Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował w poniedziałek, że resort przygotował projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, który przewiduje usunięcie przepisów dot. karania lekarzy. Projekt w trybie pilnym ma trafić na wtorkowe posiedzenie rządu.
"W związku z trudnościami w weryfikacji uprawnień pacjentów, a także obawami lekarzy co do wypisywania recept, chcemy zaproponować to, aby uchylić art. 48 par. 8 z ustawy refundacyjnej" - wyjaśnił minister podczas briefingu. Dodał, że projekt zostanie w poniedziałek przyjęty przez kierownictwo resortu. "Postaramy się uczynić wszystko, aby proponowane przez nas zmiany były rozpatrywane w czasie wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów" - dodał.
Ustawa refundacyjna przewiduje (art. 48, ustęp 8), że jeśli lekarz błędnie wypisze receptę, będzie zobowiązany do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami. Chodzi o przypadki wypisania recepty np. nieuzasadnionej względami medycznymi lub niezgodnej z listą leków refundowanych, a także niezgodnie z uprawnieniami pacjenta.
Arłukowicz poinformował, że resort proponuje ponadto zmianę rozporządzenia ws. recept. "Lekarze nie będą musieli wpisywać na recepcie poziomu refundacji leków będących na jednym poziomie refundacji". Lekarze nadal będą określać poziom refundacji w przypadku leków stosowanych w chorobach przewlekłych, które mają kilka poziomów odpłatności w zależności od choroby. Według Arłukowicza "dotyczy to ok. 180 leków".
"Wprowadzamy także zmiany dotyczące jakości kontroli i stwarzamy możliwość odwoławczą dla środowiska aptekarskiego od decyzji kontrolerów NFZ do prezesa NFZ" - poinformował minister. Dotychczas takiej możliwości nie było.
Arłukowicz zapowiedział, że resort wprowadza ponadto możliwość refundacji leków w przypadku schorzeń, które nie zostały ujęte w ich dokumentacji rejestracyjnej.
Zgodnie z przepisami dotyczącymi refundacji, aby lek nie był pełnopłatny, musi być przepisany przez lekarza według zarejestrowanej charakterystyki produktu leczniczego i wskazań zamieszczonych na ulotce przygotowanej przez producenta.
"Wywiązujemy się ze wszystkich obietnic i publicznych deklaracji, że w trybie pilnym przygotujemy wszystkie rozwiązania" - podkreślił Arłukowicz i wyraził nadzieję, że wszyscy, którzy złożyli publiczne deklaracje, dotrzymają ich.
Minister zdrowia zapowiedział także, że resort zdrowia będzie starał się "w najbliższym czasie wprowadzić rozwiązania prawne, które spowodują to, że aptekarze będą mogli wydawać refundowane leki na podstawie kodu choroby".
W środę minister spotkał się z lekarzami i aptekarzami. Z komunikatu wydanego po spotkaniu wynikało, że MZ po zawieszeniu protestu pieczątkowego w trybie pilnym podejmie inicjatywę legislacyjną dot. nowelizacji ustawy refundacyjnej w zakresie karania lekarzy za niewłaściwe wypisywanie recept, a aptekarzy za błędy w ich realizacji. Resort zobowiązał się też do zmian w rozporządzeniu dot. recept i usunięcia konieczności wypisywania na nich poziomu refundacji dla leków objętych jednym poziomem finansowania.
Zgodnie z komunikatem, prezes NFZ Jacek Paszkiewicz ma wydać komunikat o nienakładaniu kar na lekarzy i aptekarzy od czasu wejścia w życie noweli ustawy refundacyjnej.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz wystosował w poniedziałek listy do: prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska, prezesa NFZ Jacka Paszkiewicz oraz do Arłukowicza, w których przypomina o konieczności realizacji zapisów porozumienia lekarzy z MZ. Jak podkreśla, bez tego NRL nie będzie mogła rekomendować lekarzom zakończenia protestu pieczątkowego. Nadzwyczajne posiedzenie Rady odbędzie się 13 stycznia w Łodzi.
Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska poinformowała w poniedziałek, że dostrzega spadek liczby spraw zgłaszanych przez pacjentów w kwestii dostępu do leków refundowanych. Według niej oznacza to, że apteki wydają medykamenty zgodnie z zaleceniami MZ i NFZ.
W poniedziałek po południu w Warszawie spotkali się przedstawiciele czterech organizacji: Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Porozumienia Zielonogórskiego, Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia oraz lekarzy skupionych wokół portalu internetowego Konsylium24, które pod koniec grudnia wydały rekomendację w sprawie nieokreślania przez lekarzy na receptach poziomu odpłatności za leki.
Ich zdaniem, nowe przepisy refundacyjne są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki. Lekarze prowadzący od 1 stycznia protest stawiają na receptach pieczątki: "Refundacja do decyzji NFZ". Spowodowało to, że część pacjentów, pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką, musi płacić za nie więcej.
Premier Donald Tusk zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że wyraża gotowość do prac na rzecz zawieszenia mechanizmu karania lekarzy za niedokładne sprawdzenie, czy pacjent jest ubezpieczony. Miałoby to obowiązywać do czasu opracowania informatycznego centralnego wykazu osób ubezpieczonych.
Jeżeli rząd przyjmie projekt ustawy we wtorek, Sejm może się nim zająć na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się w środę. Z kolei najbliższe posiedzenie Senatu zaplanowane jest na 1 i 2 lutego. (PAP)