Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • passenger
    08.07.2016 11:07
    Pani Ludwiko, bardzo dobrze, rozmawiamy i dziękuję za ten tekst. Rozumiem, że opisała Pani swoje pragnienia, preferencje i... emocje. Każdy ma swoją wrażliwość a też i ona się zmienia. Kiedyś "gitarowe koncerty" były trendy, teraz już się przejadły. Może faktycznie teraz ludzie znajdą inną modną melodię w gregoriańskich pieśniach (chociaż nic w tym nowego, bo Gregorian był popularny juz 20 lat temu).
    W Eucharystii najważniejsze jest aby przeżywać ją szczerze i z czystym sercem.
    Jednak mam duży problem z tym jak Pani deprecjonuje innych wierzących, dla których bliższa jest forma liturgii, która akurat do Pani nie trafia. Rozumiem, że Pani 'emocyjka' związana z liturgią to 'wiejska' prostota (nie piszę tego pejoratywnie) a dla innych to 'kawa i ciasteczka po mszy'. Co jest lepsze? Pani na to już odpowiedziała. Ja natomiast widzę, że w Polsce katolicy boją się podejść pod ołtarz i tłoczą się w wejściu, zamiast klękać wolą kucnąć i po mszy idą do domu nie zamieniając słowa z nikim ze swojej parafialnej wspólnoty (czy to jest wtedy wspólnota?). W Anglii katolicy dużo bardziej żyją swoją wspólnotą ale faktycznie powoduje to, że czasem rozmawiają głośno w kościele.
    Zastanawiam się czy na Ostatniej Wieczerzy też była cisza i nikt nie rozmawiał? Albo czy pierwsi chrześcijanie spotykali się w ciszy i czy śpiewali pieśni gregoriańskie czy raczej klaskali i grali na gitarze?
    doceń 23
    • chrześcijanka
      08.07.2016 12:13
      Zastanów się co się działo pod krzyżem.
      Czy Matka Boża z Marią żoną Kleofasa urządzały sobie pogaduszki, a Maria Magdalena tańcowała ze św. Janem?
      doceń 41
      • gutek
        09.07.2016 09:55
        Ta rozmowa dotyczy chyba Eucharystii, czyli wspólnej wieczerzy a nie ukrzyżowania?
        doceń 13
        0
      • undemalum
        09.07.2016 21:38
        @gutek
        "wspólnej wieczerzy"? a to Kolega z jakiej jest denominacji?
        doceń 11
        0
      • Ku refleksji
        10.07.2016 00:02
        "W Eucharystii Jezus wciąż przeżywa misterium swej śmierci, misterium naszego Odkupienia."
        doceń 5
        0
      • passenger
        10.07.2016 13:55
        Nie za bardzo rozumiem oburzenie wywołane moim komentarzem. Upomniałem się tylko o szacunek do innych i nigdzie nie pisałem o potańcówce pod krzyżem. A nawet jeśli już mówimy o Marii Magdalenie pod krzyżem to pierwsze słowa jakie usłyszała od Jezusa po Jego śmierci to "Niewiasto, dlaczego płaczesz?". Może nie czytałem aż tak bardzo uważnie Ewangelii, może ktoś mnie poprawi ale nie spotkałem tam nigdzie słów "bądźcie smutni", "nie gadajcie", itd. Za to nieustannie powtarza się tam wezwanie "radujcie się".
        Eucharystia jest tylko i wyłącznie dla nas, dla wiernych, a nie dla Boga. On ani nie będzie bardziej święty przez naszą ciszę i klękanie ani też mniej święty przez nasze klaskanie przy gitarze i "ciasteczka w kościele". Jeśli dla kogoś "ciasteczka w kościele" są drogą do wspólnoty z Bogiem to ja jestem ostatnią osobą, która ma zamiar to potępiać czy wyśmiewać. I tylko o tym napisałem abyśmy tak łatwo nie szydzili z innych wiernych.
        Zwłaszcza, że Komunia to przede wszystkim wspólnota. Wspólnota z Bogiem ale też i z innymi wiernymi, z Kościołem. Czy nie jest egoizmem (czyli zaprzeczeniem wspólnoty) jeśli nieustannie dajemy wyraz temu, że inne osoby, inni wierni, przeszkadzają nam w kościele... bo gadają, bo klaszczą, bo nie pilnują swoich dzieci, bo nie klękają, bo biorą Komunię na rękę, bo ksiądz to albo tamto, itd. Bo JA chcę aby było tak jak JA lubię.
        Jeśli wszystko nam przeszkadza to może powinniśmy robić indywidualne Msze Św.? Tylko czy wtedy byłby to Kościół? Kościół i Eucharystia jest dla ludzi, dla wiernych a nie na odwrót.
        doceń 11
        0
    • Annabellaa
      10.07.2016 15:56
      @ passenger
      No i właśsnie pierwszy podstawowy błąd z Twojej strony: Msza Święta (liturgia) jest tylko i wyłącznie dla Boga. Tak, dla Boga! Nie dla ludzi, nie dla Ewangelizowania, nie dla żadnego ziemskiego celu, a tylko dla Boga.
      To całe oburzenie pojawiające sie po tego rodzaju wypowiedziach kard. Sarah wynika m.in. z tego, że ludziom brak podstawowej wiedzy o teologii liturgii.
      A wszelkie nadużycia i banalizacja liturgii (ciasteczka w kościele, klaskanie, pozwalanie dzieciom na wszystko co się chce) wynika ze stawiania swojego JA w centrum, zamiast Boga. Czyli dokładnie odwrotnie jak piszesz. To Ty masz znać swoje miejsce jako stworzenia i to Ty masz słuchać Kościoła (a Kościół mówi m.in. przez przepisy), a nie urządzać sobie liturgię jak Ci się podoba.
      Msza Święta to przede wszystkim ofiara Chrystusa.
      doceń 10
      • RaBi
        10.07.2016 22:02
        RaBi
        Droga @Annabello

        A możesz mnie oświecić i odpowiedzieć najedno pytanie - jeśli nie teologicznie to tak po ludzku:
        Po co Bogu jest Msza Święta?

        Pozdrawiam
        RaBi
        doceń 11
        0
      • mrvn
        12.07.2016 16:29
        @RaBi: Widzę, że czas na zabawę w słówka. To może ja wyjaśnię: określenie "dla kogoś" gramatycznie może oznaczać dwie rzeczy:
        - wykonanie czynności na żądanie tego kogoś
        - wykonanie czynności dedykowanej dla kogoś.

        Jeśli dziecko robi laurkę "dla Mamy", to po co mamie laurka?

        Może więc ten przykład pozwoli lepiej zrozumieć, że Msza święta jest dla Boga. Owszem, przynosi też pożytek ludziom i całemu Kościołowi świętemu, bo otwiera wiernych na Bożą miłość, pozwala przyjąć Jego łaskę i z Nim współpracować - właśnie przez to, że Jego stawia w centrum życia i działania.

        Mam nadzieję, że udzieliłem wystarczająco dobrej odpowiedzi na to retoryczne pytanie ;)
        doceń 2
        0
      • RaBi
        12.07.2016 16:58
        RaBi
        Drogi @mrvn

        Litości, to ma być wyjaśnienie na moje pytanie?
        Teologiczne czy tak po ludzku?
        Wg Ciebie, dla Boga Msza Święta jest jak laurka dla mamy?

        A czym Mu się odpłacisz za ofiarę jego Syna?
        Człowieku Msza Święta jest dla stworzenia a nie dla Stwórcy. Jemu Twoje nawrucone i skruszone serce droższe jest od całopalenia i innych ofiar.

        Ty karmisz Boga czy Bóg karmi Ciebie swoim ciałem?

        Pozdrawiam
        RaBi

        P.I kto tu się bawi w słówka?
        doceń 5
        0
      • passenger
        13.07.2016 08:43
        @Annabella, rozumiem, że w Twojej domorosłej "teologii" Chrystus przyszedł na świat aby zbawić siebie a nie nas? (skoro Eucharystia jest nie dla nas tylko dla Boga)
        Rozumiem też, że mam "znać swoje miejsce" i "słuchać Kościoła i jego przepisów" bo tylko tak mogę zasłużyć sobie na zbawienie?
        A ja myślałem, że "łaską zostałem zbawiony a nie przez swoje uczynki... abym się nie chlubił".
        Mam wrażenie, że pomyliły Ci się religie...
        doceń 4
        0
      • Ryxx
        13.07.2016 08:50
        "Mam wrażenie, że pomyliły Ci się religie... "

        Właśnie: masz wrażenie.
        Śmieszne, że ludzie jak RaBi, bez żadnej wiedzy, usiłują pouczać innych. Śmieszne, albo raczej smutne. :-(
        doceń 2
        0
  • Krk
    08.07.2016 11:19
    Dobrze, ze biskupi przypominaja oficjalne nauczanie Koscioła dotyczące muzyki w kościele i podczas liturgii. Bo dokumenty są, tylko trzeba o nich przypominać i uczyc i egzekwować.
    doceń 41
  • Emilia
    08.07.2016 11:34
    Pani Ludwiko, przepiekny komentarz.
    Tez tak mam, ze jak mam stanac tylem do tabernakulum to jakos nieswojo.

    Tak sie sklada, ze mieszkam we Francji (z gory przepraszam za brak polskich literek, akurat uzywam tutejszej klawiatury) i uczeszczam na msze do mojego kosciola parafialnego. Mieszkam tu juz ponad 4 lata i nadal nie moge przywyknac to tego co sie dzieje na chwile przed msza, w trakcie, a nawet po mszy swietej.
    Tuz przed msza panuje rozgardiasz jak w kawiarni. Ludzie sie witaja ze soba z charakterystycznymi dla Francuzow buziakami w policzki. Przy tym obowiazkowe "Ça va?", na ktore wypada cos odpowiedziec. Nikt nie zwraca uwagi na to, ze ktos obok chce sie przygotowac duchowo do mszy. Nie chce generalizowac ale widze, ze Francuzi bardzo spozniaja sie na msze swieta. Przychodza 5, 10 a nawet 30 minut po rozpoczaciu mszy. Niestety nie sa to pojedyncze przypadki i niestety to bardzo rozprasza, bo taki spoznialski wchodzi rozglada sie, spaceruje w poszukiwaniu wolnego krzeselka. O zachowaniu dzieci, a wlasciwie ich rodzicow, ktorzy rzadko reaguja na swoje niegrzeczne pociechy nawet nie warto wspominac. Musze jednak wspomniec, ze bylam swiadkiem jak pewna kobieta by uciszyc placzace malenstwo podala mu piers do buzi. Nie dyskryminuje karmiacych publicznie mam, ale karmienie podczas mszy uwazam za niestosowne.

    O klekaniu nie ma mowy. Wystepuja pojedyncze przypadki osob, ktore klekaja i ja wtedy czuje w sobie rozdarcie, bo sama jestem przyzwyczajona do klekania, z drugiej strony mam na uwadze, ze jestem we wspolnocie i ze jednosc gestow tez jest istotna.
    Komunia Swieta przyjmowana jest oczywiscie na stojaco i podawana jest na reke, chyba ze ktos wyraznie sobie zyczy przyjac do ust.
    Po mszy niektorzy pozostaja jeszcze w swiatyni by kontynuowac rozpoczete przed msza rozmowy. Hihi, haha, olala. Wychodza jak z kina.

    Jesli chodzi o oprawe muzyczna, gitaro-perkusyjna, to chyba z tego wszystkiego najmniej mnie ona drazni.

    Generalnie idac na msze mysle o tym, czy to jedno miejsce za duzym filarem -, ktory zaslania duza czesc nawy glownej - bedzie wolne, gdzie bede mogla usiasc i nie widziec spoznialskich, szalejacych dzieci oraz rozgadanych kobiet i mezczyzn.

    Wyrazam ogromna nadzieje, ze zmiany zostana przyjeta i ze to wplynie pozytywnie na przezywanie mszy swietej rowniez w moim kosciele parafialnym.

    Pozdrawiam serdecznie

    E.


    doceń 42
    • irka
      08.07.2016 14:22
      Co do dzieci w kościele:
      W kościele jest miejsce dla każdego: i chorego i zdrowego i biednego i bogatego, i dla starców i dla dzieci.
      I oczywiście każdy powinien zachować się godnie. Ale dzieci nie są w stanie usiedzieć na jednym miejscu przez całą Mszę. Bez nich Msza Święta jest dużo spokojniejsza i łatwiejsza do skupienia, ale jak dzieci mają poznać Pana Jezusa obecnego w kościele, jeśli nie mogą tam przyjść, a dopiero wtedy, gdy będą w stanie wysiedzieć 45 minut w spokoju. Dlatego trzeba cierpliwości dla dzieci a litość dla ich rodziców. Przecież dlatego apostołowie nie pozwalali przychodzić dzieciom do Pana Jezusa, bo widzieli, że one nie umieją się zachować. A Pan Jezus prosił,żeby dzieciom pozwolić przychodzić do Niego, i wtedy, i teraz na Mszę Świętą.
      doceń 11
      • natka
        08.07.2016 14:43
        Droga Pani, jest na to prosty przepis: malutkie dzieci zostawiać pod opieką w domu na czas Mszy Świętej w trosce o skupienie i dobre przeżywanie Mszy Świętej przez innych wiernych. Dzieci starsze natomiast,by tak jak Pani pisze, poznały Mszę Świętą, oczywiście na Nią zabierać, z tym, że zanim to nastąpi już w domu, przygotowywać sukcesywnie dziecko do ciszy. Można to zrobić w ten sposób,że dziecko ma przez godzinę czas na pobycie w ciszy i zorganizowanie sobie czasu, bez głośnej tv, komputera, muzyki. Po prostu w ciszy. Takie dziecko wówczas zapewne nie będzie się wiercić w kościele i zwyczajnie ludziom przeszkadzać. Mówiła tak bodaj Pani psycholog Bogna Białecka.
        doceń 30
        0
      • kuba
        13.07.2016 08:53
        @natka, odnośnie dzieci w kościele to komu mam je zostawić pod opieką w domu? Sąsiadce? Dzielnicowemu? Myślałem, że Kościół to wspólnota otwarta na wszystkich a nie tylko na tych "grzecznych i spokojnych"... dla Pani wygody.
        A tak na marginesie, moje dzieci najbardziej "przeszkadzały" w kościele w wieku kiedy jeszcze były zbyt małe na komputer, wiec myślę, że Pani psycholog Bogna Białecka nie do końca wie o czym mówi.
        doceń 5
        0
      • lejek
        13.07.2016 09:25
        @kuba
        Jeśli naprawdę nie masz z kim zostawić dzieci, to zostajesz w domu i nie masz grzechu z powodu niespełnienia obowiązku niedzielnego. Proste. Swoją drogą nie wierzę, że człowiek o normalnych układach dobrosąsiedzkich nie znajdzie nikogo, kto przez godzinę raz w tygodniu zająłby się jego dzieckiem. Może przemyśl swoje relacje z ludźmi kuba.
        Po drugie: hałasujące/biegające dzieci w kościele przeszkadzają innym w skupieniu modlitewnym. Kropka. Nie używaj demagogicznych argumentów o Kościele "dla grzecznych i spokojnych", bo kiedyś wjedzie na mszę gość na deskorolce albo z piwem w ręce albo aktywistki Femenu topless i będą mówić to samo.
        Pani Białecka ma czworo dzieci i jako psycholog wie co mówi.
        Ja mam troje i nigdy nie było z nimi problemu w kościele. Patent na to jest bardzo prosty, daję gratis:
        Od małego, tj.od niemowlęcia, trasa spaceru z dzieckiem niech przebiega obok kościoła. Wstępujesz tam z dzieckiem na chwilę w dzień powszedni, rocznemu już tłumaczysz szeptem, że tu mieszka Pan Bóg itp. Dzieci w naturalny sposób naśladują skupienie rodzica oraz maja niesamowite wręcz wyczucie sacrum. Potem idź z dzieckiem na mszę, najlepiej na taką gdzie nie ma hałasujących dzieci. Proste i działa.
        doceń 4
        0
      • kuba
        13.07.2016 11:20
        "Jeśli naprawdę nie masz z kim zostawić dzieci, to zostajesz w domu" - nie wierzę, że ktoś wierzący mógł napisać coś takiego, żal...
        Nawet Chrystus ganił Apostołów, że nie dopuszczają do niego dzieci. I zupełnie nie rozumiem co dzieci w kościele mają wspólnego z "topless i piwem"? Nic dziwnego, że Polacy rodzą coraz mniej dzieci skoro nawet katolicy traktują dzieci jako coś złego.
        doceń 4
        0
  • ŚwiadekPański
    08.07.2016 11:37
    Mądry artykuł. Przez kilka lat byłem za granicą. Tam kapłan odprawiając mszę świętą musi przed wszystkim „dobrze wypaść”. Przede wszystkim być „uprzejmy i powiedzieć coś żartobliwego”. Najlepiej przez cały czas trwania liturgii. Zjednać sobie otoczenie. Sacrum nie istnieje. Spotkanie towarzyskie.
    Poprzednia moja wypowiedz. Popieram projekt. Nigdy nie czułem się komfortowo odprawiając mszę świętą zwrócony twarzą do ludu. Naprawdę, to nie jest modlitwa. Nie mogę się skupić, kiedy patrzy na mnie kilka setek twarzy. To nie jest modlitwa, to jest występ. Brak sacrum.
    doceń 35
    • takitam
      08.07.2016 16:18
      Summorum Pontificum jest przede wszystkim dla księży. Nie będzie Ksiądz żałował. Trzeba tylko trochę wysiłku i trochę odwagi.
      doceń 12
    • Judyta
      09.07.2016 09:41
      Oczywiście. Gorąco zachęcamy do nauki Mszy w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego.
      doceń 11
    • NJ
      16.07.2016 00:37
      Msza św. nie jest prywatną modlitwą kapłana i nie o jego komfort w niej chodzi. I wymaga od kapłana pewnych umiejętności jak każdy publiczny występ - panowania nad głosem i gestem, czytelnego przekazu formuł liturgicznych, przygotowanej i odpowiednio "podanej" wypowiedzi własnej (kazania), etc. Mam nadzieję, że uczą tego w seminarium.

      Te kilka setek twarzy patrzy na księdza po to, by razem uczestniczyć pod jego przewodnictwem w liturgii. Niech ksiądz spróbuje spojrzeć na nie z miłością, jako na te, które sam Pan mu powierzył na wspólnej drodze do Niego. To nie są księdza wrogowie lecz współbracia w Chrystusie.

      Trochę kuriozalnie wygląda narzekanie na to, że od księdza wymaga się uprzejmości.

      Tak się składa, że ostatnio uczestniczę w liturgii głównie za granicą. Nie narzekam na brak sacrum. Odnoszę natomiast wrażenie, że tam, gdzie katolicy są w miejszości, ich wiara częściej jest świadoma i pogłębiona.
      doceń 2
  • tomo
    08.07.2016 11:50
    Ja nawróciłem się kilka lat temu, długo nie bywałem w kościele, co mnie odrzuciło na Mszy Świętej? Likwidacja balasek i komunia na stojąco w kościele który pamiętam z dzieciństwa. Po co? Nie mam pojęcia. Gitary , zaafeorowane panie katechetki z rumieńcami na twarzach które wydzierają się na cały kościół z dziećmi. Sąsiad świecki szafarz rozdający Komunię Święta (banalizacja sakramentu). Nie jestem żadnym skrajnym tradycjonalistą, utrzymuję wieź ze swoją parafią, ale na Msze Św. niedzielne staram się chodzić do kościoła gdzie odprawiana jest w starym rycie oczywiście przez księdza katolickiego.
    doceń 32
  • panax
    08.07.2016 12:19
    Patrze na to inaczej. Jezus pierwszą Eucharystie sprawował podczas posiłku w wieczerniku. I użył do tego chleba i wina - pospolitego posiłku. Drugą w Emaus.
    Na religii (50 lat temu) uczono mnie, że w ten sposób Bóg chciał, by Eucharystia była prosta, a nie wykwintna.
    W obecnie, w większości, odprawianych mszach św. brakuje mi ciszy, momentów refleksji. Ale zmiany, które nastąpiły w ostatnich 60 latach mi odpowiadają.
    Nie mam problemów by uklęknąć przed Bogiem, nie mam nic przeciwko mszy św, trydenckiej - ale to wszystko uważam za drugorzędne.

    Do dziś jestem zdziwiony, jak ks. Karol Wojtyła odprawiał mszę św. (przed reformą!)na odwróconym kajaku. Powtórzył to (w 2015 r.) biskup pelpliński Ryszard w Gródku koło Świecia z okazji pobłogosławienia "Papieskiej Polany".
    doceń 16
    • JAWA25
      09.07.2016 12:03
      Dokładnie. Poza tym w Wieczerniku był stół a nie ołtarz, uczestnicy leżeli dokoła, nie mieli ornatów itd.
      • Człowiek i mysz
        10.07.2016 11:45
        Nie, nie leżeli .
        Pomieszczenie ma określoną pojemność ,a Jezus z apostołami to już spora grupka.
        doceń 1
        0
      • JAWA25
        11.07.2016 20:25
        J 13, 12 "położył się", gdyż w tej pozycji ucztowano w starożytności http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=352&werset=23#W23
        http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/4/chapter/13/verse/12 stosowne słowo brzmi αναπεσων
        p też J 13,23
        doceń 4
        0
    • tomek
      11.07.2016 00:45
      Poza pierwsze to nie podczas posiłku, ale po - czasu dokładnie nie znamy, ale jest to wyraźnie zaznaczone, że "po".
      Po drugie (do JAWA25) Apostołowie nie mogli sobie jeszcze zdawać z tego sprawę co się wydarzyło w Wieczerniku, więc nie wiedzieli w czym uczestniczą. Natomiast wiemy, że żadna później odprawiana nie była agape - jak to niektórzy myślą lub kłamią.
      Po trzecie - najstarsze znane przekazy potwierdzają trzymanie się kanonu Mszy, który był niezmienny aż do XX wieku.

      Po czwarte, jakkolwiek zapominając o powyższym, to zatracenie sacrum jest tragedią.
      • JAWA25
        11.07.2016 20:49
        a od kiedy ów kanon?
        trudno by w czasach apostolskich łacina była językiem liturgicznym, sam wyraz "liturgia" jest grecki (podobnie jak ewangelia, eucharystia, dogmat, kanon, diakon, apostoł, baptysterium, anioł, chrześcijaństwo i szereg innych)

        "z nastaniem wieczoru zajął wraz z Dwunastoma miejsce przy stole" dosłownie "położył się"
        http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/1/chapter/26/verse/20
        http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/2/chapter/14/verse/18
        http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/3/chapter/22/verse/14

        "Natomiast wiemy, że" skąd wiemy?

        "po posiłku"? w trakcie
        "A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom" Mt 26,26
        "podobnie po wieczerzy wziął kielich" 1 Kor 11,26 czyli była wieczerza, żadnego postu eucharystycznego

        Jezus polecił "czynić to na (Jego) pamiątkę"
        doceń 2
        0
  • Anonim (konto usunięte)
    08.07.2016 16:11

    Na dzien dzisiejszy, szczegolnie w Polsce, gdzie wybudowano ostatnio tysiace kosciolow niekoniecznie na osi wschod-zachod, sprawowanie Mszy sw ad orientem moze prowadzic do przedziwnych wygibasow...

    Poczucia sacrum nie przywroci sie decyzjami odgornymi, a ciezka praca na dole. Ksieza sa z ludu i dla ludu, ale to biskupi, mianowani przez Watykan (wiekszosc ciagle w czasach sw Jana, Pawla II) maja obowiazek dbania o liturgie i duszpasterstwo w diecezji. Duzo innych, a juz na pewno nie wazniejszych, obowiazkow nie maja.

    Z tym Pani zdaniem mam problem:
    I jeśli to wszystko nam mimo to nie wystarcza, jeśli potrzebujemy udziwnień w liturgii, kolejnych unowocześnień czy "uśmiesznień", to może powinniśmy się zastanowić, za kogo uważamy Jezusa. Za Pana?

     

    Ilu katolikow w Polsce w ogole sie z takim pytaniem spotkalo? Ktos mial odwage ich zapytac wprost? A jesli nie dojrzeli jeszcze wewnetrznie (obojetnie z jakiego powodu) do osobistego przyjecia Jezusa za Pana i Zbawiciela, to nie ma dla nich miejsca w kosciolach? Bo nie potrafia sie modlic jak “oswieceni“ i uwierzyc, ze Bog w Hostii im (powinien) wystarczy(c)?

    • ion
      08.07.2016 17:49
      Ale tu przecież nie chodzi o wschód, traktowany dosłownie, jako kierunek świata, tylko o "wschód duchowy". Zresztą wystarczy zapoznać się z wypowiedzią kardynała i od razu wiadomo o co chodzi - o to by celebrans i wierni wspólnie kierowali się w tym samym kierunku: "I believe that it is very important that we return as soon as possible to a common orientation of priests and the faithful turned together in the same direction". / "Niezwykle istotne jest, abyśmy POWRÓCILI najszybciej jak to tylko możliwe do wspólnej orientacji księdza i wiernych zwróconych razem w tym samym kierunku".
      doceń 16
      • Anonim (konto usunięte)
        08.07.2016 18:21
        Moja uwaga do ad orientem byla z przymruzeniem oka. Reszta na powaznie. Dopoki ksieza za przyczyna gorliwych biskupow nie beda dbac o Liturgie tak, by przyblizala ona wiernym Boga, to zadne zmiany “kosmetyczne“ nic tu nie dadza. Postawe kaplana mozna na pewno teologicznie wytlumaczyc, wielu i tak nie zrozumie, dlaczego ma nie widziec, co sie dzieje na oltarzu, dlaczego ksiadz stoi do niego plecami, dlaczego nagle sie obraca... O problemach “technicznych“ czyli niezbyt komfortowym odstepie miedzy oltarzem a schodami do prezbiterium, nie wspominajac. Nie kazda paafie stac na kolejna przebudowe kosciola i przesuwanie oltarzy.
        doceń 7
        0
  • Ula
    08.07.2016 19:17
    Nie pojmuję jak można przyjmować Komunię Świętą na stojąco albo do ręki. Jest to wg mnie brak szacunku do Boga i chęć równania się z nim. Eucharystię zawsze i wszędzie należy przyjmować NA KOLANACH. Nie inaczej, zwłaszcza mówię tu o ludziach młodych, którzy są zdrowi a tak niechętnie klękają przed Bogiem. Kim jesteś człowieku że na widok przemienionego Pana Jezusa twoje kolana nie zginają się?! Aniołowie padają przed NIM na twarz a ty stoisz wyprostowany bo nie chce ci się uklęknąć. Gdybyś wierzył kto stoi przed tobą padłbyś przed NIM na twarz!
    doceń 17
    • Judyta
      09.07.2016 10:04
      Niezupełnie. Przepisy jasno mówią, że Komunię pod dwiema postaciami należy przyjmować tylko i wyłącznie w postawie stojącej (oczywiście ZFRR). Poza tym w obrządkach wschodnich ludzie od początku przyjmowali Komunię na stojąco.
      doceń 9
  • Jerzyk
    08.07.2016 19:37
    - Dziś rano byłem na Eucharystii w Klasztorze Karmelitanek bosych, Mszę Świętą odprawiał Karmelita bosy.
    - Homilę wygłaszał na temat pobożności.
    - Ludzie wyznają bardzo, bardzo pobożny egoizm.
    - To ma być tak, a tu powinni robić tak, a nie inaczej, to a nie co innego powinni śpiewać, a tak, a nie inaczej powinni się modlić, itd, itp, ...
    - To już jest prawdziwa choroba pobożności egoistycznej.
    - Boga nikt nie bierze pod uwagę, liczy się moje ja.
    - To mnie ma być dobrze.
    - Oczywiście wszystko jest pięknie zakamuflowane, aby wyglądało bardzo pobożnie.
    - Ma być "ad orientem", ma być na klącząco, ...
    - Bo tak jest pięknie, bo mnie się podoba, ...
    - A przeież Jezus mówi w dzisiejszej ewangelii,
    Mt.10:16 " Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!"
    - Ja wychowałem się przed soborem, byłem ministrantem i służyłem codziennie rano na 6:00.
    - Co co się wypowiadają o "ad orientem", nie mają o tym pojęcia. Było tak wiele modlitw, że ksiądz musiał je odmawiać z szybkością karabinu maszynowego, aby zdążyć. Prócz tych, które byłó słychać, miał jeszcze wiele po cichu, które musiał wypowiedzieć. Najwięcem Mszy Świętych było mszami cichymi, wię byłó widać jedynie plecy księdza i jak wymachuje rękami, czasami uklęknie,...
    - Ludzie myśleli o swoich problemach, ubiorach innych, niebieskich migdałkach,... , niektórzy odmawiali różaniec.
    - Rygor był taki, że wojsko może tylko pomażyć.
    - Kiedy nastało nowe, nic mi nie pasowało, w żaden sposób nie potrafiłem tego ścierpieć, wywoływało u mnie bardzo złe odruchy.
    - Jednak modliłem się, prosiłem Jezusa o ratunek,...
    - I otzymałem łaskę, wszystko zaczęło mi pasować,...
    - Dzieki Jezusowi.
    - Prawie w każdej takiej wypowiedzi na te tematy widzę jak ludzie robią za "boga", wiedzą co i jak ma być, ...
    - Jezus się nie liczy, nikt nie pyta Jezusa co chce, mimo że to Jezusowy Kościół.
    - Jeżeli chodzi o śpiewy, to prócz psalmów, każdy śpiew powstał wśród świeckich ludzi.
    - Każdy nowy śpiew, każda nowa muzyka była awangardą w czasach kiedy powstała i budziła sprzeciw.
    - W Kościele Prawosławnym i innych starych Kosciołach, do dziś nie używa się żadnych instrumentów.
    - Ciągle słyszę o gestach, o pozycjach, a jakoś nik nie wspomina o wnętrzu człowieka, tak jakby to co widać było najważniejsze.
    - Nawróćcie się i uwierzcie w ewangelię.
    doceń 17
    • Michał
      08.07.2016 21:51
      "Ja wychowałem się przed soborem, byłem ministrantem i służyłem codziennie rano na 6:00.
      - Co co się wypowiadają o "ad orientem", nie mają o tym pojęcia. Było tak wiele modlitw, że ksiądz musiał je odmawiać z szybkością karabinu maszynowego, aby zdążyć. Prócz tych, które byłó słychać, miał jeszcze wiele po cichu, które musiał wypowiedzieć".

      Teraz też tak jest - słyszałem o księdzu, który Mszę (tą nową!) odprawia w 7 minut.

      Co do "ad orientem" - tu chodzi o takie odprawianie jak np. w kaplicy na Jasnej Górze. Czyli "nowa" Msza twarzą do Boga (bo to właśnie do Niego ma się ona odnosić, wbrew temu, co Pan sugeruje). Chyba Panu takie odprawianie w Częstochowie nie przeszkadza? Więc czemu miałoby przeszkadzać w starszych kościołach (gdzie nawet nie ma gdzie ustawić ambonki i miejsca przewodniczenia, bo "ołtarz posoborowy")?
      Inna sprawa, że pół Mszy nie jest odprawiana (a przynajmniej nie powinna) przy ołtarzu, tylko: wstęp, modlitwa wiernych i obrzędy po Komunii przy krześle kapłana (miejscu przewodniczenia), liturgia słowa przy ambonie - tylko liturgia eucharystyczna musi być przy ołtarzu (a i tak nieraz kapłan musi się w jej trakcie odwrócić do ludu - chyba około 2-3 razy). Tak więc wielkiej różnicy to nie zrobi. Chyba że dla dziewczyn, które lubią podrywać księdza wzrokiem ;)

      "W Kościele Prawosławnym i innych starych Kosciołach, do dziś nie używa się żadnych instrumentów."
      I dziękować Bogu, że im się nie chciało wprowadzać gitarek, tam-tamów itd. itp. Na Podkarpaciu też są osoby, które podtrzymują śpiew bez instrumentów - i pięknie im to wychodzi. Tylko "postępowi" potrzebują tych gitar, skrzypków, perkusji...
      doceń 11
      • RaBi
        10.07.2016 00:46
        RaBi
        Odnośnie Twojej wypowiedzi nt. instrumentów trzy artykuły z dokumentu "Sacrosanctum concilium" powstałego podczas Soboru Watykańskiego II:

        art. 118 Należy umiejętnie pielęgnować religijny śpiew ludu, aby głos wiernych mógł rozbrzmiewać podczas nabożeństw i samej liturgii, stosownie do zasad i przepisów rubryk

        art. 119 W niektórych krajach, zwłaszcza na misjach, żyją ludy posiadające własną tradycję muzyczną, która ma doniosłe znaczenie dla ich życia religijnego i społecznego. Dlatego należy odnosić się do tej muzyki z szacunkiem i przyznawać jej odpowiednie miejsce w kształtowaniu zmysłu religijnego tych ludów oraz w dostosowywaniu kultu do ich charakteru, w myśl art. 39 i 40. Z tego też powodu w formacji muzycznej misjonarzy trzeba pilnie troszczyć się o to, aby w miarę możności potrafili oni pielęgnować tradycyjną muzykę tych ludów, tak w szkołach, jak i w liturgii.

        art. 120 W Kościele łacińskim organy piszczałkowe należy mieć w wielkim poszanowaniu jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie potęguje wzniosłość kościelnych obrzędów, a umysły wiernych porywa ku Bogu i rzeczywistości nadziemskiej.
        Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej, stosownie do zasad art. 22 §2, 37 i 40, o ile nadają się albo mogą być przystosowane do użytku sakralnego, jeżeli odpowiadają godności świątyni i rzeczywiście przyczyniają się do zbudowania wiernych.

        a teraz dla przypomnienia Psalm 150:

        Alleluja.
        Chwalcie Boga w Jego świątyni,
        chwalcie Go na wyniosłym Jego nieboskłonie!
        Chwalcie Go za potężne Jego czyny,
        chwalcie Go za wielką Jego potęgę!
        Chwalcie Go dźwiękiem rogu,
        chwalcie Go na harfie i cytrze!
        Chwalcie Go bębnem i tańcem,
        chwalcie Go na strunach i flecie!
        Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych,
        chwalcie Go na cymbałach brzęczących:
        Wszystko, co żyje, niech chwali Pana!
        Alleluja.

        Teraz dostrzegasz dlaczego KK jest odpowiednim miejscem dla instrumentów muzycznych?

        Pozdrawiam
        RaBi
        doceń 9
        0
      • Michał
        10.07.2016 11:13
        @RaBi - Co do art.119 - Polska to kraj misyjny? To odnosi się do Afryki i innych krajów, gdzie ciężko o organy.

        A jeśli chodzi o muzykę, to pierwsi chrześcijanie w ogóle nie używali instrumentów (organy weszły stosunkowo późno). I śpiewali.
        Kościół wschodni to zachował. Zachodni dopuścił organy w pierwszym rzędzie właśnie do podtrzymania śpiewu (i dokumenty soborowe - i nie tylko, także OWMR - podkreślają, żeby zbyt często nie grać przygrywek "dla Pana", tylko grać głównie po to, by "służyły pomocą zespołowi śpiewaczemu lub śpiewającemu ludowi", jak głosi wprowadzenie do Mszału). A do tego podtrzymania nie nadaje się zbytnio gitara (bo ciężko o to, żeby z gitarą lud od razu śpiewał np. "U drzwi Twoich stoję Panie"). Organy dają taką możliwość.
        doceń 8
        0
      • RaBi
        10.07.2016 22:09
        RaBi
        Drogi@ Michale

        Nie bądź wybiórczy. Bo przez tokłamstwow twojej wypowiedzi wybrzmiewa.

        w cytowanym art. 119 użyto słowo ZWŁASZCZA przed słowami "na misjach"

        użyte słowo "zwłaszcza" to nie ZAWSZE czy TYLKO czy WYŁĄCZNIE

        Pozdrawiam
        RaBi
        doceń 3
        0
      • Michał
        10.07.2016 23:30

        To najwyżej mogę dodać (bo widocznie nie doprecyzowałem): "o małych kapliczkach, gdzie organy ciężko wsadzić". A i tak nie zmienia to faktu, że muzyka nie jest obowiązkowa - wystarczy śpiew a cappella.

        Druga sprawa - Polska nie ma "własnych religijno-kulturowych tradycji muzycznych", zwłaszcza gitarowych (no, chyba że chodzi o zespoły typu Bayer Full czy jeszcze modny parę lat temu Niecik :P ). A jeśli takie tradycje były ponad 1000 lat temu, to już dawno wymarły. Więc tym bardziej do Polski ten artykuł się nie odnosi.

        doceń 3
        0
      • RaBi
        11.07.2016 09:00
        RaBi
        Drogi @Michale

        Trudno się przyznać do błędu?
        Nie przejmuj się, to się zdarza.

        I widzę, że brniesz w "obłęd" tradycji muzycznych w Polsce.
        A zapominasz choćby o kolędach polskich - take tam przyśpiewki w czasie Świąt Bożegonarodzenia.
        O majowym hymnie "Chwalcie łąki umajone" też nie słyszałeś - uuu - no tak, no bo skąd, przeciesz w ludycznych i pospulskich nabożeństwach nie uczestniczysz. Tylko Trydencka i łacina się liczy oraz horały gregoriańskie!

        Pozdrawiam
        RaBi
        doceń 4
        0
      • Michał
        11.07.2016 21:33
        "A zapominasz choćby o kolędach polskich - take tam przyśpiewki w czasie Świąt Bożegonarodzenia.
        O majowym hymnie "Chwalcie łąki umajone" też nie słyszałeś - uuu - no tak, no bo skąd, przeciesz w ludycznych i pospulskich nabożeństwach nie uczestniczysz"
        Bo nie uczestniczę - jak zamiast "Gloria in excelsis" słyszę "Gdy się Chrystusa rodzi", to już wiem, że ksiądz ma w nosie liturgię.
        Swoją drogą - KAŻDY kraj ma swoje pieśni religijne (niektóre w większej ilości). Każdy. A w artykule stoi wyraźnie "w NIEKTÓRYCH krajach". Czyli chodzi o szczególne przypadki. Nie o nasze kolędy (które w innej formie występują w innych krajach, czego żeś chyba nie zauważył - nawet w GN czasem jakąś wrzucą ;) ). Jakby więc tak traktować pieśni kościelne, że wszystkie one tworzą "tradycję muzyczną" w myśl przepisu soborowego, to by ten przepis był zupełnie martwy i bezsensowny (chyba już nie muszę tłumaczyć dlaczego).

        Jeszcze jedno - nie, nie mam do czego się przyznawać. Zwłaszcza przed kimś, kto widocznie lubi ataki personalne :)

        Z Bogiem :)
        doceń 1
        0
      • RaBi
        12.07.2016 23:55
        RaBi
        Drogi @Michale

        Nie atakowałem Ciebie ad personam lecz Twoje wypowiedzi. Błędne, wybiurcze i "poplątane".

        Czasami nadinterpretujesz a czasmi pomijasz niewygodne (z punktu argumentacji) słowa lub zwroty.

        Tradycja muzyczna to też używane instrumenty (np.konga - kraje afrykańskie lub skrzypce - Podhale). Są kolędy typowo polskie, gdzieindziej niespotykane (nie chodziło mi o Cichą Noc - bo to kolęda niemiecka).
        W żaden sposób nie odniosłeś się do typowo polskiego hymnu "Chwalcie łąki umajone" powstałego XIX wieku.

        Co do Twojego stosunku do księdza, który spiewa kolędę "Gdy się Chrystus rodzi" - no cóżświadczy to o Tobie nie o księdzu.

        Pozostań z Bogiem
        RaBi
        doceń 0
        0
      • Michał
        13.07.2016 23:21
        1. Pisałem wyżej: "KAŻDY kraj ma swoje pieśni religijne (niektóre w większej ilości). Każdy."
        I kto tu nie czyta? ;)
        Mogę podać choćby kolędę chyba szwedzką (w każdym razie bardzo starą i ze Skandynawii) "Gaudete, Christus est natus".
        I można by wymieniać przy każdym kraju sporo przykładów pieśni typowych dla ich narodu (a np. w Polsce nie występujących w żadnym wariancie). Więc, jak pisałem wcześniej, przepis Soboru do takich rzeczy się NIE ODNOSI (bo - jeszcze raz się pytam - dlaczego napisano "w niektórych krajach", a nie "we wszystkich"? Hm?).

        2. Mam nadzieję, że "tylko" się nie zrozumieliśmy - piszę tu o śpiewaniu kolędy zamiast "Chwała na wysokości Bogu" (tak przytoczę - "Bo nie uczestniczę - jak zamiast "Gloria in excelsis" słyszę "Gdy się Chrystusa rodzi", (...)"). Jeszcze w wielu kościołach niestety tak bywa - ksiądz rozpoczyna "Chwała na wysokości Bogu" (po polsku czy łacinie), a lud odpowiada pieśnią "Gdy się Chrystus rodzi".
        Albo przy psalmie responsoryjnym - też niektórzy śpiewają. I księża to nieraz przyklepują (bo "zaraz byłby bulwers"). Nie mówię już o innych dziwactwach, bo to nie miejsce na to - a i z 1000 wpisów tutaj trzeba by na to poświęcić :(

        Szczęść Boże.
        doceń 0
        0
    • tomo
      09.07.2016 09:53
      Stawianie Boga na pierwszym miejscu, klękanie przed nim to ma być cecha "pobożnego egoizmu"? No to przepraszam, ale pozostanę egoistą.
      doceń 20
    • Adam
      10.07.2016 11:30
      " Ciągle słyszę o gestach, o pozycjach, a jakoś nikt nie wspomina o wnętrzu człowieka, tak jakby to co widać było najważniejsze.
      - Nawróćcie się i uwierzcie w ewangelię"
      Temat nie jest może najważniejszy ale widać wystarczająco ważny, skoro Papież polecił kardynałowi Sarah zająć się nim. Sam kardynał jest człowiekiem wielkiej modlitwy a często odnosi się do pojawiających się zwyczajów liturgicznych. Nie można zakładać, że dla osób wypowiadających się na temat postaw nie jest ważne wnętrze człowieka. Po prostu wypowiadają się na temat, który został wywołany.
      doceń 3
    • NJ
      15.07.2016 14:01
      @ Jerzyk: Bardzo dziękuję za ten komentarz. Dał mi do myślenia. A tych wszystkich, którzy skupiają się na pozycjach i gestach proszę, by nie sądzili po pozorach.

      Nie każdy, kto nie klęka lekceważy Boga i nie każdy na klęczkach ze złożonymi "pobożnie" rękami oddaje Mu cześć.

      Osobiście nie mam problemu, żeby uklęknąć, ale mam problem (ortopedyczny), żeby potem wstać "godnie". Muszę to zrobić podpierając się na rękach i wypinając biodra do góry. Dla wielu starszych ludzi, którzy dominują również w polskim Kościele, klękanie jest sporym wyzwaniem. Problemem bywa też dla niektórych młodych, choć tego na pierwszy rzut oka nie widać (jak w moim przypadku).

      Widuję też np. żebraków na klęczkach ze złożonymi "pobożnie" rękami, intonujących "nabożnym głosem" 'Zdrowaś Mario' itp. I jest to jedynie teatrzyk dla wiernych w celu zyskania większej kasy, a nie wyraz łączności z Bogiem i szacunku dla Niego.

      "Po tym poznają wszyscy żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jedni ku drugim".

      Osobiście bardzo odpowiada mi sposób sprawowania liturgii w Angli oraz w USA. Choć w Polsce też uczestniczę w niej z radością.
      doceń 0
  • Gość
    08.07.2016 20:46
    Pani ze wsi A ja z miasta Jednego kręci lek przed Bogiem, innego ten lęk wciskamy przez katechetów tłamsi i dławi. Nie ma środka. Liczy się serce, drugi człowiek i wiara. Jeśli nie ma we mnie lęku jest czysta miłość i chęć do przebywania z innymi ludźmi.Bardzo podobały mi się msze w kościele w Anglii.
    doceń 2
  • Gość
    09.07.2016 09:36
    Wszystko to piękne i puste jak wydmuszka. Świetny kierunek, jeśli znów chcemy niezrozumialymi, tajemniczymi zaklęciami oddalić ludzi od Boga. Przecież Jezus też się odwracal tyłem do swoich uczniów gdy z nimi był i w ogóle nie pozwalał im się odzywać inaczej niż śpiewając łacińskie chorały. Kościół katolicki sam chce sobie wbić gwóźdź do trumny.
    doceń 3
  • Gość
    09.07.2016 09:49
    Komunia jest de facto kanibalizmem. Wiem, że to szokujące, ale jeśli przyjmuje się, że Jezus jest obecny ciałem i krwią w eucharystii to wniosek jest jeden. Zapytajcie siebie proszę czy gdyby nie był to opłatek to jedlibyście kawałki cudzego ciała i pili krew?
  • trzinalli
    09.07.2016 11:52
    Dla mnie "gitarowe" nabożeństwa też nie były atrakcyjne. Było to zazwyczaj na jakichś rekolekcjach i innych nabożeństwach dla młodzieży. Pieśni mało atrakcyjne, gra na gitarze też, fałszowanie melodii i zamiast śpiewu to jakiś skowyt i jęki. Dlatego nie brałem udziału w tych nabożeństwach, również z powodu tego, że poza garstką naprawdę pobożnych ludzi, to większość była hipokrytami. Czasami odbywa się też Msza św. "gitarowo-koncertowa", która mi też nie odpowiada. Ja przychodzę do kościoła na Mszę św., a nie na recital.
    doceń 7
  • Przemek
    09.07.2016 12:38
    JAWA25 Msza święta uosabia ofiarę krzyża, nie ostatnią wieczerzę!
    doceń 15
    • JAWA25
      11.07.2016 20:55
      no to czemu Jezus rzekł "czyńcie to na Moją pamiątkę"
      czemu ksiądz odmawia modlitwę "On to tej nocy której był wydany wziął chleb (...) łamał i rozdawał swoim uczniom (...)"
      • aoide89
        29.07.2016 01:14
        Ksiądz przywołuje wtedy moment, który wyjaśnia czym jest to, co za chwilę się wydarzy. Słowa Jezusa "to jest Ciało Moje za Was wydane" i "to jest kielich Krwi Mojej za was i za wielu wylana" odnoszą się do ofiary krzyżowej. Nie można tych dwóch momentów od siebie odłączyć, bo z jednego zrobimy zwyczajny posiłek a z drugiego zwyczajną egzekucję.
        doceń 1
        0
  • Kate
    09.07.2016 13:20
    Msza św. Jest przede wszystkim pamiątką Zmartwychwstania.To jest sedno naszej wiary.
    Nie może być dyskoteką, ani przeradzać się w smuty. Uczestniczyłam w obu rytach i myślę, że są dobre. Stara i Nowa Msza św. jest pamiątką Uczty, śmierci a przede wszystkim Zmartwychwstania Pana Jezusa.
    Wymaga powagi, poczucia sacrum.Niekoniecznie jednak tak, jak rozumieją to tradycjonaliści.
    Albo nie tylko tak jak oni. Wszak w Kościele katolickim jest ok. 20 rytów
    • Bartosik
      09.07.2016 21:32

      "Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, ŚMIERĆ PAŃSKĄ GŁOSICIE, aż przyjdzie" (1 Kor 11, 26). Dziękuję bardzo.

      doceń 12
    • Gość
      10.07.2016 07:08
      Msza święta to nic innego jak Przenajświętsza Ofiara Krzyżowa, Zmartwychwstanie jest jej skutkiem.
      doceń 8
  • kama
    09.07.2016 14:04
    Księża na tzw. Zachodzie uatrakcyjniają msze na różne sposoby. Mówią kawały, żeby rozśmieszać wiernych, wprowadzają gadżety (np. piłkę nożną), a nawet wyświetlają fragmenty meczu piłkarskiego. Można takie "msze" obejrzeć w internecie. Normą jest też tzw. zaangażowanie świeckich. A jaki tego rezultat? Zerowy. Na mszach garstka starszych osób. We Francji ok. 5% katolików uczestniczy regularnie we mszy św. We Włoszech niewiele lepiej.
    Luzacka msza św. jest nie tylko desakralizacją liturgii, ale i zwyczajnie przedsięwzięciem nieskutecznym. Dlaczego jednak jest tak forsowana? Dlaczego ma tylu zwolenników, mimo że nie przynosi efektów duszpasterskich?
    doceń 19
  • gut
    09.07.2016 14:09
    Ciekawie napisane. ;) Myślę, że zmiany związane ze sprawowaniem Eucharystii zawsze mniej lub bardziej na przestrzeni czasów ulegały zmianom.
    doceń 4
  • Boża Owieczka
    09.07.2016 15:34
    Po przeczytaniu tekstu stwierdzam, że część ludzi tęskni za czasami kiedy msza była po łacinie, a ksiądz stał przodem do Tabernakulum, a nie do ludzi. Pytanie tylko czy w tym wszystkim było więcej wiary? Nie koniecznie... nie każdy rozumiał po łacinie, choć brzmiało to ładniej. Muzyka w kościele, no cóż każdy ma inne preferencje, w Polsce jest muzyka organowa, pełna tajemnicy, spokojna, tradycyjna, ale np. w USA jest Gospel i śpiew i wychwalanie Boga radośnie. To nie do końca w tym jest problem, bo gdyby wziąć na poważnie słowa biskupa, to trzeba by się zastanowić co stanowi o tradycyjności utworu w kościele. Przecież pieśni nie były pisane przez apostołów i innych głosicieli ewangelii z czasów Jezusa. Dużo pieśni bazujących na przekładach Biblijnych jest tworzona przez osoby świeckie w XIX i XX wieku. To znaczy, że utwory na gitarę gdzie wychwala się Boga nie mają prawa bytu w kościele? Katedry, wielkie bazyliki czy sanktuaria, owszem, tam raczej powinna być obecna tylko muzyka organowa, bo jest ku temu możliwość choćby ze względu na instrument i poziom wykształcenia muzycznego organistów. Niemniej jednak w małych parafiach często zamiast organ piszczałowych są keyboardy o wątłym brzmieniu i zawodzący organista, który pamięta jeszcze czasy II wojny światowej. I teraz proszę kazać mu śpiewać chorały gregoriańskie i odpowiedzi łacińskie, jak on po polsku ma problem śpiewać. Tak wiem, trzeba odmłodzić kadrę organistów, ale tych jest jak na lekarstwo. Ale ja mogę ze swojego podwórka powiedzieć, że u mnie w kościele organista gra na organach piszczałkowych 7głosowych (niedużych) i śpiewa, ale jak zacznie śpiewać i grać to aż ciarki przechodzą, wtedy czuje się tego ducha modlitwy, człowiek potrafi się zatracić w modlitwie i nic go nie rozprasza. I wcale nie grywa on preludiów i innych klasycznych utworów, ale aranżacje religijnych pieśni tradycyjnych z pięknym operowym głosem. No brzmi to cudownie i to jest to co pozwala przyjść do kościoła i czuć ducha modlitwy. Ale żeby nie było, to od niecałego roku organista utworzył w parafii scholę. Początkowo przychodziło 7 dzieciaków, teraz jest ich blisko 20. I tutaj na mszy z udziałem scholi nie ma miejsca na operowe śpiewy i organowe granie, ta msza jest dla dzieci, które właśnie uwielbiają "Jezuska" i śpiewają o miłości Boga do człowieka w sposób dziecięcy, przy akompaniamencie gitary. I nie uważam tego za złe, bo od momentu kiedy powstała schola, msza południowa stała się mszą dla dzieciaków i nagle kościół pełny jest rodziców z dziećmi, wszyscy uczą się nowych piosenek i pieśni i parafia zaczęła tętnić Bożym życiem. To właśnie jest kompromis, do którego dążyć powinien kościół. Stojąc w miejscu i zamykając się na nowości, zamknie się także na ludzi. Czasy się zmieniają, a więc i kościół też się zmienia, zamiast na wszystkich wymuszać, może warto utworzyć tak jak u mnie w parafii - dla każdego coś innego. Chcesz mszę tradycyjną przyjdź na rano, chcesz uwielbiać Boga śpiewem i gitarowymi piosenkami chodź na południe, a jeżeli wolisz ciszę, skupienie i brak muzyki, przyjdź popołudniu, kiedy tylko ksiądz jest przy ołtarzu, a służba liturgiczna i organista mają czas wolny dla swoich rodzin i znajomych. i na koniec pytanie retoryczne... czy wyobrażacie sobie parafie na wsiach, gdzie nie ma organistów, a ksiądz nie umie śpiewać msze o charakterze gregoriańskim i śpiew chorałów? No właśnie... nie każda parafia ma 5 organistów jak na Jasnej Górze i instrument za blisko 1mln złotych. Ale klimat i Kościół nie tworzą księża i organiści i instrumenty - Kościół tworzą ludzie (razem z księdzem, organistą i służbą ołtarza). Nie dajmy się zwariować!
    • ilex
      10.07.2016 09:23
      Zapewniam Cię, że w żadnym katolickim kościele w USA nie śpiewa się gospel.
      • NJ
        15.07.2016 21:18
        Mieszkam w USA kilkanaście lat i mogę Cię zapewnić, że śpiewa się tu gospel w kościołach katolickich, choć ta muzyka rzadko dominuje.
        doceń 1
        0
    • Bartosik
      10.07.2016 11:26
      "Niemniej jednak w małych parafiach często zamiast organ piszczałowych są keyboardy o wątłym brzmieniu i zawodzący organista, który pamięta jeszcze czasy II wojny światowej. I teraz proszę kazać mu śpiewać chorały gregoriańskie i odpowiedzi łacińskie, jak on po polsku ma problem śpiewać"
      To wywalić takiego i śpiewać a cappella. A kwestie łacińskie recytować. Da się.
      I jeszcze dopowiem - oprócz organisty powinien być w parafii kantor, czyli ten, co zaczyna śpiew (dla przykładu polecam Msze transmitowane w telewizji EWTN). Organista ma grać - zwłaszcza dobrze - a nie jeszcze śpiewać. Szczerze mówiąc, organiści powinni brać za Mszę podwójne stawki, skoro muszą dwie "fuchy" robić.

      "Chcesz mszę tradycyjną przyjdź na rano, chcesz uwielbiać Boga śpiewem i gitarowymi piosenkami chodź na południe, a jeżeli wolisz ciszę, skupienie i brak muzyki, przyjdź popołudniu, kiedy tylko ksiądz jest przy ołtarzu, a służba liturgiczna i organista mają czas wolny dla swoich rodzin i znajomych. "
      A Msza poranna czy popołudniowa nie jest uwielbieniem? Ba, sama w sobie jest najlepszym uwielbieniem (jako Ofiara Chrystusa). I nie trzeba w niej żadnych dodatków w postaci piosenek dla dzieci (często teologicznie wątpliwych, np. "Bóg kocha mnie takiego jakim jestem, raduje się każdym moim gestem" - pierwsza z brzegu). Swoją drogą - po południu też powinien być przynajmniej jeden ministrant.
      I powtarzam - bez organisty i żadnych instrumentów da się śpiewać. Polak jak chce, to potrafi. Ale w tym przypadku często nie chce - i tu jest zasadniczy problem.
      • RaBi
        11.07.2016 09:31
        RaBi

        Drogi @Bartosiku

        A Bóg mnie nie kocha takim jakim jestem?

        Nie kocha grzesznika?
        A od kiedy w teologii to się zmieniło?
        Nie ma Bożego Miłosierdzia?
        Czy z Ewangelii już usunięto przypowieść Jezusa o synu marnotrawnym?

        To s.Paweł też się mylił pisząc do Rzymian (8,37-39)

        "I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym."

        Ten stosunek do łaciny, "dreszyku w czasie Mszy", elitarności zaczyna przysłaniać Wam (zwolennikom Trydenckiej) samego Boga. Zaczynacie umniejszać samego Boga!
        Staje się Waszym bożkiem. Nawrocicie się bracia!

        Pozdrawiam
        RaBi

        doceń 5
        0
      • Bartosik
        11.07.2016 21:46
        Pierwsza część piosenki jeszcze spoko. Ale druga to zupełna bzdura (patrzę na całość tekstu, nie wybiórczo). Czy Bóg raduje się cudzołóstwem? Morderstwem? Złodziejstwem? Innym grzechem? No chyba nie :)

        I nie ma co tu mówić, że "to piosenka dla dzieci". Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci (co niestety widać namacalnie wręcz przy tego typu dyskusjach).

        Aha - ani razu na "trydentach" nie byłem, bliżej mi do oazy (choć nie tej "liberalnej", tylko tej w duchu ks. Blachnickiego). Ale co ja tam wiem, jestem lefebrysta, faryzeusz i koniec ;)

        Szczęść Boże.
        doceń 4
        0
      • RaBi
        12.07.2016 10:56
        RaBi
        Drogi @Bartosiku

        W piosence jest GESTEM nie grzechem!
        Zlituj się czy gestem jest grzech?
        A znasz inne gesty np. miłosierdzia lub choćby uśmiech.

        Ponurak z Ciebie czy co?
        Raduj się bo należysz do Kościoła - ciała Jezusowego. Miej szczere GESTY a z grzechem walcz lub gdy "upadniesz" proś Samarytanina aby się Tobą zaopiekował. Lecz raduj się nawet ze swoich upadków bo "dług został zapłacony" a Jezus opatrzy Twoje rany - rdauj się bo cenny jesteś w oczach Boga Ojca,bo za krew jego syna zostałeś odkupiony!

        Zapewniam Cię, że:
        Bóg kocha Cię takiego jakimjesteś i raduje siękażdym Twoim gestem.

        Alleluja Boża radość mnie rozpiera (i Ciebie też powinna)

        Jak najbardziej TEOLOGICZNA piosenka dla namłodszych i starszych

        Nie szukaj dziury w całym - RADUJ SIĘ!

        Pozostańz radością Bożą
        RaBi
        doceń 1
        0
      • Bartosik
        12.07.2016 19:48
        "Zlituj się czy gestem jest grzech?
        A znasz inne gesty np. miłosierdzia lub choćby uśmiech."

        Znam. Szyderczy uśmiech :)
        Chyba nie muszę inteligentnemu człowiekowi tłumaczyć, że każdy gest może być moralnie obojętny, moralnie dobry albo moralnie po prostu zły (i w związku z tym grzeszny). Na przykład (w konwencji dziecka) - wywalenie mamie języka. Czy - już bardziej "dorośle" (choć mentalnie na poziomie najwyżej gimnazjum) - wystawienie komuś środkowego palca.
        Więc Bóg nie raduje się "każdym moim gestem", bo jak tym gestem robię komuś na złość, to po prostu grzeszę. A grzechem Bóg się z pewnością nie raduje.

        Tak proste rzeczy (nawet nie z zaawansowanej dogmatyki - to wiedzą już małe dzieci, jeśli są dobrze wychowywane), a trzeba je dorosłemu tłumaczyć. Ech.
        doceń 1
        0
      • RaBi
        13.07.2016 00:02
        RaBi
        Drogi @Bartosiku

        "Głodnemu chleb na myśli"?

        Zgoda gestem też jest środkowy palec i maszrację pewnie Bogsię nim nie raduje.

        Lecz naprawdę sądzisz, że dzieci czy dorośli spiewając tą piosenkę mają na myśli "środkowy palec"?

        Sądzę (choć przepytałem tylko swoje dzieci i żonę) najczęściej udzielaną odpowiedzią było "podanie ręki", drugą "uśmiech" i raczej tego typu gesty są kojarzone z tą piosenką. Zapytaj się swoich dzieci. Myślę, że będą podobne odpowiedzi.

        Dlatego powtórzę się, nie szukaj dziury w całym -RADUJ SIĘ!

        Pozostań w radości Bożej
        RaBi
        doceń 1
        0
      • Bartosik
        13.07.2016 23:54
        "Lecz naprawdę sądzisz, że dzieci czy dorośli spiewając tą piosenkę mają na myśli "środkowy palec"? "
        A kto ich tam wie ;) A na serio, niestety skutki są takie - w wieku 7 lat śpiewają "[Bóg] raduje się każdym moim gestem" (śpiewa się to przecież na rekolekcjach szkolnych), a w wieku 15-20 lat (a nieraz się zdarza, że i w późniejszych latach) nie uznają pewnych rzeczy za grzech. Ba, czasami to nawet nie uznają grzechu. A żeby otrzymać przebaczenie, to trzeba ten grzech w sobie jednak uznać. A jak nie ma przebaczenia, to nie ma i Bożej radości (ani niczego Bożego, może tylko utrzymanie w istnieniu). Najwyżej pozostają z tej radości puste śmiechy.
        Bóg raduje się z nawrócenia.

        Niestety, ale trzeba takie rzeczy precyzować. Bo herezję ariańską rozszerzyły właśnie niewinne piosenki.

        Z Bogiem i dobrej nocy :)
        doceń 1
        0
  • Nela
    09.07.2016 15:52
    A mnie w moim kościele parafialnym razi najbardziej odczytywanie ogłoszeń i rozprawianie proboszcza o bieżących sprawach zaraz po Komunii Świętej...
    doceń 10
    • TomaszL
      10.07.2016 18:47
      Czas ogłoszeń jest po to, aby były poruszane sprawy danej wspólnoty parafialnej czy diecezjalnej. Msza św. jest zgromadzeniem wspólnoty, a nie indywidualnym i prywatnym przeżyciem.
      doceń 5
  • Maciek
    09.07.2016 16:43
    Ja nie rozumiem np braku przestrzegania norm liturgicznych. Kiedy byłem na Mszy Swietej w Katedrze Notre Dame w Paryzu, kiedy było przeistoczenie większość osob stała albo siedziała. Nie rozumiem takich sytuacji kiedy ogólne normy dla wszystkich Kościołów Katolickich sa łamane. Bardzo dobrze że Kard Sarah chce powrócić do obowiązku klękania w trakcie Mszy Swietej. Niech kapłani w Polsce zadbają o szaty o ich jakość. Bo za duzo jest kiczu, taniości poliestru, przykrótkich ornatow. Drodzy Księża my to wszystko widzimy!
    doceń 15
  • Anna
    09.07.2016 23:52
    W sam punkt. Zgadzam się we wszystkim.
    Głód za sacrum budzi się we mnie (i wciąż nasila) od czasu, kiedy p. Franciszek wprowadził zamiast chrześcijańskiego pozdrowienia życzenia "dobrego obiadu". Nie znoszę tego.
    doceń 12
  • Mertke
    10.07.2016 08:55
    A ja pamiętam moje wakacyjne wyjazdy na ultrakatolicko - pibożną tzw. ścianę wschodnią, tam co niedziela mężczyźni stali przed kościołem przez całą mszę, podpierali płot a niektórzy odchodzili na papieroska. Podczas przeistoczenia robili różne niezdarne przykuce. W środku zawodziły tylko baby. Tak więc spójrzcie do lustra krytykanci francuskich i innych zachodnich obyczajów mszalnych.
    doceń 8
  • Anonim (konto usunięte)
    10.07.2016 11:18
    Chciałbym założyć chór odtwarzający stare romańskie chorały.
    doceń 2
  • TomaszL
    10.07.2016 18:44
    Czas wrócić do tego, co kiedyś ustalił SVII. Czas skończyć z prywatnymi udziwnieniami Liturgii, które nie maja żadnego pokrycia ani w ustaleniach Soboru, ani też w obowiązujących w Polsce OWMR

    Odwórcenie na "wschód" jest ostatnim elementem zmian, wcześniej trzeba przywrócić miejsce śpiewowi własnemu Kościoła, trzeba skończyć z wieloma udziwnieniami pseudoliturgicznymi i z radosna twórczością własną kapłanów i świeckich.
    Jakieś tańce, jakieś przyśpiewki, jakieś oklaski na cześć.
    Podczas Mszy sw. ważne jest aby Lud był jednością, wiec, jak jeden z drugim świeccy rozkładają ręce przy Ojcze Nasz, inni biegają ze znakiem pokoju przez pół kościoła, a jeszcze inni (młodzi i sprawni) nie potrafią przyklęknąć przed przyjęcie Komunii św, to się robi bałagan, a nie wspólna Liturgia.

    Do tego dochodzi wrzask "utalentowanej inaczej" grupy muzycznej lub dziecięcej scholki i mamy dziś to co mamy.

    doceń 12
  • mola
    10.07.2016 20:09
    a ja po powrocie do KK po dlugiej nieobecnosci znajduje duchowe bezpieczenstwo u prawdziwych tradycjonalistow, ktorzy sa rycerzami naszej wiary. Czytajac panstwa wypowiedzi przykro mi jest, modle sie za nasz Kosciol.
    doceń 8
  • Florian
    10.07.2016 23:08
    Florian
    - Bóg jest miłością (1J.4:16)
    - Bóg stał się człowiekiem (J.1:1-18)
    - Bóg posłał Swojego Umiłowanego Syna Zbawić grzeszników, bez jakichkolwiek warunków.

    - "Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca»" (J.10:17-18)

    -" Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J.15:13)

    - Syn Boży poniżył samego siebie i stał się swoim stworzeniem, z miłości.
    - Jezus pozwolił się opluwać, policzkować, znieważać, biczować, ...
    - Jezus pozwolił przybić się do Krzyża i umarł na Krzyżu, tak bardzo umiłował.
    - Jezus Zmartwychwstał, abyśmy my także mogli zmartwychwstać, abyśmy mogli żyć.

    - Dla grzeszników Jezus to uczynił.
    - "Jezus usłyszał to i rzekł do nich: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników" Mk.2:17

    - Jezus żyje i daje się nam w swoim Ciele i Krwi.

    - A tu widzę tyle warunków, to ma być tak, a tamto musi być tak, ...
    - Inaczej nie będę chodzić do kościoła.

    - Jezus nawet w najgorszym widział dobro.
    - A tu wielu nawet w dobrym widzi zło i oskarża, bo nie jest tak jak sam chce.
    - To szatan dzieli i skarża, także ci co szatanowi służą to robią.
    - "I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony,
    ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym" Ap.12:10.

    - Jezus przyszedł służyć.
    - "A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu»" Mt.20:27-28.

    - Jezus służy Ciałem i Krwią aby zbawić człowieka.
    - Baranek bez skazy, ...

    - A jak wy służycie dzieląc, oskarżająć, ...?
    - O pokorze nie wspomnę, bo widać że to nieznane w wielu w tekstach.
    - Co jeszcze musi zrobić Jezus, abyście uwierzyli Jezusowi?
    doceń 4
  • Soplica
    11.07.2016 09:50
    Sprawa odnosi się do Mszy Świętej a większość komentarzy o .... Ludzie, co z wami? Na onecie pisać takie bzdury możecie :)
    Bardzo mądre słowa Kardynała mogą utonąć w przestrzeni całego Kościoła, przykład mamy choćby tutaj. Smutne to ...
    doceń 6
  • Natalia
    11.07.2016 12:40
    Każdemu pomaga coś innego w modlitwie. Jednym chorały (mnie niestety nie zachwycają), innym gitara i radosne pieśni (to już bardziej mój klimat). Przymusowe narzucanie innym swoich upodobań to wylewanie dziecka z kąpielą.
    doceń 5
  • lucanus
    11.07.2016 15:34
    Niech Pan Jezus błogosławi wszystkim dbającym o Jego liturgię. Przecież pochodzi ona od Niego. Do Niego też ma nas prowadzić.
    Pozdrawiam - Lucanus
    doceń 9
  • JAWA25
    11.07.2016 21:20
    "bez żadnych udogodnień dla wiernych" to z pewnością ich zachęci "bez zabawnych kazań"
    czemu? Czy Jezus był ponury? vide Mt 11,17n gdzie Sam Siebie przeciwstawia Janowi Chrzcicielowi określonemu jako asceta. "Czy mogą pościć goście weselni, gdy pan młody jest z nimi?" Mk 2,19

    "Eucharystia musi być trochę z innego świata, z wyższej półki, musimy się na nią ładniej ubrać"
    nie szata zdobi człowieka "bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: "Usiądź na zaszczytnym miejscu!", do ubogiego zaś powiecie: "Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!", to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?" (Jk 2,2 - 4)
    • mrvn
      12.07.2016 16:51
      Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"* Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: "Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
      (Mt 22, 11-13)

      Św. Jakub pisze o tym, żeby nie osądzać ludzi po stroju i nie promować zamożnych, a nie o tym, żeby przychodzić na Mszę świętą ubrany jak ostatni ciura obozowy.
      • JAWA25
        13.07.2016 18:23
        cytat z przypowieści o uczcie godowej ma się nijak do tematu
        gdzie piszę by przychodzić jak ostatni ciura? nigdzie, zatem wyważasz drzwi otwarte
        doceń 3
        0
  • paulus
    11.07.2016 22:15
    ...nasz Pan umarl na krzyzu...bez ..kolorowo
    apostolowie po zeslaniu Ducha Sw. tez nie przemawiali lacina...
    przyjdzmy na Liturgie z Bogem ...dla Boga...i
    pujdzmy z Bogiem do domu......"dziekuje ci Boze,zem nie jak ten celnik"...mowi faryzeusz...Moral znamy!
    Mijej serce i patrzaj w serce...Jezusa ..wtedy go znajdziesz w kazdej liturgi ..na calym swiecie.
    Szczesc Boze
    • nex
      12.07.2016 11:55
      "apostolowie po zeslaniu Ducha Sw. tez nie przemawiali lacina..."

      Czyżby? Zajrzyjmy do Dziejów Ap.:

      "Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i PRZYBYSZE Z RZYMU, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże".
      doceń 6
    • JAWA25
      13.07.2016 18:27
      w każdym razie Ewangelie spisano po grecku (który spełniał wtedy podobną role jak dziś angielski) i po kilku stuleciach przetłumaczono na łacinę (Itala ok 200 r. Vulgata ok. 400 r.), nic w Piśmie nie usprawiedliwia uprzywilejowania łaciny
      doceń 3
  • Hawaj
    13.07.2016 04:07
    Gratuluje falstartu pani redaktorko! Jednak gdyby doszło do zmiany w liturgii, to chętnie zatrudniłbym panią do przebudowy tysięcy ołtarzy w kościołach całego świata.
    • Bartosik
      14.07.2016 00:14
      Do przesuwania ołtarzy o 10-20 cm (bo większość ołtarzy - przynajmniej w Polsce - nie jest przymocowana do podłogi)? :) Szkoda kasy na paliwo :)
      doceń 0
  • Catholicus
    14.07.2016 21:28
    "I coś w tym musi być, bo kiedy włączy się pierwszy lepszy chorał na YouTubie, liczba wyświetleń jest przeogromna, liczba lajków tak samo duża, a liczba pozytywnych komentarzy bardzo zachęcająca."

    Oj, to faktycznie musi coś w tym być skoro tylu ludzi to na you tube wyświetliło...co za poziom...
    doceń 2
  • Gość
    22.09.2016 13:35
    W samo sedno, gratuluję artykułu. Dobrze, że są tacy redaktorzy. :)
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji

Zobacz także