Nowy numer 18/2024 Archiwum
  • Mol
    02.05.2016 20:10
    Mol
    czy chodzi o 2006 rok?
    doceń 0
  • Czytelnik
    02.05.2016 21:07
    Matka Boża jest wspaniała. Ona wyprzedza wydarzenia i pomaga zawsze gdy człowiek prosi. Przykład z dzisiaj. Jadę na poród do szpitala, w którym rodzi moja żona. Na blacie blisko 90km na godzinę. I nagle łapie mnie na suszarkę policjant.. który zeruje licznik i bez słowa każe jechać dalej. Dla mnie to cud, choć wiem że postapilem niezgodnie z przepisami. Dziękujemy Ci Maryjo i czekamy na Kubusia...
    doceń 4
  • gut
    02.05.2016 23:17

    Bardzo fajny tekst - świadectwo. :)) Ja zawsze zastanawiałem się dlaczego wizerunek Matki Bożej na Jasnej Górze jest taki frasobliwy - tak mi się kojarzy - bo na przykład - ikona Matki Bożej Niezawodnej Nadziei jest inny - mam u siebie w domu na ścianie - on inaczej komunikuję Matkę Bożą, czyli taki relaksowy, pogodny a jest to wizerunek mający związek z o. Janem Górą a też znana jest ta ikona Ruchowi Światło-Życie. :) Ale ja zrozumiałem dlaczego wizerunek Matki Bożej na Jasnej Górze jest taki jak opisałem wyżej. A pomógł mi to rozumieć tekst - Modlitwy do Matki Bożej Częstochowskiej napisana przez panią Annę Dubiel - treść brzmi:
    > Matko o twarzy przeoranej jak polskie pola,
    co owocują łaską chleba.
    Matko o twarzy ciemnej jak ziemia smagana wiatru biczami.
    Matko o oczach jak łan pszenicy, jak miód w pasiece.
    Swojska jak wierzba przy ścieżce, co snuje się polami.
    Matko jak brzoza prosta i tak codzienna jak ręce matki, kiedy chleb dzieciom kraje.
    Matko całej polskiej ziemi, tak nierozłącznie wtopiona w nasz kraj, wrośnięta w serca.
    Matko wszystkich Polaków, módl się za swymi dziećmi, gdziekolwiek są.<


    A więc rozumiem, że ikona Matki Bożej Częstochowskiej jest zwierciadłem polskiego kraju w sensie dosłownym i przenośnym - we wszystkich aspektach , jego losów i ludzi, którzy na tej ziemi mieszkają, a jeszcze - jak się doda fakt,że Polacy są Słowianami, a przecież słowo Słowianin, jego przedrostek brzmi >set< czyli ziemia, coś co się uprawia a także >Set<, czyli trzeci syn Adama. A więc Słowianie są to plemiona rolnicze i dzieci, ród od strony Seta  - trzeciego syna biblijnego Adama. :-)
    Pozdrawiam Panią Ludwikę Kopytowską nową dziennikarkę gosc.pl - w każdym bądź razie pierwszy raz Panią widzę. ;))

    >> W tym świętym dniu 3 maja - coś na ucho - mam nadzieję, że się spodoba i umili czas majówkowego wypoczynku! :-)))

    > 1. Hans Zimmer - 22- Circle Of Life (Instrumental)
    link:

    https://www.youtube.com/watch?v=YufR5ROrFiE

    > 2. Hnas Zimmer - 26-Can You Feel The Love Tonight (Instrumental )
    link:

    https://www.youtube.com/watch?v=XXJ6zY1CiOQ

    > 3. Regina Caeli by Marco Frisina
    link:

    https://www.youtube.com/watch?v=8vxRMdhsJwY

    > 4. Secret Garden - The Promise [ Fajny filmik ]
    link:

    https://www.youtube.com/watch?v=2w3mS6lmc3Y

    • JAWA25
      05.05.2016 21:25
      "Słowianin, jego przedrostek brzmi >set< czyli ziemia, coś co się uprawia a także >Set<, czyli trzeci syn Adama"
      non sequitur
      doceń 1
  • Niewolnik
    03.05.2016 01:16
    Super! Jak ktoś chce poznać bardziej na czym polega oddanie Maryi według św. Ludwika Marii Grignion de Montfort to polecam wysłuchać: https://www.youtube.com/playlist?list=PLaflBUW1txIdx0NS2FRAyJlzC8vXG4EES

