Ryszard Kapuściński był „homo religiosus”, człowiekiem religijnym, poszukującym, jak Czesław Miłosz czy Vaclav Havel – mówił 23 stycznia o. Tomasz Dostatni OP w bazylice św. Krzyża w Warszawie. Dominikanin przewodniczył Mszy św. w 5. rocznicę śmierci pisarza. Uczestniczyli w niej żona Alicja, przyjaciele Ryszarda Kapuścińskiego i czytelnicy jego książek.
Kaznodzieja przypomniał, że w tej samej świątyni przed pięciu laty odbył się pogrzeb pisarza. O. Dostatni mówił o nim jako człowieku drogi, nieustannie poszukującym, przypominającym także swoim czytelnikom, że ciągle jesteśmy w drodze. O. Dostatni ujawnił, że kilka lat przed śmiercią przeprowadził z pisarzem kilka rozmów na temat wiary. Pytał go, czy spotkał w swoich wędrówkach ludzi poszukujących wiary, a punktem wyjścia był fragment z książki „Heban”, przytoczony przez o. Dostatniego. Pisarzowi natychmiast na myśl przyszli Afrykańczycy, ludzie, jak podkreślał, głęboko religijni. Zawsze pytali go o to, czy wierzy w Boga.
„Zdawałem sobie sprawę z powagi tej chwili, sensu, jaki w sobie niesie. I przeczuwałem, że sposób, w jaki odpowiem, rozstrzygnie o naszych wzajemnych stosunkach, a już na pewno o stosunku pytającego do mnie. I kiedy mówiłem:- Tak, wierzę – widziałem na jego twarzy, jaką to przynosi mu ulgę, jak rozładowuje w nim towarzyszące tej scenie napięcie i trwogę, jak go to ze mną brata, pozwala przełamać bariery koloru skóry, statusu i wieku” – pisał Kapuściński.
Po Mszy w Pałacu Tyszkiewiczów na terenie Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się promocja książki pt. „Pisanie. Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Marek Miller”, wydanej nakładem „Czytelnika”. Jest ona zapisem rozmowy z 1987 r., jaką w szkole filmowej Łodzi w ciagu trzech dni przeprowadził z Kapuścińskim na temat jego warsztatu pisarskiego znany reportażysta Marek Miller. „Rozmawialiśmy non stop, dopóki Ryszard miał siły. Te trzy dni rozmowy o reportażu to była jedna z moch największych przygód zawodowych” - wyznał Miller.
W pierwszej części uroczystości żona pisarza, dr Alicja Kapuścińska, ujawniła, że planował on wydanie trzech książek. Pierwsza miała być poświęcona słynnemu antropologowi Bronisławowi Malinowskiemu, druga – Ameryce Łacińskiej, a trzecia – ukochanemu Pińskowi, mieście urodzin pisarza. Projektował także utworzenie fundacji, promującej młodych, zdolnych reporterow. Mówił o tym jeszcze kilka dni przed śmiercią. Projekt ten podjęła jego żona.
W 5. rocznicę śmierci pisarza Fundacja im. Ryszarda Kapuścińskiego „Herodot” rozpisała konkurs, na który wpłynęło 56 prac. Jury złożone z wybitnych polskich reporterów wybrało laureata, którym został Andrzej Muszyński. Przynano mu roczne stypendium w wysokości 30 zł.