Kilkunastu dominikanów uwikłało się we współpracę z komunistyczną służbą bezpieczeństwa - poinformowało Radio Kraków-Małopolska.
Takie są ustalenia Dominikańskiego Instytutu Historycznego, przedstawione na konferencji "Polska Prowincja Dominikanów w latach 1945 do 1989 na tle sytuacji zakonów męskich w PRL-u".
- Ojciec Konrad Hejmo, o którego współpracy z SB było głośno w 2005 roku, po wnikliwej analizie, okazał się tylko gadułą. Byli gorsi od niego, którzy nie wyrazili skruchy. Szkodzili biskupom, szkodzili Kościołowi - powiedział w trakcie konferencji ojciec Józef Puciłowski, dyrektor DIH.
Podkreślił, że nie wiadomo, czy dominikanie, którzy współpracowali z komunistyczną bezpieką, zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo szkodzili zakonowi, Kościołowi i Polsce.
Ustalenia pracy Instytutu prawdopodobnie ukażą się drukiem, ale bez podawania nazwisk uwikłanych zakonników.
"Obecnie prowincja polska Ojców Dominikanów liczy pół tysiąca zakonników. Jest jednym z nielicznych zgromadzeń zakonnych, które zdecydowało się rozliczyć z PRL-owską przeszłością" - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków-Małopolska.
Jerzy Bukowski