    28.04.2016 - 300 rocznica śmierci św. Ludwika
    doceń 3
  • Gość
    03.05.2016 15:12
    Pięknie, mój Drogi Pamiętniczku. Co dalej? Jakie zwierzenia czekają w kolejce? Może jakieś opowieści gimnazjalistek? Bardzo wzruszające i głębokie oczywiście.
    doceń 0
  • Orka
    03.05.2016 19:30
    Tytuł mocno na wyrost. Czuć bałwochwalstwem...
    • Savonarola
      03.05.2016 23:19
      List sw.Pawla do Rzymian ciagle aktualny...znikczemnieli w swoich sercach i zaczeli oddawac czesc stworzeniu,zamiast Stworcy... Skoro uwazamy sie za chrzescijan,to moze naszym wzorem powinien byc Jezus?
      • MichałObrębski
        04.05.2016 23:37
        Zgadzam się, czemu dałem wyraz na tutejszym forum.
        Pozdrawiam,
        Michał Obrębski
        doceń 2
        0
      • JAWA25
        05.05.2016 21:30
        Jakaś kobieta z tłumu zawołała do Jezusa: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Na co On rzekł: "Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i przestrzegają go" (Łk 11,27n)

        doceń 2
        0
      • sp
        11.05.2016 11:30
        "Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i przestrzegają go"

        ...a nie ma, nie było i nie będzie nikogo na tym świecie, kto by bardziej od Maryi zasługiwał na to Jezusowe błogosławieństwo.
        doceń 0
        0
    • sp
      11.05.2016 12:07
      Nie na wyrost i nie bałwochwalstwo, tylko odkrycie rzeczywistości wiary przez osobę niewierzącą.
      Maryja jest - obecna. Z nami, tutaj. Kochająca i działająca.
      doceń 1
  • Maluczki
    04.05.2016 13:10
    Kto doświadczył opieki Maryi, to opisany przypadek nie jest dziwny.
    Dla materialistów takie rzeczy są nie do pojęcia. Oni wszystko widzą przez pryzmat mamony i seksu.
    Gdyby coś takiego opowiedzieć na zbiórce KODu, to wszyscy pukaliby się w czoło.
    doceń 1
  • MichałObrębski
    04.05.2016 23:38

    Dzień dobry, Pani Redaktor!

    Tekst Pani graniczy z bałwochwalstwem. Jest baaardzo maryjny i zapewne podobałby się Latynosom, z naszym czerwonawym obecnym Ojcem Świętym Franciszkiem włącznie.
    Dlaczego? Bo powtarza Pani "Ona", "Nią", "Jej".
    No cóż, nie "Ona", ale "On"; nie Maryja, ale Jej Syn; nie Matka, lecz "On": Ojciec, Syn i Duch Święty.
    By się nie czepiać gołosłownie, o Bogu wspomniała Pani tylko raz. A nie jest to bez znaczenia. Maryjność pachnie bowiem Matką-Boginią, którą Śródziemnomorzanie i Latynosi wprost uwielbiają, ponieważ zapewnia ona katolicyzm w wersji soft, bez męskich wymagań. Czyli - bez konieczności poprawy czy nawet nawrócenia. Wbrew pozorom Maryja sama dla siebie jest szkodliwa nie tylko teologicznie.
    Wprawdzie uważna lektura Pani słów przedstawia doświadczenie Boga Żywego, nie żywej Matki Bożej - gdyż podobne doświadczenie mogłoby Panią spotkać przed wizerunkiem dowolnego świętego, lub nawet ziemskiej osoby, na przykład modlącej się - ale nie jestem pewien czy czytelnicy to zauważą. I czy Pani jest tego świadoma.
    By jednak to, co napisałem było nieco bardzie strawne, dodam, że nie ma w Maryi niczego, czego nie byłoby w Chrystusie. I że to Matka pokazuje na Syna. Nie odwrotnie.

    "Ja Jestem" powiedział o sobie Syn. I może Ojciec, w Starym Testamencie. A Matka, wraz z krewnymi, chciała, by Jezus chociaaż na trochę wrócił do domu (Marek 3,31-32), bo obawiała się, że postradał zmysły (Marek 3,20).

    Gratuluję nawrócenia. Szczęść Boże!
    Ukłony,
    Michał Obrębski

    • JAWA25
      05.05.2016 21:32
      Skład Apostolski tylko w jednym miejscu mówi o Jego Matce, a Modlitwa Pańska ani razu.
      doceń 2
    • JAWA25
      09.05.2016 13:36
      I rzekł Jezus: "Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką" (Mk 3,35)
      • JAWA25
        09.05.2016 13:38
        nawet Matka Jezusa nie zawsze Go rozumiała.
        "Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział." (Łk 46 - 50)
        doceń 1
        0
      • sp
        11.05.2016 11:55
        "Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział."

