Kiedy koniec kłopotów z receptami?

W poniedziałek Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy wyda rekomendacje w sprawie wypisywania recept. Naczelna Rada Aptekarska zdecydowała o zamknięciu aptek w godz. 13.00-14.00.

OZZL zaprosił na posiedzenie przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego, lekarzy skupionych wokół portalu Konsylium 24 oraz Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia. Organizacje te od 1 stycznia prowadzą protest pieczątkowy. Lekarze nie określają na receptach poziomu odpłatności pacjenta za leki oraz stawiają stempel: "Refundacja do decyzji NFZ". Część pacjentów, którzy otrzymali takie recepty nie mogła wykupić leków z przysługującą im zniżkom.

"W czasie posiedzenia zostanie wypracowane wspólne stanowisko w sprawie dalszych rekomendacji dla lekarzy wypisujących recepty oraz w sprawie ewentualnych innych wspólnych działań" - poinformował przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel.

Protestujący lekarze domagają się m.in. wykreślenia z ustawy refundacyjnej przepisów przewidujących karanie medyków za niewłaściwe wypisywanie recept. W piątek Sejm uchwalił nowelizację, w której spełniono ten postulat. W przyszłym tygodniu zajmie się nią Senat.

Naczelna Rada Lekarska oświadczyła w piątek, że w ustawie nadal są zapisy, które narzucają lekarzom obowiązek odnotowywania stopnia refundacji niektórych leków. Zniesienie tego wymogu było jedną z przesłanek dla rekomendacji zakończenia akcji protestacyjnej.

NRL nie wydała bezpośredniej rekomendacji w sprawie protestu pieczątkowego. Rada oświadczyła natomiast w komunikacie, że "przyjęła do wiadomości, autonomiczną decyzję środowisk uczestniczących w proteście, że do czasu realizacji wszystkich postulatów środowiska lekarskiego oraz uwolnienia lekarzy z wszystkich obowiązków biurokratycznych" możliwe jest umieszczanie na recepcie pieczątki o treści +Refundacja leku do decyzji NFZ+".

Rada zarekomendowała lekarzom, by umieszczali na receptach numer oddziału NFZ, międzynarodową nazwę leku oraz nie wskazywali poziomu odpłatności leku, za wyjątkiem medykamentów przepisywanych w przypadku chorób wymienionych w obwieszczeniu Ministra Zdrowia. Medycy mają tak postępować do czasu spełnienia postulatu o zwolnieniu ich z obowiązku odnotowywania stopnia refundacji leku.

NRL podkreśla, że uzależnienie refundacji leku od zarejestrowanych dla niego wskazań i przeznaczeń, a nie od aktualnego stanu wiedzy medycznej, oznacza brak refundacji leków dla wielu pacjentów, a zwłaszcza dzieci i kobiet ciężarnych. Rada przypomina, że Sejm nie przyjął poprawki do ustawy refundacyjnej, która zmieniała ten stan rzeczy. NRL podkreśla, że obowiązkiem lekarza i lekarza dentysty jest ordynowanie leków zgodnie z aktualnymi wskazaniami wiedzy medycznej.

Tymczasem Naczelna Rada Aptekarska na posiedzeniu 14 stycznia zdecydowała, że w ramach protestu od poniedziałku apteki nie będą czynne od godz. 13 do  14 - poinformował w sobotę prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz. Zaznaczył, że leki mogą być wydawane tylko w nagłych przypadkach.Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz oświadczył, że farmaceuci czują się pokrzywdzeni decyzją rządu, by pozostawić w ustawie refundacyjnej przepisy przewidujące ich karanie za realizację niewłaściwie wypełnionych recept. Kucharewicz przypomniał, że rząd usunął z ustawy refundacyjnej zapisy dot. kar lekarzy. "Widocznie protest bardziej wpływa na decyzję polityków" - powiedział prezes NRA. Dodał, że aptekarze współpracowali z Ministerstwem Zdrowia i powstrzymywali się od protestu, gdyż liczyli na to, że "będą traktowani poważnie". "Okazało się, że nie miało to znaczenia" - ocenił.

 NRA podtrzymała wezwanie do farmaceutów, by realizowali wyłącznie recepty prawidłowo wypisane. Aptekarze mają nie wydawać leków w przypadku recept z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ", którą stawiają protestujący lekarze. Rada domaga się m.in. usunięcia z ustawy refundacyjnej zapisów przewidujących karanie aptekarzy za realizację recept zawierających błędy.

Według rekomendacji NRA, aptekarze mają realizować wyłącznie recepty wypisane zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia. Oznacza to, że w przypadku, gdy lekarz na recepcie postawi pieczątkę: "Refundacja do decyzji NFZ" lub nie określi poziomu odpłatności pacjenta za lek, chory może mieć problemy z wykupieniem medykamentu z przysługującą mu zniżką. Do tej pory większość farmaceutów realizowała takie recepty.

NRA sprzeciwia się utrzymaniu w ustawie refundacyjnej kar za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty zostały utrzymane. NRA sprzeciwia się tym przepisom argumentując, że jest to nierówne traktowanie farmaceutów i lekarzy.

« 1 »

wdm/PAP/TVP Info