MEN upowszechnia edukację seksualną w szkołach we współpracy... z organizacją lobbystyczną, finansowaną przez producentów antykoncepcji i narzędzi do aborcji.
„Ministerstwo Edukacji Narodowej współpracuje z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny na rzecz upowszechniania edukacji seksualnej w szkołach” – poinformowała dziś Fundacja PRO-Prawo do życia. Informację o współpracy MEN z lobbystami obrońcy życia znaleźli w sprawozdaniu Rady Ministrów z wykonania tzw. Ustawy antyaborcyjnej w roku 2010. – Tym samym MEN pośrednio współpracuje z firmami zarabiającymi na aborcji – mówili dziś na konferencji prasowej przedstawiciele Fundacji PRO.
Lobbyści w szkołach
Przypomnijmy: Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny jest organizacją lobbystyczną, której działalność jest finansowana przez producentów antykoncepcji i przyrządów do wykonywania aborcji. Sprawa ta wyszła na jaw, gdy portal gosc.pl ujawnił część uzasadnienia wyroku, uniewinniającego działaczkę pro-life Joannę Najfeld. Najfeld została pozwana przez Wandę Nowicką, szefową Federacji, a dziś wicemarszałka Sejmu z Ruchu Palikota. „Jak wynika z uzasadnienia wyroku sądowego (...) Federacja Wandy Nowickiej przyjmowała pieniądze od koncernów aborcyjnych i zajmowała się promocją środków antykoncepcyjnych i poronnych na terenie szkół” – napisał w liście do nowej minister edukacji, Krystyny Szumilas, Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO. – „Prosimy o informację na czym dokładnie polegała współpraca między MEN a Federacją, w szczególności czy Ministerstwo finansowało działalność podmiotów wchodzących w skład Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny na terenie szkół. Oczekujemy natychmiastowego zakończenia współpracy z organizacją realizującą cele koncernów aborcyjnych” – napisał.
Nielegalne środki poronne
Fundacja PRO wysłała też 25 listopada skargę do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Skarga dotyczy producentów środków zawierających progestagen i estrogen, które według ulotek są środkami tylko antykoncepcyjnymi. „Trzy spośród tych specyfików (częściowo refundowanych przez państwo), a więc Microgynon 21, Rigevidon i Stediril 30 są stosowane przy bolesnym miesiączkowaniu, podczas gdy działają one wczesnoporonnie. Ponadto ulotki dołączone do opakowań tych środków nie mają opisanego mechanizmu działania. Zgłaszam skargę również na producentów wkładek domacicznych (w Polsce dostępna LNG-20 o nazwie Mirena) oraz producentów tabletek Postinor Duo i Escapelle, są to bowiem środki wczesnoporonne, a przedstawiane są jako środki antykoncepcyjne (np. tzw. antykoncepcja awaryjna). Niewłaściwe oznakowanie takich specyfików wprowadza w błąd osoby je stosujące oraz prowadzi do zabicia dzieci w najwcześniejszej fazie ich rozwoju. W związku z tym wnoszę o zbadanie sprawy oraz nakazanie tym producentom zmiany oznakowania na takie, które wyraźnie wskazuje na działanie wczesnoporonne tych środków” – napisała w skardze Aleksandra Michalczyk z Fundacji Pro. Fundacja przypomniała też, że dopuszczenie do obiegu i stosowania środków wczesnoporonnych to złamanie polskiego prawa i jest zagrożone sankcją.
Ze sprawozdania rządu z wykonania ustawy antyaborcyjnej wynika, że w 2010 roku przez aborcję zostało zabitych 641 dzieci. Aż 614 z nich zginęło z powodu podejrzenia o to, że są chore.
Przemysław Kucharczak