        W inny sposób nie zrozumieli ludzie ze świątyni, w inny sposób nie zrozumiał Józef, a w inny Maryja. Ona (co zostało powyżej ucięte) na sposób opisany w następnym wersie (Łk 2,51), gdzie czytamy: "Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu".

        Dlaczego chowała te wspomnienia? Na przyszłość - to przyszłości Maryja jeszcze wówczas nie rozumiała w pełni, jak wielkiego bólu serca będzie musiała doświadczyć. Resztę rozumiała dokładnie, bo to była najmądrzejsza kobieta świata.
        doceń 0
        0
  • Dorota
    05.05.2016 08:41
    "Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia ale teraz zniesc tego nie możecie"...To o roli Maryi w Jego planach ....;) Niech Duch Świety prowadzi do paonania pełnej prawdy...;)
    Duch i Oblubienica wołają : Przyjdz !
    Przyjdz Panie Jezu ! ')
    • MichałObrębski
      05.05.2016 13:54
      Skąd przypuszczenie, że w zacytowanym fragmencie chodzi o Maryję?
      Nic nie pozwala tak sądzić, nie Maryja jest "całą prawdą". Nie wiemy nic nawet o tym, że była z Apostołami, gdy ów Duch Prawdy z przytoczonego fragmentu zstąpił.
      Pozdrawiam,
      Michał Obrębski
      doceń 3
  • Gabi
    05.05.2016 10:00
    Myślę, że każdy kto kocha Maryję wie, że ona zawsze prowadzi do Syna, do Boga.Pójdźmy do Matki! Oto Matka Twoja! Jak pozdrowiła Ją Elżbieta napełniona Duchem Świętym? Najpierw pozdrowiła Maryję, a potem Jezusa. Pan Bóg Ją wybrał, na matkę Jezusa i ...naszą.
    • MichałObrębski
      05.05.2016 14:04
      Otóż, dwa razy - nieprawda.
      Kolumbijski morderca czy włoski mafioza nie ma w domu czy portfeliku wizerunku Chrystusa, lecz Jego Matki. I takim jak oni, naprawdę licznym w Kościele katolickim, Maryja pokazuje raczej na ich samych, nie na Jezusa.
      Natomiast co do "Oto Matka twoja", fragment ten oznacza tyle, co "Nie płacz, Mamo! Tu masz syna, moi chłopaki zajmą się Tobą". Maryja wcale nie dana nam była za Matkę, bo nie Ona wzięła Jana, lecz Jan wziął Ją do siebie. Poza tym, gdyby miała zostać Matką Kościoła, wtedy zostałaby ofiarowana drugiemu po Chrystusie czyli Piotrowi, a zwłaszcza Piotr zostałby ofiarowany Jej.
      Pozdrawiam,
      Michał Obrębski
      • JAWA25
        05.05.2016 21:33
        "Jan wziął Ją do siebie"
        Dokładnie Uczeń Umiłowany tradycyjnie z Janem utożsamiany.
        "Poza tym, gdyby miała zostać Matką Kościoła, wtedy zostałaby ofiarowana drugiemu po Chrystusie czyli Piotrowi, a zwłaszcza Piotr zostałby ofiarowany Jej." Coś w tym jest.
        doceń 2
        0
      • JAWA25
        09.05.2016 13:03
        zaś Szymon zwan Piotrem nie był pod krzyżem, zaparł się Mistrza
        doceń 1
        0
    • JAWA25
      09.05.2016 12:58
      Najpierw pozdrowiła Maryję, a potem Jezusa, no i co by z tego wynikało? Ze Matka Jezusa jest ważniejsza od Niego?
      • sp
        11.05.2016 12:02
        Nie. Lecz, że Ona zawsze prowadzi do Syna(jak to napisała Gabi).
        doceń 1
        0
  • a może tak...
    06.05.2016 01:46
    poczytać lepiej Biblię
    doceń 3
  • TomMartin
    06.05.2016 10:10
    "Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia." (Łk 1,48)

