Kiszczak poprosił o nieskazywanie

Były szef MSW gen. Czesław Kiszczak poprosił we wtorek przed sądem o nieskazywanie go w sprawie wprowadzenia stanu wojennego.

Kiszczak w ostatnim słowie powiedział, że umorzenie w 1996 r. przez Sejm kwestii odpowiedzialności konstytucyjnej definitywnie zakończyło sprawę jego odpowiedzialności za stan wojenny. "Nie ma żadnych dowodów, które uzasadniałyby ten proces" - dodał.

Oskarżony powołał się ma wyniki sondaży, że "Polacy uznają dziś stan wojenny za zasadny". "Uchroniliśmy Polskę przed wielowymiarową katastrofą" - dodał. Przypomniał, że był jednym z głównych architektów okrągłego stołu.

Z kolei obrona chce uniewinnienia b. szefa PZPR 84-letniego Stanisława Kani w procesie w sprawie wprowadzenia stanu wojennego. 1 grudnia prokurator IPN Piotr Piątek zażądał dla Kani kary 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. B. szef PZPR odpowiada za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do 8 lat więzienia). Kania, który szefem PZPR przestał być w październiku 1981 r., ma zarzut za to, że wiosną 1981 r. podpisał dokument pn. "Myśl przewodnia stanu wojennego".

Obrońca Kani mec. Andrzej Peterek powiedział w mowie końcowej, że "Kania nie miał nic wspólnego z grupą przestępczą", a taki związek zbrojny nigdy nie istniał. "Pan Kania był przeciwnikiem użycia siły, przeciwnikiem stanu wojennego" - dodał. "Gdyby Kania nie odszedł z funkcji I sekretarza KC PZPR, do stanu wojennego by nie doszło" - oświadczył.
Mec. Peterek przyznał, że Kania podpisał "Myśl przewodnią stanu wojennego"; potem ten dokument skorygowano - "bo pierwotny projekt opracował płk Ryszard Kukliński". Mecenas podkreślił, że Kania nie opracowywał "żadnych aktów normatywnych" związanych ze stanem wojennym, bo po 18 października 1981 r. był on tylko "zwykłym obywatelem PRL". Postawiono mu zaś te same zarzuty co Kiszczakowi, który 13 grudnia był szefem MSW - podkreślał obrońca.

Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył we wtorek mowę końcową b. szefa PZPR Stanisława Kani w procesie o wprowadzenie stanu wojennego.

Jak powiedziała na zakończenie wtorkowej rozprawy sędzia Ewa Jethon, proces odroczono z powodu zawiłości sprawy, konieczności długiej narady oraz okresu świątecznego (wyrok musi zapaść w siedem dni po zakończeniu mów końcowych).

IPN chce kar po dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat dla b. szefa PZPR 84-letniego Stanisława Kani i b. szefa MSW 86-letniego Czesława Kiszczaka. Obaj odpowiadają za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny. IPN wniósł też o umorzenie z powodu przedawnienia sprawy trzeciej oskarżonej, b. członkini Rady Państwa PRL 82-letniej Eugenii Kempary, oskarżonej o przekroczenie uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym.

Obrona wniosła we wtorek o uniewinnienie oskarżonych. Kiszczak wniósł o umorzenie.

 

 

« 1 »