Papież musiał zginąć (cz. 4)

O tym, że ma zabić papieża, Agca po raz pierwszy dowiedział się w Sofii w lipcu 1980 r. Okoliczności tego spotkania są kluczowe dla dalszego biegu wydarzeń, które doprowadziły Agcę na Plac św. Piotra.

dodane 28.02.2011 11:24
0

Dziewięć miesięcy przed zamachem 
Hotel „Witosza”, Sofia, sierpień 1980 r.
 
Zapewne recepcjonista luksusowego hotelu „Witosza” w centrum Sofii uprzejmym uśmiechem powitał pana Omera Mersana, znanego tureckiego biznesmena, przedstawiciela firmy Vardar Company w Monachium, która od wielu lat prowadziła interesy z Bułgarią. Mersan potwierdzał rezerwację dla swego hinduskiego znajomego Yogindera Singha, który wkrótce miał stawić się w Sofii na ważne, biznesowe spotkanie. Mersan zarezerwował dla niego pokój nr 911. Sam także zamieszkał w tym hotelu, niecierpliwie czekając na gościa, nad którym opiekę zlecił mu sam Abuzer Ugurlu, jeden z najważniejszych partnerów biznesowych firmy Vardar, prowadzonej przez braci Selama i Bekira Gultas. Recepcjonista, rzecz jasna, nie wiedział, że firma Vardar od wielu lat jest przykrywką dla nielegalnego handlu sprzętem elektronicznym, a przede wszystkim bronią. Ludzie Ugurlu przerzucali ją tirami przez Bułgarię do portu w Warnie, skąd statkiem płynęła do wielu punktów zapalnych na Bliskim Wschodzie. Mersan pośredniczył także poprzez Ugurlu w wyrobieniu Agcy fałszywego paszportu na nazwisko Yoginder Singh, z którym w końcu lipca przekroczył granicę bułgarsko-turecką. Pierwszą osobą, z którą Agca spotkał się w Sofii, był właśnie Mersan, który skontaktował go z Bekirem Celenkiem, a jednocześnie był w stałej łączności z Abuzerem Ugurlu w Stambule. To Ugurlu organizował wyprawę Agcy do Bułgarii, jego ludzie wyrabiali mu fałszywe paszporty, rezerwowali hotele w Sofii oraz dawali potrzebne kontakty. Celenk, gdy w połowie lipca 1980 r. zjawia się w Sofii, w przelocie między interesami w Monachium a Monako, zostaje zakwaterowany w hotelu „Witosza”, gdzie wkrótce trafi także Agca. Jak ustalił turecki dziennikarz Uğur Mumcu, Celenk zarejestrował się w „Witoszy” pod nazwiskiem Necati Celik w pokoju nr 1078. Agca poznał Celenka wcześniej. Pierwszy raz rozmawiali ze sobą w 1978 r. w Stambule w biurze Abuzera Ugurlu. Była to znajomość przelotna, ale wystarczająca, aby rozpoznali się w Sofii, gdy ok. 15 lipca 1980 r. w hotelu „Witosza” zasiedli do poważnej rozmowy w cztery oczy. 

2 / 4
oceń artykuł Pobieranie..