Myślałem, że to żart, ale jednak nie. Pamela Anderson zagra Maryję
05.12.2011 12:16 GOSC.PL
Znany kanadyjski komik Russell Peters wybrał ją do tej roli w swoim bożonarodzeniowym show: “It’s a Russell Peters Christmas”. Watykanista włoskiej „La stampy” Marco Tossati ubolewa nad tym na stronach portalu Vatican Insider. Pameli będzie towarzyszył piosenkarz Michael Bublé.
Nie wiem, czy Kanadyjczyk chce przyciągnąć widownię scenami karmienia piersią, ale szczerze mówiąc, nie mam innego pomysłu, co mogłoby przykuć uwagę w tego rodzaju „widowisku”.
Rex Murphy, publicysta CBC Channel stwierdził, że ten wybór jest napastliwy i wręcz wulgarny. Kanadyjscy katolicy się oburzyli. Mają rację. Takie pomysły nawet (a może zwłaszcza) świętego wyprowadziłyby z równowagi.
To kolejny przykład, że z chrześcijan można kpić w najlepsze na wszystkich frontach. Oni nie podkładają bomb, nie atakują, nie odpowiadają przemocą na prowokację. I dobrze, bo nie mogą tak postępować.
Z drugiej jednak strony, świat, który głosi idee wzajemnego szacunku i tolerancji mógłby być konsekwentny w swojej ideologii. Potrafię zrozumieć, że święta Bożego Narodzenia łatwo zostały skomercjalizowane. Niosą ze sobą wartości bliskie wszystkim ludziom. Właściwie dobrze, że ta radość promieniuje i sprawia, że nawet niewierzący w tym czasie też stają się lepsi i bardziej niż przez resztę roku troszczą się o swoje relacje rodzinne czy obdarowują się prezentami.
Smutne jest to, że przy okazji daje się kopniaka tym, od których ta dobroć właściwie się zaczyna, dla których Boże Narodzenie to coś więcej niż choinka i prezenty.
Już lepiej by było, gdyby świąteczne gwiazdki zostały na ulicznych latarniach czy w hipermarketach. Tymczasem gwiazdkę umieszcza się przy pojęciu szacunku i tolerancji z adnotacją małym druczkiem „Nie dotyczy wartości chrześcijańskich”.
Jan Drzymała