80 lat kończy w czwartek Umberto Eco, wybitny włoski pisarz, eseista, semiolog, lingwista, mediewista, filozof, bibliofil i aktywny uczestnik życia społecznego. Jubileusz spędzi skromnie w gronie rodziny. Hucznie świętują z tej okazji włoskie media.
Eco urodził się 5 stycznia 1932 roku w mieście Alessandria w Piemoncie na północy Włoch. W 1954 roku ukończył filozofię na Uniwersytecie w Turynie, a swą pracę magisterską poświęcił świętemu Tomaszowi z Akwinu. To rezultat jego wcześniejszych związków z Kościołem katolickim i działalności w Akcji Katolickiej w latach młodości. Jednocześnie studia te rozbudziły w nim na całe życie zainteresowanie średniowieczem, którym zaczął zajmować się równolegle z semiologią i współczesną kulturą masową. Już te początki działalności naukowej świadczą o bardzo szerokim wachlarzu jego dalszych studiów, które kontynuował przez następne dziesięciolecia.
W 1956 roku Eco opublikował pierwszą książkę- "Problem estetyki u świętego Tomasza", która była rozwinięciem tez jego pracy magisterskiej.
Wygrał też wtedy konkurs w telewizji RAI, która szukała reporterów i dziennikarzy, mających w zamierzeniach kierownictwa ją "odmłodzić" między innymi poprzez krzewienie kultury współczesnej. Poprawiał językowo teksty starszych dziennikarzy, pracował w redakcji katolickiej i zajmował się programami dla dzieci z udziałem słynnej włoskiej postaci-maskotki, myszki Gigio.
Fascynacja tym nowym wówczas medium, w którym pracował prawie do końca lat 50., zaowocowała publikacją jednego z najsłynniejszych artykułów Eco - "Fenomenologia Mike'a Bongiorno". Dedykował go jednemu z najbardziej znanych prezenterów włoskiej telewizji, jej prawdziwego króla, który przez następne dekady odnosił ogromne sukcesy prowadząc najpopularniejsze programy rozrywkowe.
W latach 1959-1975 Umberto Eco pracował jako redaktor znanego wydawnictwa Bompiani. To w nim wydaje wszystkie swoje książki. Jego nakładem w 1962 roku ukazał się esej "Dzieło otwarte", którego międzynarodowy sukces zaskoczył także samego autora. Duże poruszenie w kręgach krytyki wywołała przedstawiona tam koncepcja semiotycznej analizy dzieła sztuki. To ta publikacja zapoczątkowała sławę Eco, wykraczającą poza granice Włoch.
Pracę w wydawnictwie łączył z karierą na uniwersytetach. Począwszy od lat 60. wykładał w Turynie, Mediolanie, Florencji i w Bolonii, gdzie w 1975 roku otrzymał katedrę semiotyki i został profesorem zwyczajnym. To również na uniwersytecie bolońskim kierował Instytutem Komunikacji i Rozrywki DAMS i prowadził zajęcia z teorii mediów i komunikacji. Analizował największe fenomeny środków przekazu i kultury masowej, między innymi postać Jamesa Bonda oraz popularne komiksy, których jest wielkim znawcą.
Pracę wykładowcy zakończył wraz z przejściem na emeryturę w 2007 roku.
Przełomowy dla Umberto Eco był rok 1980, gdy wydał swą pierwszą powieść "Imię róży". Przyznał, że przewidywał, że sprzeda najwyżej 3 tysiące egzemplarzy książki. Tymczasem stała się ona światowym bestsellerem. Została przetłumaczona na 44 języki i ukazała się w nakładzie ponad 30 milionów egzemplarzy. Druga jego powieść, "Wahadło Foucaulta" ukazała się w 1988 roku. Felietony, jakie opublikował na łamach tygodnika "L'Espresso" zostały opublikowane w latach 90. w zbiorach "Zapiski na pudełku od zapałek".
Inne jego powieści to "Wyspa dnia poprzedniego" z 1994 roku, "Baudolino", "Tajemniczy płomień królowej Loany" z 2004 roku i najnowsza - "Cmentarz w Pradze" opublikowana w 2010 roku. Powieść ta wywołała ogromne poruszenie na świecie, ponieważ ukazała mechanizmy manipulacji i rozbudzenia antysemityzmu od XIX wieku, a na tym tle - powstania głośnych tak zwanych "Protokołów Mędrców Syjonu", które stały się potem ideologiczną podstawą prześladowań Żydów.
Jest również autorem rozpraw: "W poszukiwaniu języka uniwersalnego", "Między kłamstwem a ironią", "Filozofia frywolna", "Historia piękna", "Rakiem. Gorąca wojna i populizm mediów", "Jak napisać pracę dyplomową. Poradnik dla humanistów", "Historia brzydoty", "Teoria semiotyki".
W 1996 roku Umberto Eco otrzymał tytuł doktora honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 2007 roku otrzymał dyplom Polskiej Akademii Umiejętności i został mianowany członkiem zagranicznym Wydziału Filologicznego PAU. Przy tej okazji przypomniał, że w 1968 roku uczestniczył w Polsce w kongresie semiologów. Wspomniał również swe kontakty naukowe z filozofem i semiotykiem Jerzym Pelcem oraz z filozofem Leszkiem Kołakowskim.
80. urodziny spędzi, jak zawsze okres świąteczny do Trzech Króli, w dawnym klasztorze jezuitów w Monte Cerignone w prowincji Pesaro i Urbino w regionie Marche.
Wyjątkowy prezent z okazji jubileuszu otrzymają w najbliższych tygodniach miłośnicy pisarza, zarówno we Włoszech, jak i za granicą. Będzie to nowa wersja "Imienia róży"
Od kilku dekad Umberto Eco uczestniczy w życiu społecznym kraju, a w ostatnich latach brał udział w różnych inicjatywach intelektualistów - przeciwników byłego już premiera Silvio Berlusconiego. Porównał medialnego magnata i lidera centroprawicy do Adolfa Hitlera, a także zapowiadał, że wyjedzie z Włoch, jeśli ponownie wygra on wybory.
Przeciwników ma w Kościele katolickim po tym, jak przed kilkoma miesiącami w wywiadzie dla jednego z niemieckich gazet powiedział, że Benedykt XVI "nie jest ani wielkim filozofem, ani wielkim teologiem". Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" dwukrotnie krytycznie ocenił w ostatnim czasie jego powieść "Cmentarz w Pradze".
W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" z okazji swych 80. urodzin powiedział odnosząc się do swego zainteresowania środkami przekazu: "Uprawiam krytykę mediów za pośrednictwem mediów, na szczęście można to robić". Podkreślił, że pisze książki dla czytelników "na dwa tysiące najbliższych lat". "Piszę z myślą o okresie, gdy tych, którzy mnie krytykują, nie będzie już na świecie" - dodał Eco.
Pytany o to, jak daje sobie radę w życiu ze swoim sukcesem, odparł: "mam zawsze wyłączony telefon komórkowy i trzymam się od tego jak najdalej".
Opowiedział też, że przez wiele lat planował napisać dzieło filozoficzne na temat śmiechu, ale potem uświadomił sobie, że nie jest w stanie tego zrobić. Mimo to sam rozpuścił plotkę, że nad tym pracuje. Zażartował, że zrobił to, aby kiedyś mogły powstać prace dyplomowe o jego nigdy nie napisanym dziele.