Trwa okupacja bytomskiego technikum

Około 100 osób - kilkudziesięciu uczniów oraz towarzyszących im nauczycieli i rodziców - spędziło noc z poniedziałku na wtorek w budynku Technikum nr 4 w Bytomiu. W ten sposób protestują przeciwko planom miasta zmierzającym do przeniesienia ich klas do innych placówek.

Protestujący zaplanowali pozostanie w gmachu szkoły do środy - do sesji rady miasta, podczas której plany przekształceń miejskiego systemu oświaty zaakceptować mają radni.

Dotychczasowe rozmowy, prowadzone przez przedstawicieli magistratu nie przyniosły efektu w postaci przerwania protestu. Dyrekcja zapowiada, że mimo okupacji w szkole są prowadzone lekcje.

Bytomski samorząd zamierza przenieść do innych placówek w mieście Technikum nr 4 w Zespole Szkół Elektryczno-Elektronicznych. Podobne plany dotyczą kilku innych szkół. Jako powód miasto wskazuje sytuację demograficzną i koszty związane z utrzymaniem placówek, w których uczy się coraz mniej uczniów.

Uczniowie i nauczyciele Technikum nr 4 nie zgadzają się zamierzeniami miasta. Jak mówią, ich szkoła - z blisko 60-letnią tradycją - jest dobrze oceniania pod względem poziomu nauczania i odpowiada współczesnym potrzebom, oferując profile kształcenia zawodowego mające gwarantować znalezienie pracy.

Lokalne władze zapowiadają, że po przeniesieniu uczniów do nowego budynku, wszystkie kierunki kształcenia zostaną zachowane, a wraz z uczniami przejdą nauczyciele. Przewieziony ma zostać również sprzęt tak, by nie było przeszkód w kontynuacji nauki. Uczniowie nie chcą zaakceptować tych planów.

Plan łączenia gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych Urząd Miasta w Bytomiu przedstawił na przełomie listopada i grudnia. Projekt ma być odpowiedzią na sytuację demograficzną. Jak wynika z miejskich obliczeń - obecnie w bytomskich szkołach uczy się 41 tys. uczniów, przez ostatnich dziesięć lat ubyło ich 10 tys.

Jeśli plany miasta zostaną zaakceptowane przez radnych, w ramach reorganizacji sieci szkół w Bytomiu siedem szkół (w tym trzy gimnazja) zostanie włączonych do innych placówek szkolnych, co oznacza dla uczniów przenosiny. Szkolny adres miałoby zmienić 941 uczniów z 35 klas. Samorząd szacuje, że na połączeniach zaoszczędzi ok. 2 mln zł. Ta kwota dotyczy tylko bieżącego utrzymania budynków bez remontów, modernizacji i pensji nauczycielskich.

 

« 1 »