Uwagę dziennikarzy powinny zwrócić słowa: „Gdybym w identycznych okolicznościach miał dziś decydować, uczyniłbym to samo”
14.12.2011 10:12 GOSC.PL
To, że generał Wojciech Jaruzelski będzie do końca życia bronił decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, nie może dziwić nikogo. Jako wierny wykonawca poleceń kremlowskich przełożonych zawsze działał zgodnie z sowiecką racją stanu, a przeciw Polsce. Trudno byłoby więc od niego oczekiwać, że pod koniec życia zmieni zdania.
Zaskoczony jestem natomiast, że w wielu portalach internetowych jego odczytane w niedzielnej audycji „Siódmy Dzień Tygodnia” Radia Zet oświadczenie, w którym raz jeszcze potwierdził swoją ocenę wydarzenia z grudniowej nocy jako wybór „mniejszego zła”, opatrzone zostało tytułami sugerującymi, że są to przede wszystkim przeprosiny.
Oto ten tekst:
„Gdybym w identycznych okolicznościach miał dziś decydować, uczyniłbym to samo. Było w moim długim życiu wiele niezwykle trudnych momentów; ten jednak był szczególnie dramatyczny, poprzedzony miesiącami, tygodniami i dniami piętrzących się gwałtownie zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych oraz udręką codziennego bytu polskich rodzin, społeczeństwa. W powstałej sytuacji Stan Wojenny stał się ocaleniem przed wielowymiarową katastrofą. Jednakże, choć był on mniejszym złem, stanowił wielki wstrząs i przyniósł różne bolesne i dokuczliwe dla społeczeństwa konsekwencje. Mam tego gorzką świadomość. Wszystkich, których spotkała jakaś niesprawiedliwość i krzywda, raz jeszcze przepraszam.”
Owszem, są w nim rytualne przeprosiny, ale uwagę dziennikarzy powinny raczej zwrócić słowa: „Gdybym w identycznych okolicznościach miał dziś decydować, uczyniłbym to samo” oraz: „W powstałej sytuacji Stan Wojenny stał się ocaleniem przed wielowymiarową katastrofą.”
Dzisiaj, kiedy wiemy już ponad wszelką wątpliwość, że wypowiedzenie przezeń wojny własnemu społeczeństwu 13 grudnia 1981 roku było podyktowane wyłącznie chęcią zachowania władzy przez sowieckich sługusów Moskwy w Warszawie, słowa Jaruzelskiego brzmią jak szyderstwo. Ale czyż od zdrajcy można oczekiwać mówienia prawdy?
Dlatego rację ma Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie od dawna domagające się zdegradowania Jaruzelskiego do stopnia szeregowca i odebrania mu Orderu Wojennego Virtuti Militari, który zhańbił wybierając lojalność zniewalającemu Polskę obcemu mocarstwu ponad służbę Ojczyźnie.
Jerzy Bukowski