komisja przegłosowała w ubiegłą środę. Decyzja Nowaka oznacza, że Klich nie tylko przestanie być przewodniczącym komisji, ale i nie będzie już w niej zasiadać.
"W zasadzie nie było innego wyjścia, gdy komisja jednogłośnie podjęła taką decyzję. Wysłuchałem wszystkich stron i po wysłuchaniu uznałem, że nie ma możliwości polubownego rozstrzygnięcia sprawy" - powiedział Nowak.
Edmund Klich był przewodniczącym PKBWL od 2006 r. W styczniu 2011 r. na kolejną kadencję na tym stanowisku powołał go ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Już wtedy odwołania przewodniczącego chcieli członkowie komisji, dwa tygodnie po decyzji Grabarczyka po raz pierwszy skierowali do ministra odpowiedni wniosek. Grabarczyk - w przeciwieństwie do Nowaka - nie na odwołanie Klicha się nie zgodził.
Komisja, obecnie działająca przy Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, bada wszystkie wypadki i poważne incydenty lotnicze, do których doszło na terenie Polski. Ma ustalać ich przyczyny i okoliczności, nie orzeka co do winy i odpowiedzialności, natomiast na podstawie wyników badań proponuje odpowiednie środki dla zapobiegania wypadkom w przyszłości. Raporty i zalecenia komisji stanowią podstawę do podjęcia przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego decyzji ws. podjęcia działań profilaktycznych.
Klich powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z tej decyzji. Podkreślił, że prawdopodobnie w najbliższym czasie sam by zrezygnował z członkostwa w komisji."Nie da się przecież pracować w takim środowisku, prawda?" - powiedział Klich dziennikarzom i odmówił dalszych komentarzy.