Władze Pakistanu ogłosiły, że "obecnie nie jest możliwa" wizyta specjalnego wysłannika USA Marca Grossmana w tym kraju - podała w środę agencja Reuters, powołując się na źródło w pakistańskim rządzie.
"(Grossman) poprosił o zgodę na odwiedzenie Pakistanu, ale powiedzieliśmy mu, że obecnie jest to niemożliwe" - podało źródło. Nie podano powodów odmowy. W tym tygodniu Grossman odwiedzi sąsiedni Afganistan oraz Katar.
Stosunki między Waszyngtonem a Islamabadem są najgorsze od lat, a w Pakistanie narastają nastroje antyamerykańskie - przypomina Reuters.
Napięcia mają źródło m.in. w zabiciu założyciela Al-Kaidy Osamy bin Ladena przez amerykańskich komandosów na terytorium Pakistanu, której to akcji nie konsultowano z Islamabadem, a także w incydencie z 26 listopada z udziałem lotnictwa sił NATO, w którym zginęło 24 pakistańskich żołnierzy.
W reakcji na atak rząd w Islamabadzie zamknął drogi, którymi dostarczane jest zaopatrzenie dla wojsk NATO w Afganistanie. Zażądał też opuszczenia przez amerykański personel bazy lotniczej Shamsi w prowincji Beludżystan.
Znacznemu pogorszeniu uległy także stosunki między cywilnym rządem Pakistanu a armią. Stało się to po opublikowaniu notatki dyplomatycznej, którą miał napisać były ambasador Pakistanu w USA Husajn Haqqani. W notatce tej, która miała być przekazana Pentagonowi, zawarta jest prośba o pomoc amerykańską w udaremnieniu zamachu stanu w Pakistanie. Zamach miał nastąpić wkrótce po rajdzie amerykańskich komandosów, w rezultacie którego został zabity Osama bin Laden. (PAP)