Gimnazjaliści, dwie nastoletnie dziewczyny i 12-letni chłopiec, brutalnie pobili w windzie na warszawskim Targówku 13-letnią dziewczynkę. Jak tłumaczyli napadli na nią, bo "źle na nich spojrzała". 13-latka trafiła do szpitala.
"Jeszcze dzisiaj skierujemy sprawę do sądu rodzinnego" - powiedział we wtorek PAP Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Sprawcy są nieletni grozić im więc dozór kuratora; mogą też trafić do placówki wychowawczej.
Do napadu doszło w jednym z bloków przy ulicy Heleny Junkiewicz. "13-latkę zaatakowały dwie dziewczyny w wieku 14 i 15 lat oraz 12-letni chłopiec. Dusili ją na przemian chustą i sznurówką, bili pięściami po twarzy i brzuchu, wykręcali ręce, wyrywali włosy. Uszkodzili jej buty, telefon komórkowy i okulary. Ukradli kartę pamięci z telefonu" - relacjonował Mrozek.
Dziewczynkę uratował ojciec jej koleżanki. Widząc co się dzieje zadzwonił na alarmowy numer. "Policjanci z Targówka zatrzymali jedną z napastniczek. 14-latka została przebadana na alkomacie i przesłuchana. Pobita 13-latka trafiła do szpitala" - dodał Mrozek.
Funkcjonariusze zatrzymali też 15-latkę i 12-latka. Okazało się, że cała czwórka chodzi do tego samego gimnazjum. "14-latka była już wcześniej notowana za znieważenia nauczycieli" - dodał Mrozek.