    No... prawie wszystkie :-(
    doceń 2
  • Davit
    06.05.2016 11:01
    @ Jawa, MichałO. W wielu filmach jest tak że torturowany twardziel wszystko przetrzyma ale gdy mafia zagrozi jego ukochanym to mięknie jak wosk. W życiu też tak jest parę lat temu była w GB firma przechowująca gotówkę z różnych banków w superskarbcu wszyscy byli hepi, banki bo w razie włamania straty małe, bo na miejscu mało gotówki, firma bo zarabiała. Mafia porwała żonę szefa tej firmy - mały szantaż i superskarbiec wyczyszczony. Chyba każdy z nas ma coś co ceni bardziej niż siebie. Gollum mówił o tym 'my preciousss.' Jeżeli kogoś kochamy i chcemy mu sprawić przyjemność np na imieniny to zastanawiamy się co on lubi. Najgorszy błąd to kupić prezent komuś według swojego gustu. Albo inaczej jeżeli ktoś chce pochwalić artystę to najlepiej pochwalić nie jego tylko jego dzieło. W życiu bywa czasem tak że żona lubi jakąś piosenkę a mąż nie bardzo ale po śmierci żony mąż sam każe zagrać ją nad jej grobem a gdy zagrają w radiu tą melodię to łzy stają mu w oczach. A jaka jest ulubiona melodia Pana Boga? Co jest Jego precioussss? Bóg jest Artystą jakie jest Jego najlepsze dzieło? No oczywiście Maryja - Córka Boga Ojca, Oblubienica Ducha Świętego, Matka Syna Bożego. Ktoś kto ją lekceważy sprawia Mu najwyższą przykrość. On ataki na siebie z chęcią przyjmie od tego jest Wielki Piątek, ale ktoś kto lekceważy Jego preciousss niech się mocno zastanowi. Lekceważąc Maryję lekceważymy też siebie bo ona 'nad Anioły wywyższona' jest reprezentantką całego stworzenia i (zachowując wszelkie proporcje), to co Bóg uczynił jej i co o niej myśli, chce Bóg uczynić każdemu stworzeniu czyli chce nam dać udział w życiu Trójcy Św. Tak więc czcimy Maryję z trzech powodów bo wiemy że to jest oczko w głowie Pana Boga, bo sami chcemy takimi oczkami się stać i bo ona może nam w tym pomóc bo 'pełna łaski' 'wszechmogąca w Duchu Świętym' ma duże chody na samej Górze. Jej Ojciec, jej Oblubieniec, jej Syn niczego jej nie odmówi i sprawi że my też na swoją miarę staniemy się Jego dziećmi, małżonkami, rodzicami czyl będziemy uczestniczyć w życiu Trójcy Św.
    • MichałObrębski
      06.05.2016 23:03

      Drogi Davicie,

      Przepraszam, ale… to pomylenie pojęć prawie od początku do końca.

      Co do troski o najbliższych, właściwa jest postawa Juranda ze Spychowa, nie to, co napisałeś. Robienie świństw dla ocalenia najbliższych jest egoizmem rozciągniętym na rodzinę. Przeczytaj np. „Cenę” Waldemara Łysiaka, zobacz, co o miłości do rodziny pisze np. Erich Fromm, a już żeby postawić kropkę nad i w temacie, sięgnij do całego rozdziału siódmego drugiej księgi machabejskiej.

      Już w Twoim tekście widać zarys bałwochwalstwa, jak w wielu postawach wobec Maryi, oraz w artykule nad forum. Otóż niech będzie jasne: Matka Boża nie jest „wszechmogąca w Duchu Świętym”, bo wszechmogący jest tylko Bóg. Zaś „nad Anioły wywyższona” jest nie w Piśmie Świętym, ale w Kościele – to nie to samo.

      Również niewiele wskazuje, by Maryja była oczkiem w głowie Boga. Przynajmniej nie w Ewangelii (Mt 11,11; Mt 12,47-50; Łk 11,27-28).

      Owszem, niechęć do Matki Zbawiciela nie podoba Mu się. Ale zupełnie w innych powodów niż przytoczyłeś. Słowem, pozorna prawda, pozorna logika i pozornie trafne wnioski.

      Pozdrawiam.

      Michał Obrębski

       

      doceń 3
    • JAWA25
      09.05.2016 12:57
      Davicie, skąd wiesz to wszystko? z prywatnych objawień?
      "Oblubienica Ducha Świętego", "oczko w głowie Pana Boga", "ma duże chody na samej Górze" słownictwo co najmniej dziwne.
      "Ktoś kto ją lekceważy sprawia Mu najwyższą przykrość" mówi coś o tym przypowieść o Dniu Sądu (Mt 25)?
      "niczego jej nie odmówi i sprawi że my też na swoją miarę staniemy się Jego dziećmi, małżonkami, rodzicami" Jego małżonkami, tak to ciekawe...
      doceń 1
  • sp
    11.05.2016 10:33
    Wszystka piękna jesteś, Przyjaciółko moja!
    (por. Pnp 4,7)
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji

Zobacz także