Nowy numer 17/2024 Archiwum

Film „Strefa interesów”: Horror za murem

„Strefa interesów” opiera się na sile sugestii, jaką tworzą dobiegające z obozu Auschwitz krzyki, płacz dzieci i odgłosy strzałów.

Najpierw pojawiają się utrzymane w bieli napisy początkowe, potem na dłuższą chwilę zapada ciemność i słyszymy dźwięki muzyki, w którą najpierw nieśmiało, a później coraz głośniej wkradają się świergot ptaków i cykanie świerszczy. Nagle z ciemnych kadrów wyłania się sielankowy obraz rodzinnej idylli, a właściwie pikniku nad brzegiem jeziora. To ujęcie wzięte jak gdyby z filmu familijnego. Idąc do kina, wiemy jednak, że wybraliśmy się na film o tematyce obozowej. Ta scena, podobnie jak cały film, nas zaskakuje. Jednak sielankowa wizja stanowi zapowiedź tego, co zobaczymy w trakcie trwania seansu, bo jest to rzeczywiście film o rodzinie, tyle że o rodzinie Rudolfa Hössa, komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza