Prokuratura Generalna staje w obronie prywatności. Przez niezgodne z konstytucją prawo jesteśmy najbardziej inwigilowanym narodem w UE.
10.12.2011 10:27 GOSC.PL
W Polsce policja, straż graniczna, żandarmeria wojskowa czy agencja wywiadu mogą podsłuchiwać obywateli bez precyzyjnie określonego celu. Wszystko zależy jedynie od możliwości technicznych, jakie dostępne są służbom. W efekcie działalność tych instytucji wobec naszej prywatności jest niemal nieograniczona. Przykładowo w ubiegłym roku o billingi telefoniczne proszono w Polsce aż 1,3 mln razy, co stawia nas na niechlubnej pierwszej pozycji w UE.
Nic dziwnego, że wiceszef PG Robert Hernand nie pozostawia suchej nitki na prawie dotyczącym możliwości podsłuchiwania i kontrolowania obywateli. Liczące 100 stron stanowisko określa skargę Rzecznika Praw Obywatelskich na zapisy prawne zezwalające służbom na inwigilację jako „w pełni zasadne”. Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna za niezgodne z ustawą zasadniczą uregulowania prawne, które zaskarża RPO, parlament będzie musiał się do tego ustosunkować, uchwalając nowe normy prawne. Bo w próżni prawnej na pewno żyć nie będziemy.
Obawiam się, że większość sejmowa i senacka, w pełni podległe rządowi, będą starały się tak skonstruować nowe prawo, by w jak najmniejszym stopniu ograniczyć podległe sobie służby w inwigilowaniu obywateli. Nie piszę tego dlatego, że akurat obecnie panującą nad nami ekipę podejrzewam o szczególne zapędy w kierunku nadzorowania społeczeństwa, choć w ostatniej kadencji dała swoim przeciwnikom w tym zakresie sporo argumentów. Mam dziwne przeczucie, że także obecna opozycja, gdyby była u władzy – czy z lewa, czy z prawa – niechętnie rozstawałaby się z dostępnymi jej narzędziami. Po prostu zawsze, gdy się rządzi, warto mieć pod ręką jak najdłuższą pałkę na niesforne społeczeństwo, które nie zawsze rozumie sensowność przeprowadzanych w kraju reform.
Jednak inwigilacja nie dotyka tylko mafii i przeciwników politycznych: nadzór to sprawa każdego z nas – większość osób, których rozmowy się podsłuchuje albo sprawdza zawartość twardych dysków czy skrzynek mailowych zwyczajnie o tym nie wie. Z tego powodu kontrola poczynań legislatywy w zakresie obrony prywatności będzie jedną z ważniejszych kwestii w rozpoczynającej się kadencji sejmu i senatu. Nie dajmy sobie jej zasłonić przez tematy zastępcze wrzucane co rusz przez Ruch Palikota.
Przeczytaj informację "Podsłuchują nas niezgodnie z prawem?"
Stefan Sękowski