„Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity”
To zdanie traktujemy jako wezwanie do ciągłego przebywania w stanie łaski uświęcającej. Patrząc na nasze życie, możemy powiedzieć, że staje się ono piękne właśnie wtedy, gdy przyjmujemy do serca Boga. Nieraz mogliśmy się przekonać, że nasze wysiłki to za mało. Nawet gdy wszystko szło po naszej myśli, czegoś brakowało, pojawiała się pustka. Gdy dbamy o to, by Boża obecność była odczuwalna w naszym zachowaniu, widzimy różnicę w jakości życia. Staje się ono kwitnące.
Przestaje być celem dla samego siebie, służy czemuś więcej. Jest drogą do szczęścia. Dlatego wspólna duchowa praca w naszym małżeńsko--rodzicielskim „sadzie” jest dla nas nie tylko trudem, ale też wielką radością. Oby zawsze była pieśnią uwielbienia dla Pana!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Hanna i Piotr Wierzchałkowie