Nowy numer 17/2024 Archiwum

Bez złudzeń

Spotkanie w Mińsku pokazało, że Kijów sam musi sobie poradzić.

Klucze do rozwiązania konfliktu na Ukrainie są na Kremlu. Spotkanie Ukraina-Unia Europejska-Unia Celna, które odbyło się w Mińsku, tylko to potwierdziło. Wszystko odbywało się według scenariusza, którego można się było spodziewać. Putin deklarował, że szanuje integralność terytorialną innych państw oraz marzy o pokoju na Ukrainie. Ashton zapewniała, że Unia jest za utrzymaniem integralności terytorialnej Ukrainy. Poroszenko przekonywał, że w Mińsku decydują się losy Europy, ale głównie zabiegał o spotkanie z Putinem w cztery oczy.

Być może ich rozmowa bez świadków przyniesie przełom. Sukces z pewnością może już odnotować gospodarz, prezydent Łukaszenka. Pogardzany u nas „baćka”, po raz kolejny okazał się sprytniejszy aniżeli sądzono. Nie dość, że lawirując między Moskwą, a Kijowem umocnił się wewnętrznie, to zdołał ostatnio przejąć sporo rosyjskich zamówień. Kiedyś uznawany za polityka, z którym nie wypada rozmawiać, dzisiaj zaprasza unijnych dyplomatów do stołu rozmów z Moskwą.

Przypomnę, że kiedyś to my aspirowaliśmy do takiej roli. Gdy w Mińsku gadano, na Wschodzie toczyły się ciężkie walki. Zagrożony jest Mariupol, główny port Donbasu. Jeśli padnie, Rosja będzie mogła dozbrajać rebeliantów także drogą morską. To nie koniec złych wieści dla strony ukraińskiej. Separatyści oraz rosyjscy najemnicy opanowali kurhan Saur Mogiłę, górujący nad Donbasem, co zapewnia im operacyjną kontrolę nad znacznym terenem. Armia ukraińska zdobyła to wzniesienie  w lipcu po ciężkich walkach. To sukces również o znaczeniu symbolicznym. Tutaj toczyły się zaciekłe walki w lipcu i sierpniu 1943 r. Okazały kompleks pomnikowy na szczycie Saur Mogiły jest jednym z symboli sowieckiego zwycięstwa nad faszyzmem, co wykorzysta propaganda Donieckiej Republiki Ludowej. 

Wiele faktów wskazuje więc na to, że Ukraina militarnej konfrontacji z Rosją oraz z częścią miejscowej ludności w Donbasie nie wygra. Na realną pomoc Zachodu, Kijów nie może liczyć. Zwłaszcza, że za chwilę uwagę Zachodu całkowicie pochłoną wydarzenia w Iraku i Syrii, gdzie rzeczywiście zmienia się mapa świata. Kijów musi więc sam szukać rozwiązania politycznego, a nie tylko militarnego konfliktu w Donbasie. Rozwiązania na miarę obecnych sił i możliwości Ukrainy. Zachód ukraińskich polityków w tym nie wyręczy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego