Co ma nam do zaoferowania papieska pielgrzymka do Beninu i nowa adhortacja będąca owocem prac II Synodu dla Afryki?
Choćby kilka prostych, uniwersalnych treści. A zarazem perspektywy, które mogą być zachętą do stawienia czoła pokusom duchowej zaściankowości, czy nawykom myślenia, zawężającym horyzont do dobrze znanego „tu i teraz”. „Działaj lokalnie, myśl globalnie” jak mawiał znajomy misjonarz.
19 XI w bazylice Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Ouidah w Beninie papież podpisał adhoratcję Africae Munus. Co z tego dokumentu – dla całego Kościoła - jest do natychmiastowego zaadaptowania - tu w naszej rzeczywistości, dla której Benin i wiele krajów Afryki, pozostaną odległym i po prawdzie obcym (obojętnym?) kawałkiem świata?
Bez wątpienia stare prawdy o rodzinie, nad którymi łatwo przechodzi się do porządku dziennego, gdy traktują o nich „urzędowe dokumenty”. A przecież jeśli zatrzymać się nad słowem, wniknąć w jego głębie, postawić sobie na nowo pytania nacechowane najwyższą powagą (tych jakby coraz mniej) – to nie sposób machnąć ręką, na „kolejny dokument”:
„Rodzina jest sanktuarium życia (bold. kb) oraz żywotną komórką społeczeństwa i Kościoła. Z powodu braku tych rodzinnych, podstawowych doświadczeń formacyjnych w każdym przypadku cierpi całe społeczeństwo i które to ze swej strony rodzi różnorakie formy przemocy. Dlatego gorąco zachęcam rodziny do czerpania inspiracji i siły z sakramentu Eucharystii, by żyć radykalną nowością” (rozdz. II., 42)
I kolejne słowa – fundament:
„Poza tym przyznanie w rodzinie należnego miejsca modlitwie osobistej i wspólnotowej oznacza poszanowanie podstawowej zasady chrześcijańskiej wizji życia: prymatu łaski. Modlitwa nieustannie przypomina nam o prymacie Chrystusa, a w powiązaniu z nim, o prymacie życia wewnętrznego i świętości. Dialog z Bogiem otwiera serce na obfitość łaski i pozwala słowu Chrystusa, by mogło nas przeniknąć z całą mocą!” (rozdz. II., 45).
I w końcu prawda tak oczywista (?!), że aż… konieczna ciągłego w sobie odnawiania: „Jakość i promieniowanie waszego życia chrześcijańskiego zależy od życia głębokiej modlitwy, która żywi się słowem Bożym i sakramentami” (rozdz. II., 54).
Rodzina… ta najbliższa nam, namacalnie przeżywana rzeczywistość – również wiary.
A perspektywa, poszerzająca horyzonty, którą oferuje nam Afryka, te „duchowe płuca świata” (przeczytaj tekst: Duchowe płuca świata) z entuzjazmem i dynamiką oddychające Ewangelią? Barwnie kreślą ją słowa adhortacji, rozpoczynające podrozdział "Afrykańska wizja życia":
„W afrykańskiej wizji świata życie jest postrzegane jako rzeczywistość, która łączy i obejmuje przodków, osoby żyjące i dzieci mające się narodzić – całe stworzenie i wszystkie byty: mówiących i niemych, myślących i tych, którzy nie myślą. Wszechświat widzialny i niewidzialny uważany jest tu za przestrzeń życiową ludzi, ale również za miejsce komunii, w którym pokolenia minione kroczą w sposób niewidzialny obok pokoleń obecnych, matek przyszłych pokoleń. To szerokie otwarcie serca i ducha tradycji afrykańskiej sprzyja wam, drodzy bracia i siostry, do słuchania i przyjęcia orędzia Chrystusa i zrozumienia tajemnicy Kościoła” (rozdz. III., 69).
Jak widać, chodzi o konkrety.
Pełny tekst adhortacji: Posynodalna adhortacja apostolska Africae Munus papieża Benedykta XVI
Krzysztof Błażyca