O nowym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinie Schulzu mówi się, że jest zwolennikiem tolerancji, który nie toleruje innych poglądów niż swoje własne.
Po wybraniu nowego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego współprzewodniczący frakcji Europy Wolności i Demokracji (należy do niej Solidarna Polska), Brytyjczyk Nigel Farage pytał: – Jakiego przewodniczącego Schulza dostaniemy? Godnego, opanowanego człowieka, zachowującego się jak marszałek wszystkich wielkich parlamentów, kogoś, kto staje ponad codziennymi politycznymi sporami i jest ambasadorem, a nawet mężem stanu? Czy jednak Martina Schulza, którego od 2004 roku zdążyliśmy poznać jako lidera frakcji socjalistów? Wiecie, kogo mam na myśli: warczącego, złego, niezdolnego do pohamowania własnego temperamentu, nietolerancyjnego wobec każdego, kto wyraża inny punkt widzenia.
Nad tym, jaki będzie następca Jerzego Buzka na tym stanowisku, zastanawia się wielu europejskich polityków i komentatorów. A jakim politykiem do tej pory był Martin Schulz?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stefan Sękowski