Szklana pułapka

Jeśli te święta nie będą dla mnie modlitwą, musi mi wystarczyć „Kevin sam w domu”. Lub, jak w tym roku, „Kevin sam w Nowym Jorku”. Zawsze jest przecież jakiś wybór.

Włączyłem telewizor. „Te święta zaczynają się w supermarketach zbyt wcześnie, już pod koniec listopada. Nie ma czasu na to, by się porządnie przygotować!” – usłyszałem znajomy głos. Patrzę i oczom nie wierzę: Magdalena Środa. Uszczypnąłem się. Czyżby jakieś duchowe przebudzenie? Pani profesor wypiła jednak łyk kawy i sprostowała: „Chodzi mi oczywiście o wymiar kulturalny, a nie religijny”. A więc wszystko w normie. Po odłożeniu na półkę pilota zrodziła się we mnie refleksja natury ogólnej: Po jakiego grzyba świętować coś, w co się kompletnie nie wierzy?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz