Polska Federacja Ruchów Obrońców Życia apeluje do premiera Donalda Tuska o wspieranie polityki prorodzinnej zamiast Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Argumentują, że pilniejszym problemem do rozwiązania jest ubóstwo polskich dzieci, którego poziom jest najwyższy w Europie oraz wspieranie rodzin
W liście otwartym do premiera obrońcy życia przypominają, że na ostatnim szczycie Unii Europejskiej uzgodniono, że 200 mld euro zostanie przekazane Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, który przeznaczy je na pomoc zadłużonym gospodarkom. 150 mld euro ma pochodzić od krajów strefy euro, a 50 mld euro od krajów spoza strefy euro, w tym z Polski.
"W sytuacji gigantycznego zadłużenia naszego państwa i braku środków na rozwiązanie podstawowych problemów społecznych, trudno się zgodzić z tym projektem" - podkreślają sygnatariusze, zwracając uwagę, że od kilku lat na wnioski o ratowanie w Polsce systemu świadczeń rodzinnych, rozwiązanie problemu dramatycznego ubóstwa dzieci, podwyższenie kryteriów dochodowych uprawniających do pomocy społecznej czy płatne urlopy wychowawcze, otrzymują odpowiedź, że nie ma na nie środków w budżecie państwa. "Nawet w obliczu katastrofy demograficznej polityka prorodzinna, ze względu na niskie na nią nakłady, ma charakter bardziej symboliczny niż realny" - dodają.
Od siedmiu lat z systemu świadczeń rodzinnych, składającego się z niewielkich zasiłków rodzinnych i dodatków do nich, eliminowanych jest corocznie ok. 400 – 500 tys. dzieci. Dzieje się tak w powodu zamrożenia progu dochodowego na poziomie 504 złote na członka rodziny. Dotyczy to dzieci z najbiedniejszych rodzin. Poziom ubóstwa polskich dzieci jest najwyższy w Unii Europejskiej, na co jej organy kilkakrotnie zwracały uwagę polskiego rządu. Podobnie od lat nie są podwyższane progi dochodowe, uprawniające do korzystania z pomocy społecznej, co doprowadziło do sytuacji, że są one dzisiaj ustalone poniżej poziomu minimum egzystencji. Nie mamy płatnych urlopów wychowawczych, a jedynie symboliczne zasiłki wychowawcze tylko dla najuboższych matek.
"Jeśli zatem od lat nie mamy środków na zaspokojenie przykładowo wymienionych najpilniejszych potrzeb obywateli, to nie powinniśmy przekazać ogromnych funduszy Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu" - podsumowują sygnatariusze listu. Podpisali się pod nim dr Paweł Wosicki – prezes PFOŻ, Antoni Szymański – wiceprezes oraz Ewa Kowalewska - członek Zarządu.